"Ustawa w brzmieniu uchwalonym przez Sejm i przekazana do Senatu służy realizacji konstytucyjnej zasady trójpodziału władz" - oceniła nowa Krajowa Rada Sądownictwa w przyjętej w piątek uchwale na temat tak zwanej ustawy represyjnej. Pozytywnie zaopiniowała w niej także zapisy dyscyplinujące sędziów. Odmienne opinie na temat nowelizacji wydali wcześniej między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy.
Nowelizacja ustaw sądowych, która została przyjęta przez Sejm pod koniec grudnia i trafiła do Senatu, przewiduje między innymi zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
Ustawa jest nazywana w komentarzach "represyjną", "kagańcową" bądź "dyscyplinującą sędziów".
KRS: ustawa służy realizacji konstytucyjnej zasady trójpodziału władz
W piątek nowa Krajowa Rada Sądownictwa przyjęła stanowisko w sprawie nowelizacji, w którym pozytywnie zaopiniowała jej przepisy. "Ustawa w brzmieniu uchwalonym przez Sejm i przekazana do Senatu służy realizacji konstytucyjnej zasady trójpodziału władz" - uważa Rada.
Przekonuje, że ustawa ta nie narusza zasad, dla ochrony których została powołana KRS.
"Preambuła projektu stwierdza, że wystąpiła uzasadniona konieczność wprowadzenia konkretnych zmian, służących ochronie gwarancji bezpieczeństwa prawnego obywateli i ich zaufania do państwa oraz stanowionego przez nie prawa" - czytamy dalej w stanowisku.
"Zmiany te służą ochronie niepodważalnego charakteru statusu sędziego, którego dotychczasowy stan prawny nie zapewnia w dostatecznie wysokim stopniu – to jest w zakresie, w jakim obowiązujące prawo nie dotyczy podstawowej kwestii dla ustroju sądownictwa w Polsce – konieczności przeciwdziałania zjawisku podważania statusu sędziego przez jakikolwiek organ władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej" - twierdzi KRS.
KRS pozytywnie o przepisach dyscyplinujących
Uchwalona nowelizacja ustaw sądowych wprowadza m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego i za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
"KRS w zakresie zmian dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, pozytywnie ocenia przepisy uchwalone 20 grudnia 2019 r. Konieczność ich wprowadzenia wynika między innymi z niedopuszczalnego kwestionowania przez niektórych sędziów konstytucyjnej prerogatywy Prezydenta RP" - napisano w stanowisku Rady.
Czytamy w nim także, że podważenie prezydenckiego aktu powołania na urząd sędziego byłoby możliwe "tylko w razie uznania, że akt ten został powzięty w czasie wykraczającym poza kadencję prezydenta albo, że dokonała go inna osoba, czyli w przypadku ustalenia nieistnienia tego aktu".
"Uchwalone przepisy zabezpieczają prawidłowy tok procedury wyboru pierwszego prezesa SN"
Nowela wprowadza też m.in. zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W przypadku problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru wymagana będzie obecność 32 sędziów SN.
"Wprowadzane zmiany zwiększają transparentność procedury wyboru pierwszego prezesa SN – między innymi dzięki wprowadzeniu uproszczonych zasad co do przewodniczenia Zgromadzeniu Ogólnemu Sędziów SN dokonującemu wyboru kandydatów na to stanowisko oraz terminów zwoływania kolejnych posiedzeń tego organu" - napisała w stanowisku nowa KRS.
Według Rady, takie zmiany gwarantują udział wszystkich sędziów SN w wyborze pierwszego prezesa tego sądu. "Uchwalone przepisy zabezpieczają prawidłowy tok procedury wyboru pierwszego prezesa SN i umożliwiają jej przeprowadzenie także w wypadku nieprzewidzianych okoliczności" - głosi stanowisko.
