- Program to lep na wyborców, to kłamstwo, oszustwo wyborcze. Ja mam strategię rozwiązywania problemów - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kukiz. Dodał, że jeśli Polacy opowiedzą się w referendum za JOW-ami, to będzie można doprowadzić do przedterminowych wyborów.
Kukiz podkreślał, że będzie robił wszystko, by jednomandatowe okręgi wyborcze zostały wprowadzone w życie. - Jestem przekonany, że Polacy opowiedzą się za zmianą ordynacji wyborczej. Nie przewiduję żadnego innego wariantu. Wszystkie badania wskazują na to, że Polacy chcą zmian systemowych - mówił.
Dodał, że jeśli naród opowie się za zmianą ordynacji wyborczej, a referendum przekroczy próg frekwencji, to wynik będzie wiążący dla władz i będzie wówczas można doprowadzić do przedterminowych wyborów w nowej ordynacji.
Kukiz podkreślał, że obecnie czuje się ubezwłasnowolniony przez władzę, dlatego że nie ma - jak mówił - biernego prawa wyborczego.
Gość "Kropki nad i" stwierdził, że obecny system jest złodziejem, który powoduje, że to władza jest panem obywatela, a nie odwrotnie. Zaznaczył też, że bez wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych nie będzie możliwa reforma sądów i prokuratury.
"Program to lep na wyborców"
Kukiz podkreślał, że jego ruch nie jest partią polityczną. - To są obywatelskie listy wyborcze, zbudowane na podobnej zasadzie jak kiedyś AWS - mówił. Zaznaczył, że nie mam programu wyborczego. - Mam strategię rozwiązywania problemów - zaznaczył.
- Program w rozumieniu dzisiejszych programów partyjnych dla mnie, to jest lep na wyborców, to kłamstwo, oszustwo wyborcze. Żadna partia polityczna nie wywiązała się z programów. Jeżeli chodzi o tego rodzaju program, to ja już go 20 lat temu napisałem w piosence "Całuj mnie" - "dam wam torby z darami, auto z alufelgami, portfel cały wypchany dolarami" - powiedział.
In vitro, homoseksualizm, marihuana
Kukiz stwierdził, że nie jest przeciwny metodzie in vitro, tylko sprzeciwia się finansowaniu jej z budżetu państwa. Przekonywał, że priorytetem dla obywateli jest praca za godną płacę. Podkreślił, że trzeba "rozwalić system, który okrada obywateli". - Wtedy ludzi będzie stać na in vitro, na stomatologa, na cuda wianki, na lekarzy i to nie będzie dla wybranych - mówił.
Dodał, że nie ma nic przeciwko związkom partnerskim, natomiast jest przeciwnikiem instytucji małżeństwa osób homoseksualnych.
- Ponieważ ona de facto daje możliwość adopcji dziecka, a jestem przeciwnikiem adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Jestem przekonany, że dziecko powinno mieć mamę i tatę, seksualność przychodzi później, wzorce powinno mieć takie, jak większość rodzin - powiedział.
Kukiz podkreślał, że jest przeciwnikiem finansowania partii z budżetu państwa. - Ja ani złotówki nie wezmę pod przymusem od obywatela. Liczę na dobrowolne wpłaty obywateli. Dopóki obywatele się tego nie nauczą, to ja nie muszę wchodzić do parlamentu. Ja nie mam ciśnienia na władzę, prowadzę działalność edukacyjną, mówię ludziom: to jest wasze państwo, nie chcę brać waszych pieniędzy na siłę - przekonywał.
Pytany o legalizację marihuany, odpowiedział: - Wielokrotnie mówiłem, że znacznie niebezpieczniejszym narkotykiem jest alkohol. Jestem za taką formą, jak w Czechach. I na pewno dojdzie do czegoś takiego, jak w Holandii i to się wycofa. Natomiast są znacznie ważniejsze sprawy - stwierdził.
Autor: db//mtom,rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24