Szybki wzrost liczby zakażeń w Polsce. "Jesteśmy kilka kroków przed bardzo trudną sytuacją"

Źródło:
TVN24
"W naszych rękach jest to, czy zwolnimy marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku"
"W naszych rękach jest to, czy zwolnimy marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku"TVN24
wideo 2/21
"W naszych rękach jest to, czy zwolnimy marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku"TVN24

W naszych rękach jest to, czy my ten marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku zwolnimy - powiedział w sobotę we "Wstajesz i weekend" w TVN24 profesor Radosław Owczuk z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii, odnosząc się do dynamicznego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem. Pytany, czy istnieje ryzyko, że lekarze będą musieli wybierać, kogo leczyć, podłączyć do respiratora, odpowiedział, że "obawia się, że może dojść do sytuacji, że pewnego rodzaju wybory będą musiały być podejmowane".

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 5300 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. To najwyższy bilans nowych dziennych zakażeń od początku epidemii w Polsce.

"W naszych rękach jest to, czy zwolnimy marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku"

Odniósł się do tego w TVN24 profesor Radosław Owczuk, konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.

- Martwi mnie ten istotny wzrost zachorowań, niemniej jednak to człowiek jest wektorem, jeżeli chodzi o zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 i to po naszej stronie jest to, żebyśmy chronili siebie wzajemnie. Droga pomiędzy zakażeniem a rozwinięciem objawów ciężkiej niewydolności oddechowej, która czasami wymaga wentylacji mechanicznej, czyli respiratora, leczenia na intensywnej terapii jest dosyć długa - dodał.

- To, co powiedział minister (zdrowia Adam - red.) Niedzielski bodajże wczoraj, jesteśmy kilka kroków przed bardzo trudną sytuacją i tak naprawdę w naszych rękach jest to, czy my ten marsz w bardzo niebezpiecznym kierunku zwolnimy. Jeżeli będziemy stosować środki ochrony osobistej, proste środki - maseczki, dezynfekcję, dystans - jesteśmy w stanie zdecydowanie zmniejszyć, bardzo ograniczyć transmisję wirusa i spowodować, że w perspektywie kilkunastu dni (…) sytuacja będzie bardziej stabilna, a być może, jeżeli nie posłuchamy zaleceń, dalej będziemy negować infekcje, bo jak przeczytałem wczoraj, 17 procent społeczeństwa neguje w ogóle istnienie pandemii, to możemy być w niezwykle trudnej sytuacji - podkreślił.

Konsultant o respiratorach

Konsultant krajowy w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii mówił, że dla chorych na COVID-19 do bezpośredniego użycia jest deklarowanych około 850 respiratorów. Dodał, że w tej chwili zajętych jest ponad 350, co oznacza, że na ten moment jest rezerwa.

- Jak będzie wyglądała dynamika przyrostu, jeżeli chodzi o chorych wymagających respiratoroterapii, trudno jest na dzień dzisiejszy powiedzieć. Niemniej rezerwa jest - dodał. Zauważył, że "w koncepcji wiosennej w trakcie funkcjonowania szpitali jednoimiennych tych respiratorów było 1100 w bezpośredniej gotowości".

Prof. Owczuk powiedział w TVN24, że z miejsc, gdzie udzielane są świadczenia dla chorych na COVID-19, ale nie tylko, płyną niepokojące sygnały. – Pierwszy sygnał to jest kwestia dostępności sprzętu i ten sprzęt, tak jak powiedziałem, na dzień dzisiejszy jest dostępny. Natomiast drugi sygnał i to jest sygnał, który mnie bardziej niepokoi, i który się pojawia dosyć często, to jest kwestia dostępności personelu medycznego - dodał.

- Przedwczoraj dostałem dosyć rozpaczliwy mail od jednego z kierowników klinik chorób zakaźnych. Taki, który prosił o to, żeby pomóc, żeby wyznaczyć jakieś inne możliwości leczenia chorych wymagających wentylacji mechanicznej, czyli respiratorów. To nie jest proste zadanie, żeby wentylować pacjenta bezpiecznie. Moim zdaniem na dzień dzisiejszy nie mamy takiej sytuacji, żebyśmy musieli angażować lekarzy innych specjalności – mówił.

"To może wzbogacić zasoby kadrowe o około 400 osób"

W piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz informował, że lekarze po czwartym roku specjalizacji i z półrocznym doświadczeniem w pracy z pacjentami w stanie ciężkim będą mogli samodzielnie sprawować opiekę anestezjologiczną nad pacjentami.

Prof. Owczuk pytany, czy to jest bezpieczne, podkreślił, że "to dotyczy wyłącznie pacjentów z COVID-19". - Szacunki są takie, że to może wzbogacić zasoby kadrowe o około 400 osób. W mojej ocenie to jest bezpieczne, bo te osoby mają przygotowanie zawodowe na tyle duże, że są w stanie zapewnić odpowiednią opiekę. Na pewno są najlepiej przygotowaną grupą ze wszystkich pozostałych grup, jeżeli chodzi o lekarzy specjalizujących się i specjalistów - ocenił.

Istnieje ryzyko, że lekarze będą musieli wybierać, kogo leczyć?

