Kluby sejmowe zostały poinformowane w piątek po południu o terminie na zgłaszanie kandydatów do komisji badającej rosyjskie wpływy. Termin został wyznaczony przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek do wtorku 29 sierpnia, do godziny 20 - poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. Ustawa przyjęta w tej sprawie określana jest jako "lex Tusk".
Szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka zamieścił w piątek na platformie X (dawny Twitter) skan tego pisma marszałek Sejmu. W postanowieniu Elżbiety Witek zapisano, że kluby poselskie lub parlamentarne przedstawiają kandydatów na członków tej komisji w terminie do dnia 29 sierpnia br.
Budka pytany przez PAP, czy jego klub zgłosi kandydatów do komisji odpowiedział, że "Koalicja Obywatelska nie zgłosi kandydatów do tej pseudokomisji". - Co więcej, każdy, kto weźmie udział w pracach tego nielegalnego organu, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną - dodał.
Ast: niewykluczone, że podczas posiedzenia Sejmu 30 sierpnia będzie dokonany wybór członków komisji
Jak przekazał PAP szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Marek Ast, została tym samym uruchomiona procedura zgłaszania kandydatów po znowelizowaniu ustawy i przyjęciu propozycji prezydenta Andrzeja Dudy.
Ast zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawi listę swoich kandydatów do komisji. - Niewykluczone, że podczas posiedzenia Sejmu 30 sierpnia, jeżeli będą kandydaci zgłoszeni, będzie dokonany wybór członków komisji - dodał poseł PiS.
Gawkowski: Lewica nie zgłosi kandydata do komisji
"W PiS coraz większa panika wyborcza, więc wracają do sprawy powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich!” - napisał z kolei szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, również zamieszczając skan pisma marszałek Witek.
"Lewica twardo oświadcza, że nikogo nie zgłosi i prace tego nielegalnego ciała będzie bojkotować!" - przekazał.
Kosiniak-Kamysz: nie zgłosimy do komisji przedstawiciela
Również prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że klub Koalicja Polska - PSL nie zgłosi nikogo do komisji.
"Nie będziemy legitymizowali ruskiej patokomisji tworzonej przez PiS i nie zgłosimy do niej przedstawiciela. Po wygranych przez partie demokratyczne wyborach powołamy komisję prawa i sprawiedliwości, która rozliczy rządy PiS" - napisał na platformie X.
"Lex Tusk"
31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. Później Sejm odrzucił sprzeciw Senatu do prezydenckiej nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, a następnie Andrzej Duda ją podpisał.
Zgodnie z prezydencką nowelą, w komisji do spraw badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, zniesione zostały środki zaradcze zapisane wcześniej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Zgodnie z ustawą, w skład komisji wchodzi 9 członków w randze sekretarza stanu powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Prawo zgłaszania marszałkowi Sejmu kandydatów na członków komisji w liczbie nie większej niż 9 przysługuje każdemu klubowi poselskiemu lub parlamentarnemu, w terminie wskazanym przez marszałka.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24