Lew R. nie wróci do aresztu - postanowił w czwartek warszawski sąd okręgowy. Sąd nie uwzględnił więc zażalenie prokuratury na zwolnienie go za kaucją. Lew R. wpłacił pół miliona złotych i wrócił do domu w listopadzie.
Kilka dni po Lwie R. areszt opuścił jego syn Marcin. Wobec niego stołeczny sąd nie zastosował żadnego środka zapobiegawczego. Także to postanowienie zostało utrzymane w mocy.
Sąd, ze względu na tajemnicę śledztwa, nie chciał ujawnić uzasadnienia swojej decyzji. Przy ogłoszeniu postanowienia nie było ani przedstawiciela prokuratury, ani pełnomocnika Lwa R.
Śledztwo przedłużone
Lew R. i jego syn Marcin są podejrzani o korupcję i organizowanie fałszywych dokumentów o stanie zdrowia, które miały uniemożliwić odbycie w 2005 roku producentowi kary dwu i pół roku więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory. Marcin R. ma ponadto zarzut zamiaru utrudniania postępowania karnego prowadzonego wobec jego ojca.
Śledztwo, w którym obecnie podejrzanych jest 25 osób, przedłużono do sierpnia bieżącego roku. Większości podejrzanych grożą kary do 10 lat więzienia. Zdaniem prokuratury sprawa jest wciąż rozwojowa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\Archiwum