Minister w kancelarii premiera Sławomir Nowak chce uczynić swojego asystenta dyrektorem Muzeum Westerplatte. A pani Julia Pitera, tak wyczulona na przejawy nepotyzmu i kumoterstwa, nie reaguje. Oczekujemy, że publicznie się do tego odniesie - powiedział poseł PiS Jacek Kurski na konferencji prasowej.
Kurski stwierdził, że ogłoszenie przez Nowaka tego, iż jego wieloletni asystent, a dziś radny PO, zostanie dyrektorem Muzeum Westerplatte to przykład hipokryzji ze strony PO. KOLEGA MINISTRA SZEFEM MUZEUM CZYTAJ WIĘCEJ
– Pytamy panią minister Piterę: co sądzi o przypadku, w który członkowie Platformy w sposób kumoterski rozprowadzają się po instytucjach, które powinny dbać o pamięć historyczną i służyć ludziom – mówił Kurski.
Stwierdził jednocześnie, że Krupa nigdy nie interesował się historią i się na niej nie zna. - Czego nawet nie ukrywał – podkreślił poseł PiS. – A z kolei Nowak z nieukrywaną szczerością powiedział: „To dobrze, bo chcę mieć zaufanego człowieka na tym stanowisku” – dodał Kurski.
W tej sytuacji – jak powiedział poseł PiS – jego partia oczekuje reakcji od Pitery, która jest przecież pełnomocnikiem rządu ds. walki z korupcją. - Sprawa nie jest nowa. Znamy ją od kilku dni, ale nie doczekała się komentarza ze strony pani Pitery, tak wyczulonej na przejawy nepotyzmu i kumoterstwa – podkreślił Kurski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24