Ksiądz Isakowicz-Zaleski pozwany za tekst o sprawie molestowanego 13-latka. Oświadczenie kurii i kanclerza

fpf 2
Ksiądz Isakowicz-Zaleski: Kościół to monarchia absolutna
Źródło: TVN24

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski został pozwany przez kanclerza kurii w Tarnowie. Pozew dotyczy opublikowanego w sierpniu tekstu opisującego sprawę 13-latka, który miał być molestowany przez księdza Stanisława P. z diecezji tarnowskiej. Z jego treści wynika, że biskup Wiktor Skworc mógł tuszować sprawę.

Tekst ks. Isakowicz-Zaleski zamieścił na swoim blogu 2 sierpnia. W czwartek krakowski duchowny poinformował, że otrzymał pismo z Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Kanclerz kurii tarnowskiej ks. Robert Kantor, delegat biskupa tarnowskiego, pozwał ks. Isakowicza-Zaleskiego za tekst, z którego wynika, że biskup Wiktor Skworc mógł zatuszować sprawę 13-latka molestowanego w latach 80. Skworc był wówczas biskupem tarnowskim (dziś to metropolita i arcybiskup katowicki). "Do sądu kanclerz pozywa nie sprawcę, ale tego, co to opisał" - napisał w mediach społecznościowych ks. Isakowicz-Zaleski.

"Działania kurii tarnowskiej były typową urzędniczą 'grą w ping-ponga'"

Według relacji krakowskiego duchownego pan Andrzej, pokrzywdzony w latach 80. przez ks. diecezji tarnowskiej Stanisława P., w 2009 i w 2010 r. listownie informował biskupa Skworca o swojej krzywdzie.

"Jednak działania kurii tarnowskiej były typową urzędniczą 'grą w ping-ponga', pełną uników i pokrętnych odpowiedzi. Na przykład biskup Skworc twierdził, że w ogóle nie wiedział, iż ksiądz Stanisław P. po powrocie do Polski uczył nadal w szkole" - czytamy na blogu krakowskiego księdza. Ksiądz P. był wcześniej na Ukrainie, gdzie - napisał Isakowicz-Zaleski - pomimo udowodnionych molestowań, nauczał w szkole i prowadził rekolekcje.

Obecnie, jak wynika z tekstu, ksiądz P. przebywa w Domu Księży Emerytów, wyjeżdża między innymi na pielgrzymki z wiernymi do Włoch, bierze udział w uroczystościach diecezjalnych, na zdjęciach można go zobaczyć w otoczeniu dzieci i młodzieży.

Kanclerz kurii: w artykule pojawiły się nieścisłe informacje, które mogły wprowadzić w błąd

Rzecznik prasowy biskupa tarnowskiego ksiądz Ryszard Stanisław Nowak przesłał w piątek Polskiej Agencji Prasowej dwa oświadczenia - jedno kurii, a drugie kanclerza kurii. Kuria tarnowska podkreśliła, że nie wystąpiła przeciwko Isakowiczowi-Zaleskiemu - z pozwem wystąpił ksiądz Robert Kantor - delegat biskupa tarnowskiego do spraw molestowania małoletnich.

"Oświadczam, że w swoim własnym imieniu złożyłem pozew, w związku z publikacją internetową na blogu ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego pt. 'Krzywda pana Andrzeja, molestowanego seksualnie w wieku 13 lat przez ks. Stanisława P. z diecezji tarnowskiej' z dnia 2 sierpnia 2020 roku" - napisał kanclerz.

Jego zdaniem w publikacji tej pojawiły się nieścisłe i niepełne informacje, które naruszają jego dobra osobiste i które mogły wprowadzić czytelników w błąd. Według kanclerza we wpisie są sugestie, że to on zaniedbywał i zaniedbuje działań w sprawach dotyczących wykorzystywania małoletnich, został też wskazany jako osoba, na działalność której skarżyła się ofiara księdza Stanisława P. "W opisywanej przez ks. Isakowicza-Zaleskiego sprawie nie wykonywałem żadnych działań i nie było w tej sprawie również żadnych skarg na mnie" – oświadczył.

Jak dodał, wysłał do autora tekstu prośbę o sprostowanie informacji, ale "wobec wyczerpania środków ugodowego zakończenia sporu" zdecydował się wystąpić na drogę sądową.

Zarówno w oświadczeniu kurii, jak i oświadczeniu kanclerza podkreślono, że każde zawiadomienie dotyczące możliwości i popełnienia przestępstwa molestowania seksualnego przez duchownego jest traktowane z należytą powagą i empatią dla pokrzywdzonych oraz że dokładane są starania, aby sprawy z najwyższą starannością zostały wyjaśnione.

Kanclerz podkreślił, że w takich sprawach nie ma mowy o stosowaniu "półśrodków", a podejrzany jest pozbawiany możliwości kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Kuria zaś zaznaczyła, że współpracuje z organami ścigania i o każdym przypadku informuje Kongregację Nauki Wiary.

"Kółko się znów zamknęło"

Jak przekazał ks. Isakowicz-Zaleski, w maju tego roku ofiara księdza P. skierowała list do prymasa Wojciecha Polaka. W piśmie wyjaśnia, że oczekuje spokoju i pewności, że winny ksiądz nie będzie krzywdził więcej dzieci.

"W odpowiedzi na ten list sekretarz księdza prymasa odesłał pana Andrzeja z powrotem do diecezji tarnowskiej. Kółko się znów zamknęło" – poinformował ks. Isakowicz-Zaleski.

Czytaj także: