Poseł Krzysztof Bosak bardzo pomógł transpłciowemu 17-latkowi, choć wyraźnie nie miał takiego zamiaru. W mediach społecznościowych skrytykował zbiórkę, jaką Ignacy zorganizował na swoją mastektomię i grzmiał, że tak młodzież się samookalecza "pod płaszczykiem tolerancji". Poseł Konfederacji swoim wpisem zmobilizował ludzi, zbiórka szybko zakończyła się sukcesem. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ignacy już w szkole podstawowej wiedział, że wbrew danym w metryce jest chłopakiem. Pochodzi z Sosnowca, ma 17 lat, jest transpłciowym mężczyzną i uczniem technik grafiki. Od roku przyjmuje testosteron i nosi spłaszczającą biust bieliznę, która utrudnia mu oddychanie, powodując bóle żeber i klatki piersiowej. Dlatego zdecydował się na mastektomię.
Wyjaśnia, że chce się czuć dobrze psychicznie. - Żebym mógł wreszcie wyjść na miasto, na basen, nad jezioro normalnie. Przez testosteron u mnie, niestety, jest większe ryzyko wykrycia raka piersi i to jest kolejny powód - dodaje.
Aby uzyskać skierowanie na operację, Ignacy musiał poddać się między innymi badaniom krwi, uzyskać opinię psychologa, psychiatry i seksuologa. - Od razu powiedziałam: dobrze, przejdziemy przez to razem. Dla mnie pojęcie transpłciowość było nowe i sama skorzystałam z pomocy seksuologa, żeby mi to wszystko wytłumaczył, żebym wiedziała, jaką ścieżką mamy dalej podążać - mówi mama Ignacego, Jolanta.
Gdy na przeszkodzie w pogodzeniu wyglądu z tożsamością płciową stanęły już tylko potrzebne na operację pieniądze, pół roku temu Ignacy założył internetową zbiórkę. Przez pierwsze dwa tygodnie zebrał jedną czwartą kwoty.
Krzysztof Bosak "wsparł" zbiórkę osoby transpłciowej
Sytuacja niewiele się zmieniała aż do 31 lipca. Wtedy Krzysztof Bosak opublikował informację o zbiórce na swoim profilu w mediach społecznościowych, obserwowanym przez 371 tysięcy użytkowników.
"Udostępniam informacyjnie, żeby nikt z osób obserwujących mnie ze średniego i starszego pokolenia nie mógł powiedzieć, że nie wiedział, że młodzież w Polsce okalecza się w wyniku prania mózgów pod płaszczykiem nauki, medycyny, tolerancji i praw człowieka" - napisał na Twitterze poseł Konfederacji.
- Byłam na początku bardzo zła, nawet napisałam panu Bosakowi komentarz, że bardzo proszę o sprostowanie słów, ponieważ moje dziecko ma już prawie 18 lat i moje pełne poparcie w tym, co robi - mówi pani Jolanta. - Natomiast kiedy zobaczyłam reakcję ludzi, że oni tak wpłacają, czasami były nawet duże kwoty, to zaczęłam się sama z tego wszystkiego śmiać - dodaje.
Ponad 100 procent potrzebnej kwoty Ignacy zebrał niecałe 24 godziny po tym, jak poseł Konfederacji podał go jako przykład "okaleczającej się młodzieży". - Krzysztofowi Bosakowi zabrakło społecznej refleksji, jak jego wpis może wpłynąć na samopoczucie osoby, o której mówi i zabrakło mu marketingowego refleksu, czyli czy jego wpis zostanie odebrany zgodnie z jego intencjami - mówi psycholożka społeczna doktor Milena Drzewiecka.
Rośnie akceptacja osób LGBT+ w społeczeństwie
Na prośby dziennikarzy o komentarz Krzysztof Bosak odpowiedział, pisząc o "ideologii gender" - i podkreślił, że nie przypisuje sobie sukcesu zbiórki.
- Krzysztof Bosak miał taki program "nowy porządek", w ramach którego chciał wprowadzić po prostu zakaz tak zwanej propagandy LGBT na modłę kremlowską i też zakaz tranzycji - mówi transpłciowa aktywistka i publicystka Maja Heban. - To taka poetycka sprawiedliwość, że po latach przysłużył się do tego, żeby chociaż jednej osobie transpłciowej pomóc. Mimo że oczywiście liczył na to, że efekt będzie odwrotny - dodaje.
Według aktywistki wsparcie w reakcji na hejt wobec osób transpłciowych jest pozytywnym sygnałem powolnych zmian w mentalności Polaków. Gdy w zeszłym roku Krystyna Pawłowicz zaatakowała w internecie transpłciowe 10-letnie dziecko, podając dane dziewczynki i akceptującej ją szkoły - w odpowiedzi był hejt, ale i fala wsparcia dla dziecka.
"Podążamy w dobrym kierunku"
- Różnego rodzaju badania wskazują, że słupki akceptacji postulatów osób LGBT+ powoli, ale jednak idą w górę. Podążamy w dobrym kierunku - twierdzi Mateusz Sulwiński z Grupy Stonewall, stowarzyszenia walczącego o prawa osób LGBTQIA+.
Na przedoperacyjną wizytę u lekarza Ignacy wybiera się we wrześniu.
Źródło: TVN24