Pytany, czy istnieje ryzyko, że lekarze, między innymi anestezjolodzy, będą musieli wybierać, kogo leczyć, kogo podłączyć do respiratora, odpowiedział, że to niezwykle trudne pytanie. - Ono jest bardzo emocjonalne jeszcze w tej chwili, jest w kwestii hipotez i na pewno w mocnym stopniu ociera się o aspekty etyczne, niemniej jednak (...) obawiam się, że może dojść do sytuacji, że pewnego rodzaju wybory będą musiały być podejmowane - powiedział prof. Owczuk.

Dopytywany, czy nie boi się, że zabraknie specjalistów od intensywnej terapii, odparł, że w Polsce jest wspólna specjalizacja z anestezjologii i intensywnej terapii. - Zdecydowana większość z nas, specjalistów w tej dziedzinie, tak naprawdę prowadzi serwis anestezjologiczny. Mniej więcej 80 procent osób na co dzień zajmuje się znieczulaniem, 20 procent intensywną terapią - wyjaśnił.

- Myślę, że jest sprawą oczywistą, że w sytuacji, kiedy będzie epidemia narastać i będzie się zwiększało zapotrzebowanie na usługi z intensywnej terapii, trzeba będzie odstąpić od części zabiegów planowych i osoby, które na co dzień zajmują się znieczulaniem, (...) będą mogły udzielać świadczeń w zakresie intensywnej terapii - ocenił.

Autorka/Autor:js/dap

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Samolot próbował wylądować dwa-trzy razy, ale nie udało mu się to - wspomniał Subchonkuł Rachimow, pasażer Embraera 190, który w środę rano rozbił się nieopodal miasta Aktau w Kazachstanie. Subchonkuł ocenił, że gdyby nie manewr pilota, "wszyscy byśmy zginęli". Zaur Mamedow też był na pokładzie tego samolotu. Wracał z pogrzebu ojca. Kiedy doszło do katastrofy, nagrał wiadomość do przyjaciółki: "Nie martw się. Nasz samolot spadł i się rozbił. Żyję. Jestem gdzieś w Kazachstanie".

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Gdyby nie pilot "wszyscy byśmy zginęli". Ocaleli z katastrofy, wspominają dramatyczne chwile

Źródło:
Zakon, BBC, Nastojaszczeje Wremia, PAP, tvn24.pl

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letnich chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło przeprowadzenie zmasowanego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. Resort ocenił, że "cel ataku został osiągnięty, wszystkie obiekty zostały trafione". Inne dane podaje strona ukraińska. Atak, nazywając go "skandalicznym", potępił prezydent USA Joe Biden. Poinformował przy tym, że polecił Pentagonowi kontynuowanie wzmożonych dostaw broni do Ukrainy.

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Źródło:
PAP

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl

Kilkaset osób musiało zostać ewakuowanych po tym, jak doszło do awarii wyciągu krzesełkowego w alpejskim ośrodku narciarskim Le Devoluy w południowo-wschodniej Francji. Nagranie świadka tej akcji udostępniła agencja Reuters.

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Źródło:
Reuters

Burza śnieżna nawiedziła Bośnie i Hercegowinę. Ponad 200 tysięcy domów było w środę pozbawionych prądu. Intensywne opady śniegu doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Biało zrobiło się też w Serbii i Chorwacji.

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Źródło:
Reuters, ENEX, vijesti.ba

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią. W części kraju na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Obowiązują też alarmy przed gęstymi mgłami, które będą ograniczać widzialność.

Uwaga na gołoledź i gęste mgły. IMGW ostrzega

Uwaga na gołoledź i gęste mgły. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Kościół katolicki obchodzi w czwartek drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, w którym wspomina świętego Szczepana - pierwszego męczennika. W środę w Kazachstanie rozbił się samolot Embraer 190, zginęło 38 osób. W świątecznym orędziu papież Franciszek zaapelował o pokój w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 26 grudnia.

Drugi dzień świąt, katastrofa samolotu, orędzie papieża

Drugi dzień świąt, katastrofa samolotu, orędzie papieża

Źródło:
TVN24, PAP
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

1036 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Nie milkną echa zmasowanego ataku na obiekty energetyczne Ukrainy, jaki w nocy z wtorku na środę dokonała Rosja. Prezydent USA Joe Biden określił go jako "skandaliczny". Drony dalekiego zasięgu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zniszczyły skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim, który jest jednym z największych w Rosji. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraińcy zniszczyli skład amunicji na jednym z największych rosyjskich poligonów

Ukraińcy zniszczyli skład amunicji na jednym z największych rosyjskich poligonów

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Samolot pasażerski rozbił się w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Wicepremier kraju poinformował, że zginęło 38 osób, jest też wielu rannych. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków i utrata sterowności.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Jaki będzie świat po objęciu urzędu w USA przez Donalda Trumpa? O tym rozmawiali dziennikarze "Faktów" TVN. Marcin Wrona zauważył, że "są osoby, które, gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen". - To robi Donald Trump - ocenił gość "Faktów po Faktach". Wskazywał, że choć republikanin jeszcze nie został zaprzysiężony, tak naprawdę już rządzi. Maciej Woroch powiedział, że Trump będzie chciał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, ale "on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy". Andrzej Zaucha mówił zaś, że nowy przywódca będzie mógł łatwo "wywrzeć presję na Zełenskiego" w kontekście losów wojny w Ukrainie.

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Źródło:
TVN24

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP

Orka, która kilka lat temu przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem, znów urodziła. Naukowcy przekazali tę wiadomość tuż przed świętami, mają jednak obawy dotyczące zdrowia młodego osobnika.

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium