W piątek wieczorem spotkali się politycy Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowy zorganizowano w krakowskiej siedzibie partii, za zamkniętymi drzwiami. Niewykluczone, że dotyczyły napięć w koalicji rządowej, wynikających z różnicy zdań w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Europoseł Ryszard Czarnecki stwierdził zaś, że "ustalenia są bardzo pozytywne", a prawica "z całą pewnością" dalej będzie zjednoczona.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości przyjechali w piątek do Krakowa, by uczcić tak zwaną miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wraz z innymi politykami partii uczestniczył w mszy i złożył kwiaty w krypcie z sarkofagiem pary prezydenckiej w katedrze na Wawelu. Wieczorem politycy Prawa i Sprawiedliwości zebrali się w siedzibie regionalnych władz partii.
Towarzyszyli mu między innymi premier Mateusz Morawiecki, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Marek Pęk, wicepremier Jacek Sasin, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister obrony Mariusz Błaszczak, wiceprezes PiS Joachim Brudziński, minister w kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski, europosłowie Ryszard Czarnecki i Elżbieta Kruk oraz posłowie Małgorzata Wassermann i Arkadiusz Mularczyk.
Wieczorem politycy Prawa i Sprawiedliwości zebrali się w siedzibie regionalnych władz partii przy ulicy Retoryka w Krakowie. Wśród osób z kierownictwa PiS i czołowych polityków ugrupowania pojawili się między innymi Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
"Ustalenia są bardzo pozytywne"
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wchodząc na spotkanie powiedział, że polityków czeka "kolacja", a rozmowy o przyszłości obozu rządzącego będą toczyły się w poniedziałek.
Odniósł się także do piątkowego stanowiska Solidarnej Polski. Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski z Solidarnej Polski zastrzegł, że "jakakolwiek próba" odwołania ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry "oznacza wybory". Terlecki skomentował to słowami: - Jak chcą startować sami, to niech spróbują.
Reporter TVN24 relacjonował również, że europoseł PiS Ryszard Czarnecki zapytany o przyszłość koalicji Zjednoczonej Prawicy, zapewnił, że koalicja "jest i będzie".
Po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Europoseł Ryszard Czarnecki stwierdził, że "ustalenia są bardzo pozytywne", a prawica "z całą pewnością" dalej będzie zjednoczona. Na pytanie o to, czy Solidarna Polska pozostaje w rządzie po chwili namysłu odparł, że "będziemy razem szli ku przyszłości". - Mam nadzieję, że wszystko ułoży się, jak należy. Potrzebna jest chwila refleksji. Wszystko będzie dobrze - zapewnił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Gowin: w poniedziałek będziemy wiedzieli, na jakim etapie znajdują się rozmowy koalicyjne
Wcześniej lider Porozumienia Jarosław Gowin powiedział w TVN24, że jego zdaniem "w poniedziałek będziemy wiedzieli, na jakim etapie znajdują się rozmowy koalicyjne". - Jestem przekonany, że ta koalicja może dobrze służyć Polsce przez następne trzy lata. To będzie testem odpowiedzialności dla każdego z liderów i każdego z ugrupowań, żeby znaleźć wyjście z tego wirażu - ocenił.
Kością niezgody wśród koalicjantów są miedzy innymi ustawa o ochronie zwierząt oraz przepis o tak zwanej bezkarności urzędników w ustawie dotyczącej zwalczania COVID-19.
Jak mówił Gowin w rozmowie z TVN24, Porozumienie nie zmienia zdania w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. - Uważamy, że co najmniej powinno być tam wprowadzone wieloletnie vacatio legis, zwłaszcza jeśli chodzi o ubój rytualny. Osobna sprawa to fermy futerkowe - powiedział. - Natomiast jeżeli chodzi o ustawę covidową, w mojej ocenie tu akurat racja jest po stronie Prawa i Sprawiedliwości - dodał.
Pytany o ewentualne warunki wstępne do dalszych rozmów ocenił, że "jeżeli te rozmowy mają się powieść, to żadna ze stron nie może stawiać warunków wstępnych". - To jest kwestia odpowiedzialności za Polskę - zaznaczył Gowin. - Tu jest potrzebna refleksja po stronie każdego z nas, również po stronie mojej. Bo ja nie twierdzę, że pozjadałem wszystkie rozumy - mówił dalej lider Porozumienia. - Myślę, że znajdziemy jakieś rozwiązanie dotyczące tego obecnego zawirowania - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co jest kością niezgody w rządzie? >>>
Dwie ustawy u podstaw napięć w Zjednoczonej Prawicy
W czwartek posłowie mieli głosować nad projektem noweli tak zwanej ustawy covidowej, mającej stworzyć możliwość nieuznawania za przestępstwo czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania COVID-19. Ostatecznie projekt został wycofany z czwartkowego porządku obrad w Sejmie, gdy Zbigniew Ziobro zapowiedział, że posłowie Solidarnej Polski nie zagłosują za ustawą w zaproponowanym kształcie.
Sejm w nocy z czwartku na piątek przegłosował natomiast nowelę ustawy o ochronie zwierząt, której przepisy podzieliły koalicjantów w Zjednoczonej Prawicy. Spośród 229 obecnych na sali przedstawicieli klubu PiS przeciwko ustawie głosowało 38 posłów, w tym wszyscy z Solidarnej Polski; 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, a dwóch było przeciw. Za nowelą głosowała natomiast posłanka Porozumienia, wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki oznajmił w Sejmie, że w związku z tymi wydarzeniami koalicja Zjednoczonej Prawicy "praktycznie nie istnieje" oraz że "oczywiście jest perspektywa rządu mniejszościowego". Marek Suski z PiS także mówił na antenie TVN24, że mamy rząd mniejszościowy, a polityków Solidarnej Polski i Porozumienia nazwał "byłymi koalicjantami".
Porozumienie gotowe "do udziału w dalszych pracach nad zracjonalizowaniem przepisów ustawy"
Wcześniej wieczorem tego dnia Porozumienie Jarosława Gowina wydało oświadczenie, w którym wyraziło gotowość do udziału w dalszych pracach nad zracjonalizowaniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Zapewniło, że zdecydowanie popiera działania zmierzające do poprawy losu zwierząt hodowlanych w Polsce.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Opublikowane na Twitterze oświadczenie brzmi:
"Porozumienie Jarosława Gowina zdecydowanie popiera działania zmierzające do poprawy losu zwierząt hodowlanych w Polsce. Niezależnie od szlachetnych intencji wnioskodawców w ustawie pojawiły się jednak przepisy zbyt daleko idące, sprzeczne z zasadą wolności gospodarczej oraz niezapewniające dostatecznej ochrony interesów polskich rolników i skarbu państwa. Dlatego nie mogliśmy poprzeć tej ustawy w zaproponowanym przez wnioskodawców brzmieniu. Naszym zdaniem nieakceptowalne jest zastosowanie zbyt krótkiego vacatio legis, które doprowadzi do bankructwa setek polskich, rodzinnych firm z branży rolniczej. Jest to tym bardziej niedopuszczalne w dobie kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią COV1D-19. W naszej ocenie ustawa nie chroni w sposób dostateczny również interesów skarbu państwa, gdyż naraża polskich podatników na konieczność ponoszenia ciężaru wypłat. Porozumienie Jarosława Gowina wyraża gotowość do udziału w dalszych pracach nad zracjonalizowaniem przepisów ustawy".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24