Przed Sądem Okręgowym w Krakowie ruszył proces osób powiązanych ze zorganizowaną grupą przestępczą pseudokibiców "Wisła Sharks". Na ławie oskarżonych zasiadło 38 osób, którym prokuratura zarzuca popełnienie łącznie 241 przestępstw.
Proces, w którym na ławie oskarżonych zasiadają między innymi liderzy grupy "Wisła Sharks", ruszył we wtorek. Prokurator odczytał skrócony akt oskarżenia; następnie sąd wyłączył jawność rozprawy.
Oskarżonych - jak przekazała Prokuratura Krajowa - jest 38 osób, wśród nich Paweł M. ps. Misiek (nieobecny podczas wtorkowej rozprawy), Gruby, Grzegorz Z. ps. Zielak, Paweł B. ps. Rondel, Norbert C. ps. Divi, Artur D. ps. Arczi, Janusz F. ps. Teddy, Michał K. ps. Cherlawy, Kamil K. ps. Lama, Adrian K. ps. Adik, Patryk K. ps. Mietek, Michał K. ps. Trybek, Marcin M. ps. Maczo, Krzysztof M. ps. Szkodnik, Marcin M. ps. Cytryna, Dawid N. ps. Latino, Mateusz P. ps. Dolar, Marcin W. ps. Zibi, Łukasz S. ps. Shrek oraz Marek Z. ps. Korek.
Prokurator zarzucił 22 oskarżonym udział w zorganizowanej grupie przestępczej "Wisła Sharks". Za działanie w niej prawomocnym wyrokiem krakowskiego sądu pięć lat temu skazani zostali już Patryk K. ps. Mietek, Krzysztof M. ps. Szkodnik i Dawid N. ps. Latino.
Niejawny proces
Jawność procesu została wyłączona. Prokurator Halina Simczuk argumentowała, że wyjaśnienia podczas procesu składały będą osoby, wobec których toczą się też inne postępowania karne i mogłoby wpłynąć to na dobro wymiaru sprawiedliwości. Temu wnioskowi sprzeciwił się jeden z obrońców, adw. Tomasz Wróbel, którego zdaniem nie ma podstaw do wyłączenia jawności całego procesu. Sędzia Beata Morawiec przychyliła się jednak do wniosku prokuratury
Jeden z obrońców oskarżonych, adw. Jan Olszewski, skomentował w rozmowie z dziennikarzami, że wyłączenie jawności "utrudnia obrońcom wykonywanie pracy". - Ale najwyraźniej prokuratura nie chce, żeby materiały, którymi chce posługiwać się w tej sprawie, zostały aż tak szeroko upublicznione - ocenił obrońca.
- Akt oskarżenia opiera się na materiałach, które w tym postępowaniu zgromadziła prokuratura, ale oczywiście jest wiele różnych elementów, co do których obrona ma bardzo poważne wątpliwości, również, co do jakości materiału dowodowego- - skomentował adw. Olszewski. - Kwestia opiera się na depozycjach świadka koronnego, który zapewne - jeśli chodzi o jego wiarygodność - będzie podważany przez wszystkich obrońców. Nikt tak naprawdę nie wie, jakimi kierował się on intencjami, składając tego rodzaju wyjaśnienia, a jednocześnie będąc współpodejrzanym w tej sprawie i chcąc jak najwięcej wygrać dla siebie - powiedział obrońca.
Stwierdził, że najpoważniejsze zarzuty w tej sprawie dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o "bardzo szerokim zakresie działania". Jak ocenił obrońca, "już nieraz okazywało się, że niektóre zarzuty postawione są na wyrost, a w rzeczywistości okazuje się, że wygląda to zupełnie inaczej"; dodał, że aby to rozstrzygnąć, potrzebne jest długotrwałe postępowanie.
Oskarżenia
Prokurator oskarżył 38 osób o popełnienie w sumie 241 czynów, przede wszystkim o bójki i pobicia, w tym przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów, takich jak maczety i noże. Część osób została oskarżona o przestępstwa narkotykowe polegające na obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, m.in marihuany, kokainy, amfetaminy.
W toku śledztwa prokurator ustalił, że oskarżeni w swoim działaniu kierowali się ustalonymi i obowiązującymi w ramach grupy zasadami dotyczącymi awansowania, nagradzania, karania i degradowania jej członków. Ponadto brali udział w naradach i zbiórkach, na których uzgadniano i planowano dalszą działalność grupy, jak również czerpali zyski z funkcjonowania grupy pochodzące głównie z handlu narkotykami.
"Dojeżdżanie" kibiców wrogich klubów
Według ustaleń śledczych przynależność do "Sharksów" wiązała się z zobowiązaniem do eliminacji sympatyków przeciwnych drużyn piłkarskich w Krakowie, co określane było mianem "dojeżdżania". Akcje polegały na tym, że "Sharksi" szukali tych, których powiązani byli ze strukturami pseudokibiców, albo nieostrożnie wyrażających swoje sympatie piłkarskie poprzez założenie określonego elementu ubioru. Starcia niejednokrotnie kończyły się tragicznie.
Oprócz tego członkowie grupy zajmowali się handlem środkami psychoaktywnymi – kokainą, amfetaminą, marihuaną, mefedronem i innymi. Działalność nie ograniczała się tylko do Krakowa i innych polskich miejscowości - prowadzili ją też m.in. w Holandii, Czechach, Włoszech, Francji i Szwecji.
Do tej pory prokuratorzy z małopolskiej PK skierowali już kilkanaście aktów oskarżenia wobec kilkudziesięciu osób wchodzących w skład tej grupy; o kierowanie "Sharksami" oskarżeni są Paweł M. ps. Misiek i Grzegorz Z. ps. Zielak.
Zatrzymanie pseudokibiców oraz zarzuty to efekt współpracy między prowadzącym sprawę Małopolskim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie a funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Podkarpackim Oddziałem Straży Granicznej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24