Uproszczenia podatkowe dla naukowców, 1 proc. CIT na naukę oraz specjalna spółka wspierająca innowacje - to tylko niektóre z zapowiedzi minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej na najbliższe lata. Ponadto instytutom i uczelniom ma pomóc złagodzenie zasad przetargów, aby mogli łatwiej kupować sprzęt laboratoryjny. Podczas konferencji prasowej minister wiernie towarzyszył robot Flash.
Kudrycka prezentowała w niedzielę na konferencji prasowej w kancelarii premiera priorytety swojego resortu na najbliższe lata. Wiernym towarzyszem minister podczas konferencji był robot Flash - opracowany w ramach projektu LIREC w Zakładzie Podstaw Cybernetyki i Robotyki na Politechnice Wrocławskiej, pod kierunkiem prof. Krzysztofa Tchonia.
10 mld zł na badania Minister przypomniała, że, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w latach 2012-2015 na infrastrukturę naukową i badawczą na uczelniach ma zostać wydanych 10 mld zł, z czego 7 mld zł pochodzić będzie z funduszy strukturalnych, a 3 mld zł z budżetu państwa. - Wiemy, że bez dobrej infrastruktury laboratoryjnej nie ma dobrych badań. Wiemy też, że potrzebne są dobre warunki pracy dydaktycznej - zaznaczyła minister. Ponadto od 2014 r. mają zacząć obowiązywać zmiany podatkowe sprzyjające innowacjom. Przedsiębiorstwa będą mogły przekazać jeden procent podatku CIT na wybraną przez siebie instytucję naukową.
- Pracujemy razem z Ministerstwem Finansów nad wprowadzeniem nowego systemu odpisu jednoprocentowego od CIT-u na rzecz jednostek naukowych, tych które dają gwarancję dobrego ich wykorzystania, czyli jednostek kategorii A i Kategorii B - mówiła Kudrycka. Dodała, że w planach jest również zmiana w opodatkowaniu naukowców, która również ma zacząć obowiązywać od 2014 r. Naukowcy, którzy wkładają do spółki jako aport swoją myśl i rozwiązania technologiczne, nie musieliby od razu płacić podatku od praw autorskich. - Pracujemy (...) nad zamrożeniem podatku do czasu uzyskania zysków ze sprzedaży danej technologii - zapowiedziała szefowa resortu nauki. Innowacyjna spółka Ministerstwo będzie też dążyć do powołania spółki Innowacje Polskie. Ma być ona wzorowana na spółce Inwestycje Polskie, której utworzenie zapowiedzieli na wspólnej konferencji Jacek Rostowski, szef resortu finansów i Mikołaj Budzanowski, minister skarbu. Innowacje Polskie mogą też być spółką córką Inwestycji Polskich. Spółka Innowacje Polskie ma wspierać swoim kapitałem tych przedsiębiorców, którzy zdecydują się zainwestować we wdrożenie wymyślonej przez naukowców technologii.
- Chodzi nam o to, aby inwestowanie w proces komercjalizacji było bardziej dynamiczne - tłumaczyła Kudrycka. Według niej taka pomoc ze strony państwa zmniejszy lęk inwestorów przed inwestycją w nowe, niesprawdzone jeszcze wynalazki i rozwiązania. Nie wiadomo na razie, ile spółka będzie miała pieniędzy, ani jak dokładnie będzie je przyznawała. - Trwają rozmowy z prezesem Urzędu Zamówień Publicznych. Dążymy do tego, aby próg przetargowy na finansowanie specjalistycznej infrastruktury laboratoryjnej wzrósł z 14 tys. euro do 130 tys. euro - mówiła minister. Badania powszechnie dostępne Obecnie instytuty naukowe i uczelnie, podobnie jak inne instytucje państwowe muszą rozpisywać przetargi na wszystkie zakupy i zlecenia warte więcej niż 14 tys. euro, zgodnie z prawem UE. Kudrycka wyjaśniła, że Unia dopuszcza jednak, i korzysta z tego wiele krajów, podwyższenie tego progu dla naukowców, którzy kupują np. specjalistyczne urządzenia i odczynniki. Jak dodała, nieskorzystanie z tej możliwości przez Polskę było błędem.
