Moja żona jest osobą prywatną i niezależną. Nie ma w tym temacie mojego udziału - powiedział w środę w RMF FM szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapytany o jej karierę w państwowych spółkach.
Szef Komitetu Wykonawczego PiS pytany był w środę w RMF FM o karierę swojej żony, która zasiada w trzech radach nadzorczych państwowych spółek. - Moja żona jest osobą prywatną, nie jest osobą publiczną. Jest osobą niezależną, ambitną i o tym, gdzie pracuje, dowiaduję się jako jeden z ostatnich - powiedział polityk.
Dopytywany, czy to zbieg okoliczności, że jego żona , która przez lata pracowała jako inspektor handlowy, a "gigantyczną karierę" robi dopiero wtedy, kiedy obóz Zjednoczonej Prawicy doszedł do władzy, Sobolewski powtórzył , że "jego żona jest osobą prywatną i jest niezależna".
Jak mówił Sobolewski, jego żona pracowała w inspekcji handlowej 13 lat. Dodał, że "doświadczenie i zdobyte kompetencje wykorzystuje tam, gdzie może, a że jest osobą niezależną i ambitną, wykorzystuje tam, gdzie te kompetencje mogą się przydać".
- Nie mam w tym temacie mojego udziału - przekonywał. Oświadczył, że "zawsze będzie bronił swojej żony".
- Bardzo proszę uszanować to, że ktoś chce się rozwijać - powiedział Sobolewski.
Sobolewski: będą konsekwencje
Odniósł się również do wtorkowego głosowania w Sejmie nad ratyfikacją decyzji o zwiększeniu zasobów własnych Unii Europejskiej. Jest ona konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy.
Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu. Spośród 231 posłów klubu PiS biorących udział w głosowaniu - 211 opowiedziało się za ratyfikacją. Przeciwnych było 20 posłów klubu, w tym 17 posłów reprezentujących Solidarną Polskę. Ponadto przeciwnych było troje posłów należących do PiS: Małgorzata Janowska, Anna Siarkowska, Sławomir Zawiślak.
Sobolewski pytany w radiu RMF FM, jakie konsekwencje spotkają tych troje posłów PiS, którzy głosowali przeciw mimo dyscypliny partyjnej, odparł, że "to już decyzja szefa klubu i rzecznika dyscypliny w klubie PiS". - Na pewno będą konsekwencje, i o tym mogę zapewnić, krótkoterminowe i długoterminowe - zapowiedział polityk PiS.
Pytany był także, czy posłowie Solidarnej Polski - ugrupowania, które głosowało przeciw ustawie o ratyfikacji - nie mają czego szukać na listach PiS przed przyszłymi wyborami.
- Tego nie powiedziałem, liczymy, że w 2023 roku blok Zjednoczonej Prawicy będzie szedł na jednej liście i tego się trzymamy - powiedział Sobolewski.
Podkreślił, że z wyniku wtorkowego głosowania w Sejmie "cieszyć się powinna Polska". - Wynik imponujący, mówiąc żartem można się było zastanawiać w pewnym momencie, czy dorzucić czegoś do zmiany konstytucji, bo taka większość się klarowała - powiedział Sobolewski. Wyraził zadowolenie, że PSL "zreflektował" się i poparł ustawę ratyfikacyjną.
Źródło: RMF FM, PAP