Posłowie Platformy Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050 zapowiedzieli wspólny projekt uchwały w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Ma wzywać polski rząd do spełnienia warunków niezbędnych do uzyskania pieniędzy z KPO. Tego samego dnia politycy KP-PSL zapowiedzieli odmienny projekt "ustawy ratunkowej", który "przywraca praworządność i otwiera drogę do natychmiastowego użycia i zainwestowania w Polsce pieniędzy europejskich".
Podczas czwartkowej wspólnej konferencji przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych - PO, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050, poinformowali o złożeniu w Sejmie projektu uchwały w sprawie KPO.
- Krajowy Plan Odbudowy można porównać do plan Marshalla. To są pieniądze na odbicie gospodarcze Polski, to pieniądze na polską infrastrukturę, dla szpitali, szkół. To skok cywilizacyjny dla Polek - mówiła posłanka KO Mirosława Nykiel, przypominając słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak dodała, od ich wypowiedzenia minęło półtora roku, a Polacy nie mają ani złotówki. Przypomniała, że szef rządu zapowiadał, że wniosek o wypłatę środków z KPO zostanie wysłany do Brukseli do końca października, ale tak się nie stało.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Kwestia kilku dni, może dwóch, trzech tygodni". Premier zapowiadał, wniosku o KPO wciąż nie ma
- Tak być nie może, dlatego spotykamy się tutaj jako parlamentarna opozycja i zgodnie składamy projekt uchwały Sejmu wzywający Radę Ministrów do podjęcia działań wypełniających kamienia milowe i zobowiązania, do których się zobowiązań polski rząd - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Dariusz Wieczorek z Lewicy podkreślał, że nie może być tak, że przez konflikty w rządzie Polska nie utrzymuje środków z Unii Europejskiej. - Zostawcie te kłótnie, pomyślcie o Polsce - apelował polityk.
KP-PSL składa "ustawę ratunkową"
Posłowie KP-PSL na oddzielnej konferencji poinformowali o złożeniu projektu ustawy dotyczącej nowej Izby Odpowiedzialności Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która zastąpiła nieuznawaną, a później zlikwidowaną Izbę Dyscyplinarną.
- W obliczu szalejącej drożyzny, rosnącej inflacji, bardzo poważnego kryzysu gospodarczego, trudnej sytuacji finansowej polskich rodzin, polskich przedsiębiorstw, wszystkich producentów w Polsce, samorządów, w obliczu bardzo trudnej sytuacji finansowej, możliwości rozwojowych i inwestycyjnych, składamy (projekt - red.) ustawę ratunkową dla pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy - oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Uściślił, że chodzi o zmiany w ustawie Sądzie Najwyższym, które - jak mówił - "mają przywrócić praworządność w Polsce i otworzyć drogę do natychmiastowego użycia i zainwestowania w Polsce pieniędzy europejskich".
Zdaniem szefa ludowców widać, że inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy, "choć wychodzące w dobrym kierunku, nie spełniły oczekiwań, nie przywróciły praworządności i nie umożliwiły odblokowania środków z KPO". - My, niezależnie jakie miejsce zajmujemy na scenie politycznej, czy współrządzimy czy jesteśmy sceptyczni do poczynań władzy, bierzemy odpowiedzialność za strategiczne decyzje - zaznaczał.
- Chcemy, żeby te pieniądze trafiły do Polski, bo one są bardzo potrzebne, żeby zahamować inflację, pobudzić inwestycje, wyjść do przodu i na równi konkurować z państwami, które pieniądze z narodowych planów odbudowy już mają - mówił lider PSL.
Zdaniem senatora KP-PSL Kazimierza Michała Ujazdowskiego projekt jest "rzeczywistym krokiem naprawczym, przywracającym zgodność przepisów o ustroju Sądu Najwyższego z normami konstytucji i dającym pewność zakończenia sporu z Unią Europejską".
Jak podał senator, podstawowymi założenia projektu noweli są: utworzenie niezależnej Izby Odpowiedzialności Dyscyplinarnej w miejsce funkcjonującej obecnie Izby Odpowiedzialności Zawodowej składającej się z 11 sędziów wylosowanych spośród sędziów SN z minimum 7-letnim stażem pracy, przywrócenie bezprawnie odsuniętych sędziów i doprecyzowanie przepisów o teście niezawisłości.
- Podejmujemy dziś pierwszy krok naprawczy. Nie stawiamy następnych, które w przyszłości trzeba będzie podjąć, jak przywrócenie konstytucyjności KRS. Zacznijmy tę drogę, zakończmy spór z Unią Europejską, odblokujmy środki z KPO - powiedział Ujazdowski.
Wiceszef MSZ: wiem, że stanie się to bardzo niedługo
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński pytany wcześniej w RMF FM, kiedy Polska złoży wniosek o wypłatę środków z KPO, odpowiadał, że "to kwestia kilku dni, może dwóch, trzech tygodni". - Nie podam dokładnej daty. (...) Wiem, że stanie się to bardzo niedługo - dodał.
Jak przekonywał, wniosek nie został jeszcze złożony, ponieważ "cały czas toczą się również pewne rozmowy, w jaki sposób należy interpretować ustalenia poczynione w ostatnich miesiącach z Komisją Europejską". - My mamy interpretację naszą, Komisja ma swoją. (...) Tu chodzi nie tylko o ocenę tego, jakie są przepisy prawa, ale także jaka jest praktyka stosowania prawa po ostatniej reformie - mówił wiceminister.
Jabłoński mówił też, że "spór dotyczył w dużym stopniu postępowań dyscyplinarnych w Sądzie Najwyższym". - Praktyka tego, jak jest to nowe prawo stosowane, w tej chwili jest analizowana, podlega ocenie. Myślę, że ta ocena lada moment się zakończy - powiedział.
"Rzeczpospolita": wniosek najwcześniej za miesiąc
"Rzeczpospolita" napisała w czwartek, że pierwszy wniosek o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy polski rząd będzie mógł złożyć najwcześniej za miesiąc. Wynika to z tego - czytamy - że trzeba wynegocjować z Komisją Europejską "sposoby weryfikacji" spełniania przez Polskę kolejnych kamieni milowych, niezbędnych do pozyskania środków z KPO. Jak pisze "Rz" rząd nie informował o tym do tej pory opinii publicznej, a to kluczowe dla procedury wypłaty.
Źródło: PAP, TVN24