Ponadto "KRS ocenia jako właściwy kierunek wzmacniający rolę Prezydenta RP w procedurze wyboru I prezesa SN". "Zarówno przewidziane w ustawie uprawnienia prezydenta w zakresie wyznaczania w wyjątkowych sytuacjach przewodniczącego Zgromadzenia, (...) jak i zasad powierzania wykonywania obowiązków pierwszego prezesa SN w przypadku niemożliwości wyboru kandydatów należy ocenić pozytywnie, jako wzmocnienie roli Prezydenta RP – osoby posiadającej najmocniejszy mandat demokratyczny w państwie" - czytamy.
Jednocześnie KRS w kontekście prac nad nowelizacją zwróciła uwagę na "konieczność zachowania odpowiednich form ekspresji przez niektórych przedstawicieli środowisk prawniczych". "Rada widzi potrzebę dialogu środowisk prawniczych, opartego na wzajemnym szacunku i zrozumieniu, który podniósłby poziom dyskursu prowadzonego w przestrzeni publicznej, a dotyczącego ważkich dla ustroju państwa kwestii" - napisała Krajowa Rada Sądownictwa.
RPO: przyjęto rozwiązania wprowadzające nieakceptowalne instrumenty ingerowania w niezawisłość sędziowską
Opinie na temat ustawy wydały wcześniej także inne instytucje i autorytety. W środę rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar opublikował obszerną, liczącą 58 stron, opinię na temat noweli.
W dokumencie skierowanym do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, Rzecznik ocenił, że "ustawa powinna zostać odrzucona w całości przez Senat RP".
Stwierdził, że w ustawie przyjęto "rozwiązania wprowadzające nieakceptowalne z perspektywy prawa konstytucyjnego, międzynarodowego i europejskiego, instrumenty ingerowania w niezawisłość sędziowską oraz wolność słowa i zrzeszania się sędziów".
"Zaostrzeniu uległ reżim odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, wprowadzając jeszcze wyższy stopień arbitralności, umożliwiający prowadzenie postępowań nastawionych nie na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, lecz na dyscyplinowanie sędziów w celu przełamania ich oporu wobec forsowanych rozwiązań prawnych, naruszających zasady niezawisłości sędziów i niezależności sądów" - wymienił Bodnar.
Sąd Najwyższy o nowelizacji ustaw sądowych
Kilka dni po przyjęciu tak zwanej ustawy represyjnej przez Sejm, opinię na jej temat wydał także Sąd Najwyższy.
Ocenił w niej, że cele wyrażone w preambule nie przystają do treści uchwalonej ustawy. "Preambuła, ze wszech miar, wskazująca na cele, które powinny być realizowane, w ogóle nie przystaje więc do treści przyjętego aktu prawnego, gdyż de facto w przyjętym akcie prawnym dochodzi do zalegalizowania ewidentnych naruszeń prawa (bez usunięcia ich przyczyny), które zostały dokonane wcześniej przez ustawodawcę, Krajową Radę Sądownictwa oraz Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" - napisano w opinii.
Ponadto zdaniem SN, przepis zwiększający kompetencje Izby Dyscyplinarnej zawarty w noweli, to "przejaw podporządkowania władzy wykonawczej".
Sędzia TSUE: chodzi o to, żeby uniemożliwić wykonanie wyroku TSUE
Sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Marek Safjan w czwartek w "Faktach po Faktach" ocenił, że w tak zwanej ustawie represyjnej, "tak naprawdę chodzi o to, żeby uniemożliwić realizację wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej". Zauważył, że ustawa "wprowadza do systemu prawnego instrumenty blokujące wykonywanie wyroku". Dodał, że jeżeli ustawa wejdzie w życie i "okaże się, że mamy do czynienia z niemożliwością realizacji wyroku Trybunału Sprawiedliwości, to mamy do czynienia z otwarciem procedury naruszeniowej przez państwo członkowskie ze wszystkimi konsekwencjami, w tym finansowymi". Safjan stwierdził też, że przyjęcie ustawy byłoby niewykonaniem wyroku TSUE.
Autor: akr/gp / Źródło: PAP, TVN24, tvn24.pl