Prezydent Andrzej Duda ma czas na podjęcie decyzji w sprawie lex TVN do 9 stycznia. Szef klubu Lewicy mówił, że chociaż opcje są trzy, to powinniśmy je "skrócić do dwóch". Ocenił, że skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego "jest de facto oddaniem decyzji w ręce Jarosława Kaczyńskiego". - Coraz częściej w Stanach Zjednoczonych pytają się, czy żołnierze amerykańscy mają umierać za kraj, który wyrzuca ze swoich granic największą amerykańską inwestycję - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.
W zeszły piątek sejmowa większość przyjęła lex TVN, czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, odrzucając tym samym weto Senatu. Decyzja należy teraz do prezydenta. Ma na nią czas do 9 stycznia. Przepisy te, autorstwa posłów PiS, wymierzone są w niezależność stacji TVN.
Więcej w portalu Konkret24: Lex TVN: co zmienia uchwalona przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji
Gawkowski: skierowanie lex TVN do TK jest de facto oddaniem decyzji w ręce Kaczyńskiego
- Na stole mamy trzy opcje dotyczące lex TVN: podpis prezydenta, czyli szybkie wejście w życie ustawy, Trybunał Konstytucyjny i weto prezydenckie, ale tak naprawdę powinniśmy to skrócić do dwóch opcji. Jedna - podpis prezydenta i Trybunał Konstytucyjny, druga opcja - weto - powiedział przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Dodał, że skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego "jest de facto oddaniem w ręce Kaczyńskiego decyzji o tej ustawie, bo Trybunał Konstytucyjny pani (Julii - red.) Przyłębskiej jest politycznie uzależniony i nie podejmie innej decyzji niż ta, która będzie wolą Kaczyńskiego".
- Jeśli prezydent będzie próbował wmówić społeczeństwu, że mamy do czynienia z próbą sprawdzenia, czy ta ustawa jest konstytucyjna, to de facto ją podpisuje i w odroczonym terminie wprowadza ją w życie - mówił Gawkowski.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk pytany, co może oznaczać odesłanie ustawy do TK, powiedział, że "cały świat wie, jak to się może skończyć". - Cały świat wie, że to pani Przyłębska jeździ do Kaczyńskiego nie tylko po to, żeby mu gotować, ale też, żeby ustalać wyroki - dodał.
- Myślę, że jeżeli chodzi o pana prezydenta Dudę, to dla niego takie przesłanie noworoczne, żeby, zanim odeśle to do Trybunału Julii Przyłębskiej, pomyślał, że w przyszłości czeka go Trybunał, ale Stanu i to nie tylko za tę ustawę, ale też za wiele innych, za całe ostatnie sześć lat - mówił.
Zgorzelski: to pytanie, na które prezydent musi sobie sam odpowiedzieć
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (Koalicja Polska-PSL) przypomniał, iż w sierpniu na placu Piłsudskiego "prezydent powiedział, że będzie stał na straży wolności mediów, ale także wolności gospodarczej".
- Dzisiaj chcę powiedzieć panu prezydentowi tak: coraz częściej w Stanach Zjednoczonych pytają się, czy żołnierze amerykańscy mają umierać za kraj, który wyrzuca ze swoich granic największą amerykańską inwestycję. To jest pytanie, na które pan prezydent musi sobie sam odpowiedzieć - mówił.
W niedzielę po południu w wielu polskich miastach odbyły się manifestacje w obronie TVN i wolności mediów.
Protesty po przyjęciu lex TVN
Źródło: TVN24