- Nigdy nie współpracowałem z żadną służbą PRL-u. Nigdy nie byłem po stronie komunistycznej - podkreślił były prezydent Lech Wałęsa, komentując wszczęcie przez IPN postępowania karnego w sprawie złożenia przez niego fałszywych zeznań.
- Jeszcze raz publicznie wobec wszystkich Polaków, Europy i świata oświadczam: nigdy nie współpracowałem z żadną służbą PRL-u. Nigdy nie byłem po stronie komunistycznej - zaznaczył Lech Wałęsa w rozmowie z reporterem TVN24.
"Co wyprawiają, to ja nie wiem"
- Walczyłem, jak potrafiłem najlepiej, ile mi siły, mądrości i odwagi wystarczyło - dodał były prezydent. - Ze mną też walczono. Walczył [Czesław] Kiszczak, podrabiając dokumenty - do których się przyznano zresztą - które poświadczył IPN parę razy. IPN dał mi zaświadczenie i wygrałem sprawy sądowe wszelkie - zaznaczył.
- Co wyprawiają obecne władze z IPN-em na czele, to ja nie wiem. Wiem, że prędzej, czy później odpowiedzą za to, bo próbują zrobić zbrodnię polityczną. Ale to się im nie uda - stwierdził Wałęsa i dodał: - Poradziłem sobie z komunizmem i poradzę sobie z [Jarosławem] Kaczyńskim, [Sławomirem] Cenckiewiczem [dyrektor Wojskowego Biura Historycznego i wiceszef Kolegium IPN - przyp. red.] i [Zbigniewem] Ziobrą [minister sprawiedliwości i prokurator generalny - red.].
Śledztwo w sprawie słów Wałęsy
Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca Prokuratora Generalnego, poinformował we wtorek, że 29 czerwca 2017 roku prokurator Głównej Komisji wszczął śledztwo w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Nowe postępowanie wiąże się z wypowiedziami Wałęsy, który między innymi w śledztwie IPN dotyczącym ewentualnego fałszowania dokumentów przez SB zeznał, że nie są one autentyczne.
Ponad 50 dokumentów z lat 1970-1976
Podczas okazywania Wałęsie dokumentów TW "Bolek" - jak przypominał Instytut Pamięci Narodowej - były prezydent twierdził, że nie zostały one przez niego napisane ani podpisane. Pod koniec czerwca tego roku, umarzając śledztwo, prokuratorzy IPN uznali jednak, że ponad 50 dokumentów z lat 1970-1976, w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, doniesienia i pokwitowania odbioru pieniędzy są autentyczne, czyli zostały wytworzone lub podpisane przez Lecha Wałęsę.
Postępowanie dotyczy też innych spraw, w których były prezydent zeznawał i twierdził, że nie współpracował ze SB, nie pobierał za to wynagrodzeń ani nie pisał donosów.
Autor: js//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24