- Nie sposób bowiem rozpisać przetargu na urządzenie, które ma tylko jednego wytwórcę na świecie - podkreśliła. Pobudzić rozwój nauki ma też udostępnienie dla wszystkich zainteresowanych wyników badań.
- Staramy się doprowadzić do tego, abyśmy w niedługim czasie mieli otwarty dostęp do wyników badań finansowanych ze środków publicznych - zapewniła. Dodała, że na przełomie 2015 i 2016 r. udostępnione w sieci mają być wyniki 60 proc. badań finansowanych ze środków publicznych. Według Kudryckiej trwają już prace nad odpowiednim oprogramowaniem. Uczelnie akademickie i praktyczne? Minister nauki mówiła także o systemie POL-on, który ma być kompletną bazą informacji o nauce i szkolnictwie wyższym w Polsce. - Dzięki systemowi POL-on maturzyści i studenci będą mogli sprawdzić poziom uczelni oraz to, jakie badania są na niej prowadzone. Podobnie naukowcy poszukujący współpracy będą mogli w bazie znaleźć informacje na temat dziedzin, w których dana instytucja, jednostka naukowa, czy uczelnia się specjalizuje - zaznaczyła.
Na konferencji była mowa też o uczelniach. Według minister szkoły wyższe powinny dzielić się na akademickie i praktyczne. W akademickich prowadzono by badania naukowe i kształcono przyszłych naukowców, a uczelnie praktyczne pozwalałyby zdobyć zawód. Ponadto, jak zapowiedziała, trwają prace nad systemem uznawania przez uczelnie wiedzy zdobytej nieformalnie, np. wynikającej z doświadczenia zawodowego. Kudrycka podsumowywała też skutki reform szkolnictwa wyższego i nauki, które miały miejsce w ostatnich latach. Przede wszystkim zwróciła uwagę na korzystne zmiany dla studentów i młodych naukowców. - Specjalne dotacje dla młodych naukowców, to było jedno z najważniejszych założeń poprzedniej reformy. Udało się wprowadzić dotychczas specjalne konkursy dla młodych naukowców. Narodowe Centrum Nauki organizuje co najmniej 50 proc. konkursów adresowanych do młodych; także angażuje więcej niż 20 proc. własnych środków na rzecz badań młodych naukowców. W sumie 186 mln zł zostało już wydane na granty dla młodych naukowców - powiedziała Kudrycka. Wspomniała także o stypendiach ministra dla młodych naukowców ich liczba w ostanich latach zdecydowanie wzrosła. W 2007 r. przyznano ich 10 na łączną sumę 2 mln zł, a w 2012 r. było to już 171 stypendiów na sumę 25 mln zł. - Również Narodowy Program Rozwoju Humanistyki przewiduje specjalne stypendia dla młodych naukowców - dodała. Rewolucja w prawach studenta Jak oświadczyła Kudrycka, opracowano również Kartę Praw Studenta, w której zawarto wszystkie rozwiązania prostudenckie znajdujące się w przepisach prawa m.in. obowiązek zawierania umów między studentem a uczelnią. Uczelnie muszą poddawać wykładowców ocenie studentów i nie mają prawa pobierać opłat za standardowe usługi edukacyjne, np. egzaminy. - Realizowaliśmy rządowy program kierunków zamawianych; obecnie sfinansowaliśmy 275 kierunków. Uczestniczy w tym programie 60 tys. studentów, a prawie 18 tys. studentów otrzymuje wysokie stypendia - około 1000 zł. - mówiła minister nauki. Dodała, że do systemu finansowania wprowadzono ponad miliard 300 milionów zł na kierunki zamawiane. - Staraliśmy się, aby nowy system kariery naukowej był bardziej przejrzysty i aby młodzi naukowcy mogli szybciej realizować karierę naukową i akademicką - podkreślił Kudrycka. Ponadto zaznaczyła, że jej resort "stara się, aby konkursy na uczelniach były bardziej otwarte na wszystkich pracowników naukowych a także, by wdrożyć zakazy nepotyzmu".
Autor: dp/fac / Źródło: PAP