Na obszarze dziewięciu powiatów położonych w sąsiedztwie granicy z Białorusią, dyrektor placówki edukacyjnej będzie mógł do 30 listopada wprowadzić naukę zdalną - wynika z rozporządzenia ministra edukacji i nauki. Jak wskazano, chodzi o powiaty: augustowski, bialski, białostocki, hajnowski, łosicki, sejneński, siemiatycki, sokólski i włodawski.
Chodzi o rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z sytuacją na granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformował w środę rano o podpisaniu tego rozporządzenia. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt z adnotacją, że został on skierowany do podpisu ministra, a następnie skierowany do ogłoszenia.
"Rozporządzenie (...) wynika z potrzeby określenia sposobu funkcjonowania jednostek systemu oświaty z uwagi na kryzys migracyjny i napiętą sytuację na granicy polsko-białoruskiej" - podano w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
"Mając na uwadze, że w przypadkach uzasadnionych nadzwyczajnymi okolicznościami zagrażającymi życiu lub zdrowiu dzieci i młodzieży minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może czasowo ograniczyć lub czasowo zawiesić funkcjonowanie jednostek systemu oświaty na obszarze kraju lub jego części, uwzględniając stopień zagrożenia na danym obszarze proponuje się, aby w zaistniałej sytuacji związanej z kryzysem migracyjnym i nadzwyczajną sytuacją na terenach przygranicznych jednostki systemu oświaty mogły zapewnić naukę w bezpiecznych warunkach" - zaznaczono.
Rozporządzenie MEiN obejmie dziewięć powiatów
Zgodnie z rozporządzeniem "do dnia 30 listopada 2021 r. w związku z utrzymującym się szczególnym zagrożeniem bezpieczeństwa obywateli oraz porządku publicznego, związanym z obecną sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, na obszarze powiatów: augustowskiego, bialskiego, białostockiego, hajnowskiego, łosickiego, sejneńskiego, siemiatyckiego, sokólskiego i włodawskiego, dyrektor publicznej lub niepublicznej jednostki systemu oświaty za zgodą organu prowadzącego tę jednostkę i organu sprawującego nadzór pedagogiczny, może zawiesić wszystkie lub poszczególne zajęcia w tej jednostce".
Zawieszenie zajęć może dotyczyć w szczególności grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej jednostki systemu oświaty.
Uczniowie i słuchacze zamieszkali na obszarze tych powiatów w przypadku zawieszenia zajęć będą je realizować z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. W przypadku, gdy zawieszone zajęcia nie będą mogły być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość dyrektor ma ustalić inny sposób realizowania tych zajęć.
O sposobie realizacji zajęć i innych zadań jednostki systemu oświaty dyrektor będzie zobowiązany poinformować organ prowadzący tę jednostkę oraz organ sprawujący nadzór pedagogiczny. Rozporządzenie wejdzie w życie z dniem ogłoszenia.
Czarnek: rodzice mogą mieć poczucie zagrożenia
We wtorek rano minister edukacji i nauki zapowiedział, że w związku z sytuacją, która ma miejsce na granicy z Białorusią, przekaże kuratorom oświaty i dyrektorom szkół w powiatach, które graniczą z Białorusią, wytyczne dotyczące możliwości podejmowania przez dyrektorów szkół decyzji o przejściu na naukę zdalną.
- Proszę się wczuć w sytuację rodziców, których szkoły są oddalone kilometr, dwa czy pięć od tych wydarzeń, które mają tam miejsce. Mogą mieć poczucie zagrożenia, chociażby obserwując to, co jest w telewizji. I dlatego dajemy możliwość, a nie oblig. Jeśli rodzice będą wnioskowali do dyrektora, to dyrektor będzie mógł w tych nadzwyczajnych sytuacjach podjąć taką decyzję - mówił Czarnek.
Kryzys na granicy z Białorusią
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci znajdują się w okolicy Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Pilnują ich służby białoruskie.
Noc z wtorku na środę w koczowisku nielegalnych imigrantów w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie - ocenia podlaska policja. W dwóch innych miejscach prowadzona była akcja z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock