Poseł PiS Marek Suski stwierdził, że zobowiązania do przeprowadzenia reform podjęte przez rząd w aneksie do Krajowego Planu Odbudowy to "głupie postulaty" i "wymysły opozycji". - Rozumiem, że to jest dalszy krok w likwidowaniu państwa polskiego, planowa polityka Unii Europejskiej - powiedział.
Zaakceptowany przez Brukselę polski Krajowy Plan Odbudowy zakłada, że Polska dostanie z Unii Europejskiej miliardy euro wsparcia. Żeby to się jednak stało, Polska musi osiągnąć tzw. kamienie milowe. Rząd w aneksie do KPO zobowiązał się do wprowadzenia wielu zmian - łącznie 48 reform, z którymi powiązanych zostało 115 kamieni milowych.
Czytaj więcej: Kamienie milowe w KPO - do czego zobowiązała się Polska?
Suski: miało nie być głupich postulatów
O zobowiązania polskiego rządu był pytany w RMF FM Marek Suski, poseł i wiceszef klubu Prawa i Sprawiedliwości. - Mogę powiedzieć tyle, że premier mówił, że to są jakieś wymysły opozycji. Zobaczymy, jak będzie - odparł.
Prowadzący rozmowę wskazywał, że rząd zobowiązał się między innymi do utworzenia do końca czerwca Komitetu Monitorującego, który będzie nadzorował realizację tzw. kamieni milowych. - Rozumiem, że to jest dalszy krok w likwidowaniu państwa polskiego. Planowa polityka Unii Europejskiej. Myślę, że te wymysły Unii Europejskiej są w tym kierunku - mówił Suski.
Na uwagę gospodarza programu, że sam Suski zagłosował za KPO, odparł: - Za czym? Nie. Owszem, za Krajowym Planem Odbudowy tak, ale nie za żadnymi aneksami. W ogóle nikt nam nie przedstawiał tego rodzaju rzeczy. (...) Miało nie być głupich postulatów związanych z tym Krajowym Planem Odbudowy.
Suski: Wydumane przez UE intencje. Możemy to wprowadzić, możemy nie wprowadzić
Suski stwierdził, że "to są postulaty programowe opozycji, które próbują przez zagranicę wrzucić, by polski rząd je realizował". - A polski rząd nie będzie realizował programu opozycji - zadeklarował.
- To są intencje, które Unia sobie wydumała. Ale to nie jest powiedziane, że my to musimy wprowadzić. Możemy o tym rozmawiać, możemy to wprowadzić, możemy nie wprowadzić. "Będą zmierzać do czegoś" to nie znaczy na twardo, że muszą - przekonywał Suski.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP