W internecie pojawiły się zdjęcia pociągu wyładowanego czołgami Leopard 2A5 jadącego przez Warszawę. To maszyny z lubuskiego Żagania przenoszone do Wesołej w ramach kontrowersyjnej roszady zarządzonej przez Antoniego Macierewicza. - Potwierdzam. Dotarł do nas pierwszy transport - powiedział tvn24.pl kapitan Zbigniew Gierczak, rzecznik prasowy 1. Brygady Pancernej.
Zdjęcia zostały wykonane w piątek rano, kiedy długi pociąg z czołgami załadowanymi na platformy toczył się przez Dworzec Gdański w Warszawie. Nie ma wątpliwości, że widać na nich maszyny Leopard 2A5, których przenosiny do Wesołej zapowiadał Macierewicz. O kontrowersyjnym pomyśle ministra obrony pisaliśmy w Magazynie TVN24. Były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak nazwał go "sabotażem".
Roszada o kontrowersyjnych skutkach
Czołgi Leopard 2A5 trafiają do ulokowanego w podwarszawskiej Wesołej batalionu pancernego z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Przyjechały z Żagania, gdzie dotychczas były na uzbrojeniu 34. Brygady Pancernej. To najnowocześniejsze polskie czołgi, kupione kilka lat temu z nadwyżek armii niemieckiej. Decyzja o ich przeniesieniu jest z wielu względów kontrowersyjna. MON argumentuje ją koniecznością wzmocnienia obrony wschodniej Polski, która miała zostać zaniedbana przez poprzednie rządy. Specjaliści oraz byli wojskowi twierdzą jednak, że to w jaki sposób ministerstwo przenosi Leopardy 2A5 pod Warszawę, osłabi na jakiś czas potencjał obronny kraju, a nie go wzmocni.
Dobitnie mówi to między innymi generał Skrzypczak, który nie tylko był dowódcą Wojsk Lądowych, ale dowodził też 11. Dywizją Pancerną, w której skład wchodzi 34. Brygada pozbawiana właśnie połowy nowoczesnych Leopardów 2A5, zastępowanych zabytkowymi T-72M1. Według niego jest to "sabotaż", a wojskowi "powinni oprzeć się presji polityków" w tej sprawie. Jego zdaniem rozbijana jest najsilniejsza polska dywizja na rzecz symbolicznego wzmocnienia wschodniej flanki. Generał Skrzypczak i inni specjaliści wskazują przy tym na możliwy polityczny podtekst sprawy. Macierewicz wielokrotnie atakował swoich poprzedników za pozostawienie wschodniej Polski na pastwę potencjalnego agresora. Przenosząc najnowocześniejsze czołgi pod Warszawę będzie mógł mówić, że naprawia zaniedbania poprzedników. MON nie zgadza się z tą oceną i zapewnia, że przeniesienie czołgów jest oparte o racjonalne przesłanki - ćwiczenia sztabowe, analizy i zalecenia najwyższych dowódców.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook | Maciej Babcia Dobosz