- Zatrzymany przez CBA Andrzej K. był związany z Lechem Kaczyńskim - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.
Szef Samoobrony oświadczył, że "nie byłby zdziwiony", gdyby jeden z zatrzymanych przez CBA (Andrzej K. - red.) w związku z działaniami Biura w resorcie rolnictwa "miał od początku zagwarantowane", że będzie świadkiem koronnym. Według szefa CBA Mariusza Kamińskiego, od przedsiębiorców Biuro otrzymało wiarygodną informację, że są osoby, które mogą odrolnić dowolny grunt w Polsce za łapówkę. Piotra R. i Andrzeja K., zatrzymanych w piątek przez CBA, w niedzielę aresztował sąd. - Jeżeli pan Kamiński mówi, że ci panowie dwaj: pan R. i pan K. chodzili po Warmii i Mazurach, czy po całej Polsce, że oni mówili, że są w stanie odrolnić każdą ziemię w Polsce, to niech przedstawią do kogo pierwszego poszli. Od kogo CBA się dowiedziało tego - pytał Lepper.
Według Leppera, K. został podstawiony. Jak mówił, K. wcześniej był "blisko związany" z obecnym prezydentem Lechem Kaczyńskim. Lepper przypomniał, że K. pracował w zarządzie miasta stołecznego Warszawy za prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Następnie Andrzej K. i Piotr R. znaleźli się firmie Dialog, która jest spółką-córką KGHM, kontrolowana przez Skarb Państwa.
- Ja nie byłbym zdziwiony, gdyby jeden z tych panów - raczej pan K. nie R. - od początku miał zagwarantowane, że będzie w tej sprawie świadkiem koronnym - oświadczył szef Samoobrony.
Lepper odniósł się również do kwestii wypowiedzi Przemysława Gosiewskiego w porannych Sygnałach Dnia. Gosiewski stwierdził, że Lepper był blisko związany z Piotrem R. Zdaniem lidera partii koalicyjnej, stawianie tego rodzaju zarzutów świadczy o braku zarzutów poważniejszego kalibru. Jego zdaniem, z urzędu powinno też zostać wszczęte śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej o akcji CBA wicepremierowi Gosiewskiemu, który - zdaniem Leppera - wiedział o akcji CBA.
Zdaniem Leppera, śledztwo powinno być wszczęte także w sprawie Mariusza Kamińskiego. - Szef CBA stał na czele grupy przestępczej prowadząc akcje wobec mnie - oświadczył szef Samoobrony. Lepper przywołał fragment ustawy o CBA. Jak mówił, zgodnie z nią, przy wykorzystywaniu prowokacji w sprawach o przestępstwa takie jak łapówka, czynności operacyjno-rozpoznawcze CBA muszą zmierzać do "sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwach".
Jak mówił, aby akcja CBA była zgodna z prawem, od początku musiałoby być pewne, że "Lepper bierze łapówki". Zaznaczył, że tak nie było, nie było żadnych podstaw, aby wszcząć akcje przeciwko niemu.
Lepper podkreślił też, że skoro podstaw do prowokacji nie było, a "cały scenariusz, cała intryga były wymyślone od początku", to mamy do czynienia z przestępstwem sprawstwa kierowniczego, a szef CBA Mariusz Kamiński stał w tym wypadku "na czele grupy przestępczej".
Według szefa Samoobrony, prokuratura powinna wszcząć śledztwo i zabezpieczyć wszystkie dowody w tej sprawie. - Niech prokuratura nie myśli, że PiS będzie rządził wiecznie - przestrzegał Lepper.
Andrzej Lepper uważa, że to PiS lub kluby opozycyjne powinny złożyć wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie akcji CBA. Jak powtórzył, celem akcji mogło być zniszczenie go jako kandydata na prezydenta w wyborach 2010 roku i rozbicie Samoobrony.
Dodał, że nie ma jeszcze kandydata na nowego ministra rolnictwa.
mon
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24