Zapewniłem prezydenta, że sprawa funkcjonowania przedstawicieli środków przekazu w gmachu parlamentu pozostaje otwarta - napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński po spotkaniu z prezydentem, w którym uczestniczył także prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Podczas spotkania zapewniłem Prezydenta RP, że sprawa funkcjonowania przedstawicieli środków przekazu w gmachu Parlamentu pozostaje otwarta— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski) 19 grudnia 2016
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim w sprawie kryzysu w Sejmie trwało około dwóch godzin. Prezes PiS i marszałek opuścili Pałac Prezydencki około godziny 15. Dotychczas żaden z nich nie zabrał publicznie głosu na temat przebiegu spotkania.
Jak jednak poinformował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, prezydent Andrzej Duda skieruje list do marszałka Marka Kuchcińskiego z prośbą o ocenę sytuacji w Sejmie.
Spotkania z opozycją
Andrzej Duda w niedzielę spotkał się z szefami partii opozycyjnych. Informację o spotkaniach przekazał dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski. Była to konsekwencja sobotniej zapowiedzi prezydenta, że jest gotów do mediacji.
Jako pierwszy rozmawiał z prezydentem lider Nowoczesnej Ryszard Petru, następnie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Do Pałacu Prezydenckiego przyjechał również lider Kukiz'15 Paweł Kukiz, a wieczorem doszło do spotkania z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną.
"Kolejność powinna być inna"
Zdaniem szefa klubu PO Sławomira Neumanna kolejność spotkań powinna być inna - najpierw powinny się odbyć rozmowy prezydenta z Jarosławem Kaczyńskim i marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, a dopiero potem z liderami opozycji. - Prezydent nie rozumie sytuacji, bo widzi problem w opozycji. Ważniejsze jest spotkanie z tymi, którzy stworzyli cały kryzys, z tymi, którzy uważają, że dzisiaj w Polsce mogą wszystko, także zwołać nielegalny Sejm. Wolałbym, żeby prezydent najpierw spotkał się z Kaczyńskim, potem z Kuchcińskim i rozwiązał problem konstytucyjny, którzy oni wywołali. Opozycja nie jest tutaj problemem, problemem są goście, którzy absolutnie cynicznie łamią prawo - powiedział Neumann. Jak dodał, "spotkanie opozycji z prezydentem jest rzeczą wtórną" - Ważne jest, żeby Kaczyński zrozumiał, że nie może wszystkiego w Polsce, że Polska nie jest jego prywatnym folwarkiem, a Sejm nie jest prywatnym folwarkiem PiS - powiedział szef klubu PO. Rzecznik PiS Beata Mazurek pytana o wypowiedź Neumanna oceniła, że polityk PO "szuka dziury w całym". - Tu nie chodzi o kolejność spotkań, to chodzi o istotę, o to, że ich działania (opozycji - red.) są działaniami przestępczymi, nie mającymi nic wspólnego z demokracją, ich działania, to działania antydemokratyczne - powiedziała Mazurek. - Tu nie chodzi o kolejność spotkań, ale o to, aby jak najszybciej opozycja przestała uprawiać demagogię, przestała destabilizować państwo, aby uspokoić sytuację tak, aby parlament mógł normalnie pracować - podkreśliła.
Kryzys w Sejmie i protest KOD
W sobotę prezydent zaapelował do wszystkich stron sceny politycznej o uspokojenie nastrojów. Oświadczył, że jest gotów do mediacji. Podkreślił także, że wszelkie zmiany dotyczące pracy dziennikarzy w Sejmie powinny być wprowadzane po konsultacjach z przedstawicielami zainteresowanych redakcji. - Nam z całą pewnością zależy, by opozycja jak najszybciej zakończyła obstrukcję i zaniechała prowadzenia działalności przestępczej poprzez to, co działo się ostatnio w Sejmie. Nie służy to Polsce, Polakom i naszemu wizerunkowi i naszej pozycji za granicą - podkreśliła w niedzielę rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę, w reakcji na planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz na wykluczenie z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z obrad posła PO Michała Szczerby. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka Sejmu w Sali Kolumnowej. Tam odbyły się głosowania, m.in. został uchwalony budżet na 2017 r. W piątek wieczorem przed Sejmem zebrała się manifestacja zorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji - demonstranci m.in. blokowali drogi wyjazdowe. Posłowie opozycji pozostają na sali sejmowej - jak zapowiedział Schetyna będą tam co najmniej do wtorku 20 grudnia. Szefowie klubów opozycyjnych: PO, Nowoczesnej i PSL wystosowali wspólne pismo do marszałka Sejmu, w którym domagają się zwołania "zgodnego z regulaminem Sejmu i konstytucją" posiedzenia Sejmu na 20 grudnia. Oczekują też "przywrócenia możliwości wykonywania przez media ich konstytucyjnego prawa informowania opinii publicznej o prawach parlamentu RP".
Autor: mart,kb/tr / Źródło: PAP