- Jego głos był zawsze nam potrzebny, był jednym z architektów naszej wolności, niepodległości - wspominał biskupa Tadeusza Pieronka w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" w TVN24 ksiądz profesor Alfred Wierzbicki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ksiądz Kazimierz Sowa mówił, że "Kościół stracił głos odwagi (...) pewnego rodzaju niepoprawności kościelnej". Biskup Pieronek zmarł w czwartek wieczorem. Miał 84 lata.
Biskup Pieronek sprawował między innymi funkcje: biskupa pomocniczego sosnowieckiego w latach 1992-1998, sekretarza generalnego KEP w latach 1993-1998, rektora Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie w latach 1998-2004. Jak poinformowało biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski, zmarł w czwartek w Krakowie.
Biskupa Pieronka w specjalnym wydaniu "Kropki nad i" w TVN24 wspominali: ksiądz Kazimierz Sowa, ksiądz Alfred Wierzbicki, redaktor naczelny tygodnika "Więź" Zbigniew Nosowski oraz dominikanin, ojciec Tomasz Dostatni.
Ksiądz Alfred Wierzbicki stwierdził, że "Kościół stracił wielkiego biskupa, który miał odwagę głosić Ewangelię". - Jego głos był zawsze nam potrzebny, był jednym z architektów naszej wolności, niepodległości - ocenił duchowny. Stwierdził także, że "będzie go nam bardzo brakować".
Duchowny przyznał jednoczenie, że były sytuacje, w których biskup Pieronek potrafił zmieniać swoje poglądy, wymieniając jako przykład jego wcześniejsze wypowiedzi dotyczące feministek. - Był człowiekiem refleksyjnym, a człowiek, który myśli, nie widzi rzeczywistości czarno-białej (...) i się waha - podkreślił.
"Kościół stracił głos niepoprawności kościelnej"
Ksiądz Kazimierz Sowa zwracał uwagę na poglądy bp. Pieronka i na sposób, w jaki je prezentował. Mówił, że "Kościół stracił głos odwagi (...) pewnego rodzaju niepoprawności kościelnej". - Biskup Pieronek w tej swojej odwadze umiał powiedzieć rzeczy, które wielu biskupom leżały na sercu, ale nikt nie umiał tego powiedzieć, albo po prostu się obawiał - ocenił.
- Mówił to prostym językiem, przez co niektóre jego sądy wydawały się szorstkie i brutalne - dodał.
Wskazywał, że "ani ci z prawa, ani ci z lewa nie mieli możliwości przewidzenia tego, co ksiądz biskup powie".
- (Bp Pieronek - red.) był przekonany, że biskup musi mówić prawdę, nawet jeśli ta prawda nie zawsze się podobała - stwierdził.
"Pokazał otwartą twarz Kościoła"
Biskupa Pieronka wspominał także redaktor naczelny kwartalnika "Więź" Zbigniew Nosowski. Zwracał uwagę na okres, w którym bp Pieronek był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski, czyli w latach 1993-1998 roku. - To jest czas, za który biskup Pieronek zasługuje na największą wdzięczność - ocenił. Jak przypomniał, na początku lat 90. znacząco spadło zaufanie społeczne do Kościoła. - Wśród paru czynników, które wpłynęły na zmianę tej tendencji, jest również wielka, osobista zasługa biskupa Pieronka - stwierdził Nosowski.
Nosowski dodał, że biskup Pieronek, "będąc sekretarzem KEP, był de facto rzecznikiem Kościoła w Polsce".
- Pokazał taką otwartą, życzliwą, gotową do odpowiedzi, także w tematach kontrowersyjnych, twarz Kościoła - ocenił.
"Był kimś, kto zwracał uwagę na uczciwość ewangeliczną"
O Tadeuszu Pieronku mówił także dominikanin, ojciec Tomasz Dostatni. Wspominał, gdy jako student, słuchał jednego z jego wykładów. - Wykłady Pieronka były czymś niesamowicie żywym (...) widać było, że to wykłada teolog - przyznał. - Dla nas to było odkrycie, że on mówił językiem niesamowicie komunikatywnym i jasnym - opowiadał.
Dominikanin mówił, że "to go (Pieronka - red.) charakteryzowało jako biskupa (...), że on zobaczył, że Kościół instytucjonalny w osobie biskupa powinien być przez ludzi zrozumiały". - I to jest klucz do biskupa Pieronka - zaznaczył.
Ojciec Dostatni stwierdził, że "każdy chciał z nim rozmawiać i tak było do ostatnich chwil".
- Był dla mnie takim horyzontem, odniesieniem, że jest ktoś, kogo warto posłuchać, kto zwracał uwagę na (...) uczciwość ewangeliczną - ocenił.
Autor: mjz//kg / Źródło: tvn24