- Konstytucja państwa polskiego jest jednoznaczna: małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Wydaje mi się, że większości do zmiany konstytucji w tym względzie nie będzie - odpowiedział Bronisław Komorowski zapytany o ustawę o związkach partnerskich. W drugiej części programu "Debata. Czas decyzji" prezydent zmierzył się z pytaniami dotyczącymi polityki społecznej.
Prowadząca tę część debaty Monika Olejnik skonfrontowała prezydenta z jego wypowiedzią z 2010 r., w której stwierdził, że nie ma zamiarów podwyższenia wieku emerytalnego. - Bo nie było - odpowiedział Komorowski.
- Mówiłem o tym, że w takich sprawach powinien być wybór i miałem na myśli coś, co realizuję - zapewnił. Dodał, że "w stopniu maksymalnie możliwym trzeba stwarzać możliwość wyboru".
- Co to oznacza przy reformie emerytalnej? Doprowadziłem do tego, że jest możliwość wyboru emerytury cząstkowej. To także rozwiązanie, nad którym pracujemy w kancelarii, czyli uznanie, że nie tylko wiek emerytalny, ale również staż pracy może decydować o przejściu na emeryturę - wyjaśnił.
Podwyższenie wieku emerytalnego? "To była bardzo trudna decyzja"
Zwolennikiem obniżenia wieku emerytalnego jest najważniejszy konkurent Komorowskiego, Andrzej Duda. Kandydat PiS zapowiedział, że jeśli jako prezydentowi nie uda mu się do tego doprowadzić, poda się do dymisji.
- Sądzę, że nie będzie miał się z czego podawać do dymisji - skomentował prezydent. - Prawnik, który nie wie, że jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który mówi o tym, że nie można wrócić do poprzedniego rozwiązania ze względu na konstytucyjną równość płci, jest albo złym prawnikiem, albo nieuczciwym politykiem. Zakładam, że to drugie jest bardziej prawdopodobne - ocenił.
Komorowski przyznał, że podwyższenie wieku emerytalnego było bardzo trudną decyzją.
- To jest niepopularne. Wiedziałem, że tak będzie - powiedział. - Polityka jest kwestią odpowiedzialności za państwo. Wybór był prosty: albo dopuścić do zapaści w postaci zmniejszania emerytur w sytuacji, kiedy kryzys demograficzny powoduje, że jest coraz mniej ludzi pracujących na emerytury (...) albo doprowadzić do rozwiązania opartego na solidarności międzypokoleniowej, że wszyscy będziemy trochę więcej pracowali - zaznaczył.
Jak podkreślił, mówienie Polakom, że można wrócić do poprzedniego rozwiązania bez sygnalizowania im, iż będzie to oznaczało zwiększenie składek lub zmniejszenie emerytur, "jest nieuczciwością".
"Nikt wam tyle nie da, co wam Duda naobiecuje"
Odnosząc się do postulatów wyborczych Andrzeja Dudy, Komorowski stwierdził, że „strasznie łatwo jest obiecać”.
- Jest taka kategoria polityków, która bez żadnej żenady obiecuje - zarzucił prezydent.
- Nikt wam tyle nie da, co wam Duda naobiecuje - zwrócił się do wyborców Komorowski. - Będzie tak samo, jak z tymi trzema milionami mieszkań, które PiS obiecał - dodał.
Reforma OFE
Prezydent przekonywał, że reforma OFE była decyzją rządu, która "budziła jego wątpliwości".
- Skierowałem tę kwestię do Trybunału Konstytucyjnego. Tak prezydent powinien postępować, jeśli są wątpliwości natury konstytucyjnej. To był jednak wybór między trudnymi racjami - wyjaśnił.
- Rząd musi podejmować decyzje, prezydent może albo wsadzać kij w szprychy i wywracać politykę rządu albo może próbować ją poprawić - zaznaczył. Jak dodał, "żadnemu prezydentowi" nie zdarzyło się do tej pory "wywracać polityki finansowej" prowadzonej przez rząd.
Prezydent a młode pokolenie
Bronisław Komorowski został zapytany o to, co zrobił, by poprawić sytuację ludzi młodych.
- Zrobiłem bardzo wiele - podkreślił i dodał, że największa emigracja miała miejsce za czasów rządów PiS i lewicy. Jak podkreślił, większa innowacyjność gospodarki sprawi, że na młodych ludzi będzie czekać więcej nowoczesnych, atrakcyjnych miejsc pracy.
Zaznaczył także, że jego polityka prorodzinna jest skierowana przede wszystkim do młodych małżeństw.
- W przyszłej kadencji zamierzam zrobić jeszcze więcej, bo chcę stworzyć specjalny program "Dobry start młodych w dorosłe życie" - zapowiedział.
Związki partnerskie
"Przeżyłem dwa zawały, szykuję się do resekcji żołądka, a mój partner nie może uzyskać informacji od lekarza o moim stanie zdrowia. Czy mogę liczyć na Pana w sprawie legalizacji związków partnerskich?" - zapytał Komorowskiego internauta.
- Nie należy ludziom robić nadmiernych nadziei, które są nie do zrealizowania - powiedział prezydent o legalizacji związków partnerskich. Jak dodał, konstytucja państwa polskiego jest w tej kwestii "jednoznaczna" i ustanawia, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
- Wydaje mi się, że większości do zmiany konstytucji w tym względzie nie będzie - ocenił. Zapewnił jednak, że można pracować nad rozwiązaniami ułatwiającymi życie osób żyjących w nieformalnych związkach.
ZOBACZ DRUGĄ CZĘŚĆ DEBATY:
Autor: kg//rzw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24