Brzydzę się tym donosicielstwem: czy to z jednej, czy to z drugiej strony, ponieważ sprawy wewnętrzne powinniśmy załatwiać w Polsce. To jest sprzeczne z naszą racją stanu - powiedział w "Kawie na ławie" Paweł Kukiz. W programie politycy dyskutowali o procedurze oceny praworządności, którą wobec Polski wszczęła Komisja Europejska.
W środę Komisja Europejska postanowiła rozpocząć wobec Polski procedurę oceny praworządności, aby wyjaśnić wątpliwości dotyczące reformy Trybunału Konstytucyjnego autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.
- Warto odnieść się do słów pani premier, która deklarowała w tygodniu otwartość na przekazanie wszelkich potrzebnych informacji. Mi się wydaje, że żyjemy w świecie, w którym mamy do czynienia z pewną kakofonią. Są rzeczywiście środowiska, które mówią jakoby w Polsce działo się bardzo źle - powiedział Adam Kwiatkowski,szef gabinetu prezydenta.
Przypomniał, że w poniedziałek Brukselę odwiedzi prezydent Andrzej Duda, który spotka się z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i sekretarze generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem i naczelnym dowódcą połączonych sił zbrojnych NATO w Europie generałem Philipem Breedlove'em.
- Te spotkania są istotne, bo budują pewien klimat wzajemnych relacji. Wierzę, że to czego byliśmy świadkami w tym tygodniu, te głosy, że trzeba pewne rzeczy wyjaśnić znikną w tym momencie - zaznaczył.
- Jestem głęboko przekonany, że w pewnych kwestiach powinniśmy mówić jednym głosem. Ta inicjatywa pani premier o spotkaniu z przedstawicielami wszystkich klubów jest bardzo dobra. Polacy bez względu jakie mają przekonania polityczne powinni mówić jednym głosem. Szczególnie w tym roku, bo czeka nas szczególnie ważne wydarzenie polityczne - szczyt NATO w Warszawie, na którym będą podejmowane decyzje o naszym bezpieczeństwie - podkreślił Kwiatkowski.
Kukiz chce referendum
Paweł Kukiz nawiązał do słów minister Beaty Kempy, która nazwała działania opozycji "donosicielstwem". - Chciałem przypomnieć pani Beacie Kempie, że już precedens donosicielstwa był w postaci niezadowolenia PiS ws. wyborów samorządowych. Tutaj wszyscy idziecie w tych samych butach. Brzydzę się tym donosicielstwem czy to z jednej czy to z drugiej strony, ponieważ sprawy wewnętrzne powinniśmy załatwiać w Polsce. To jest sprzeczne z naszą racją stanu, to co robiło PiS podczas wyborów samorządowych, i to co robią przedstawiciele tzw. opozycji - ocenił.
Kukiz zauważył, że jedną z możliwości rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego jest zorganizowanie referendum. - Podobnie w referendum można zawrzeć pytanie czy Polacy chcą przyjmować tzw. imigrantów. Jestem przekonany, że ten 50 proc. próg zostałby przekroczony - argumentował. Dodał, że głosowanie mogłoby dotyczyć kilku pytań m.in. o TK i religii w szkole. - W tym momencie mamy legitymacje do dyskusji z Europą - w Polsce jest demokracja, bo ponad 50 proc. ludzi o różnym światopoglądzie wypowiada się w tej i tej kwestii - powiedział.
Opozycja krytykuje rząd
- Warto przyglądać się (...) jak Prawo i Sprawiedliwość poradzi sobie z tym na arenie międzynarodowej - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
- Polska do tej pory była liderem pod względem przemian demokratycznych. Niestety w tym momencie jesteśmy pierwsi wobec, których rozpoczyna się procedurę ochrony praworządności. Jest to sytuacja absolutnie przykra. Myślę, że jest tu duże zawinienie ze strony PiS jeśli chodzi choćby o dyplomację - stwierdziła.
- Ja bardzo żałuję, że prezydent RP został sprowadzony do roli notariusza decyzji, które podejmuje się gdzie indziej. Chciałbym, aby prezydent wrócił na tę dobrą drogę dialogu, którą zapowiadał, a nie zdążył wprowadzić - powiedział Borys Budka (PO).
- To nie lada osiągnięcie w trzy miesiące zrujnować wizerunek Polski, na który wszyscy pracowaliśmy 25 lat. Wiemy jak łatwo zniszczyć, a jak trudno odbudować (wizerunek - red.). Zwłaszcza, że na końcu tej drogi stoi obywatel, który osobiście zaczyna płacić cenę tego wszystkiego co się dzieje - mówił Piotr Zgorzelski z PSL.
Autor: kło/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24