"Sprawa jest bardzo poważna". Wałęsa wybiera się do niepełnosprawnych w Sejmie

Lech Wałęsa odwiedzi protestujących w Sejmie
Wałęsa wybiera się do niepełnosprawnych w Sejmie
Źródło: tvn24
Były prezydent ogłosił w piątek na Twitterze, że zamierza złożyć wizytę protestującym niepełnosprawnym w Sejmie w najbliższy poniedziałek. "Będę u Was w poniedziałek 21 maja" - napisał Lech Wałęsa. Zaapelował również o "zachowanie spokoju i obywatelskiej powagi".

"Informuję protestujących niepełnosprawnych i ich opiekunów że będę u Was w (Sejmie) w poniedziałek 21 maja" - napisał Wałęsa w piątek rano na Twitterze.

Później były prezydent w jednym z kolejnych wpisów zaapelował o "zachowanie spokoju i obywatelskiej powagi" w poniedziałek przed Sejmem.

"Bardzo wszystkich Państwa proszę w poniedziałek pod Sejmem o zachowanie spokoju i obywatelskiej powagi. Sprawa jest bardzo poważna i emocje nie są wskazane" - podkreślił Wałęsa.

Zakaz opuszczania Sejmu

W czwartek marszałek Sejmu Marek Kuchciński zakazał dwóm protestującym - Adrianowi Glince i Jakubowi Hartwichowi - opuszczania budynku parlamentu. Mężczyźni nie mogą wychodzić nawet na spacery. Zakaz został wydany po tym, jak obaj w środę spotkali się z prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janiną Ochojską, której nie wpuszczono do Sejmu. Spotkanie miało miejsce przy sejmowym szlabanie.

To jest taka próba złamania psychicznie nas

"To jest taka próba złamania psychicznie nas"

To samo spotkało w środę Wandę Traczyk-Stawską, uczestniczkę Powstania Warszawskiego i wieloletnią nauczycielkę pracującą z osobami niepełnosprawnymi, która chciała porozmawiać z protestującymi w Sejmie.

Jak zapowiadała Traczyk-Stawska, zamierza ponowić próbę wejścia do Sejmu. Pojawi się w piątek około godziny 12 przed biurem przepustek.

Postulaty niepełnosprawnych

Od 18 kwietnia trwa protest opiekunów osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych. Protestujący zgłaszali dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.

Zaproponowali, by dodatek był wprowadzany stopniowo: od września 2018 roku 250 złotych, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 złotych i od stycznia 2020 roku również 125 złotych. Protestujący uważają, że do tej pory zrealizowano jeden ze zgłaszanych przez nich postulatów. Chodzi o podniesienie renty socjalnej do 100 procent kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Zgodnie z ustawą, którą podpisał w poniedziałek prezydent, renta socjalna wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 złotych.

Protestujący: ustawa to wydmuszka

Prezydent podpisał również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych oraz wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności.

Zdaniem autorów ustawy - posłów Prawa i Sprawiedliwości - spełnia ona jeden z postulatów protestujących w Sejmie i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 złotych oszczędności.

Innego zdania są protestujący, którzy uważają, że ustawa to "wydmuszka" i nie realizuje ich żądań w sprawie dodatku.

Autor: JZ//now / Źródło: Twitter, PAP

Czytaj także: