W czwartek doszło do dymisji rzeczniczki rządu Iwony Sulik, szefa doradców Adama Piechowicza i szefowej gabinetu premier Kopacz, Jolanty Gruszki.
Sytuacja po dymisjach wygląda dziś tak, jakby były premier Donald Tusk w jednym dniu wyrzucił trzech najbliższych współpracowników: ministrów Igora Ostachowicza, Łukasza Broniewskiego i Pawła Grasia.
Takie trzęsienie ziemi w otoczeniu Ewy Kopacz PO chce wykorzystać i nazywa je nowym otwarciem.
Nowy rzecznik ma być silnym, od lat związanym z Platformą politykiem. Ma być twarzą, która wyprowadzi rząd z wizerunkowego kryzysu i przeprowadzi przez trudny wyborczy rok. Nieoficjalnie mówi się o Sławomirze Nitrasie. Doradcą z tylnego fotela ma być Michał Kamiński. Jak nieoficjalnie dowiaduje się TVN24, na jednym z wielu spotkań w czasie gdy Donald Tusk oddawał władzę, były premier miał powiedzieć, że do końca nie rozumie siły relacji Ewa Kopacz - Iwona Sulik i że ta relacja go przerasta. Ale to nowa pani premier budowała swoje otoczenie, a nie jej poprzednik.
Autor: nsz\mtom / Źródło: tvn24
Temat: Ewa Kopacz