Krystian Legierski, znany działacz gejowski i prawnik, rozważa start w wyborach na prezydenta Warszawy. - Już słyszę wiele głosów poparcia dla mojego kandydowania - powiedział w "Poranku TVN24".
Legierski powiedział, że dostał propozycję startu w wyborach od Zielonych 2000. - Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, będę się zastanawiał - zastrzegł.
Pytany w czym byłby lepszy jako prezydent stolicy od Hanny Gronkiewicz-Waltz, czy Pawła Poncyljusza (mówi się, że będzie kandydatem PiS), Legierski stwierdził, że "Warszawa potrzebuje innego spojrzenia". - Warszawa to specyficzne miasto. Ma szansę się stać Berlinem, Paryżem, Londynem Europy Wschodniej, miastem, do którego będą przyjeżdżali Litwini, Czesi, Węgrzy, miastem, które będzie wyznaczać pewne trendy. Ale trzeba się skoncentrować na nieco innych rzeczach. Hanna Gronkiewicz-Waltz i Paweł Poncyljusz tego nie rozumieją, choćby dlatego, że są z innego pokolenia - powiedział.
Most nie jest najważniejszy
Jako przykład podał koncentrowanie się władz na budowie Mostu Północnego. - Most jest potrzebny i trzeba go zbudować, ale to nie jest najważniejsze. Żaden Litwin tu nie przyjedzie by jeździć po Moście Północnym. Trzeba się koncentrować na innych rzeczach - dodał Legierski.
Pytany, czy Warszawa jest gotowa na burmistrza geja, odparł, że nie widzi problemu. - Nie można mnie redukować do geja li tylko. Jestem człowiekiem. Poza tym Berlin i Paryż od wielu lat mają burmistrzów gejów i radzą sobie świetnie - zaznaczył.
Legierski mówił też o sobotniej paradzie środowisk homoseksualnych Europride. Mimo zapowiedzi udział w niej wzięło nie 15 tys., a jedynie 8 tys. osób. - Nie przyjechało wiele osób z Europy Wschodniej. Obawiali się, bo mówiło się, że jest tu niebezpiecznie, że można dostać kamieniem - wyjaśnił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24