Po tym, jak Grzegorz Schetyna przeprosił za Janusza Korwin-Mikkego, który w trakcie posiedzenia Parlamentu Europejskiego uniósł prawą rękę w hitlerowskim geście, ten drugi chce go pozwać za pomówienie. - Przepraszam całą Europę za to, że mamy kretyna ministra spraw zagranicznych - stwierdził Korwin-Mikke i znów wykonał gest "hajlowania".
W czasie debaty poświęconej ujednoliconym biletom komunikacyjnym w krajach Unii, Janusz Korwin-Mikke wykonał hitlerowski salut mówiąc: "Ein Reich, ein Volk, ein Ticket" (Jedna Rzesza, jeden naród, jeden bilet).
Za to zachowanie dzień później przeprosił minister spraw zagranicznych. - Za występ Janusza Korwin-Mikkego mogę tylko przeprosić w imieniu Polski. Wszyscy się wstydzimy takich zachowań i przepraszamy Europę, Parlament Europejski, przepraszam wyborców - powiedział Grzegorz Schetyna.
"Wykorzystanie stanowiska do walki politycznej"
- Przepraszam całą Europę za to, że mamy kretyna ministra spraw zagranicznych i człowieka, który wykorzystuje stanowisko służbowe do walki politycznej - ocenił w piątek Korwin-Mikke.
Stwierdził, że jego gest był bez znaczenia, a media zainteresowały się nim tylko dlatego, że Schetyna nagłośnił całą sprawę.
Chwilę później znów wykonał gest "hajlowania". - Cztery czy pięć lat temu, jak była dyskusja w TVN-ie na temat euro, powiedziałem dokładnie to samo: że nie dopuszczę, by było "Ein Volk, ein Reich, ein Euro", czyli wprowadzenie jednej waluty. To jest pomysł Hitlera - powiedział unosząc prawą rękę w nazistowskim pozdrowieniu.
Korwin-Mikke dodał, że zamierza pozwać Grzegorza Schetynę za pomówienie. - Zostanie pozwany do sądu i za to grubo zapłaci. On zaszkodził Polsce tylko po to, żeby dokopać konkurencji politycznej. To jest niedopuszczalne. On mnie obraził, uznał za faszystę, to się musi skończyć przed sądem - stwierdził.
Autor: eos/sk / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kamiński