Przeanalizowaliśmy okres od końcówki stycznia do dzisiaj. 98,8 procent zgonów z powodu COVID-19 dotyczy osób niezaszczepionych - powiedział we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak dodał, "to jednoznacznie pokazuje, że szczepienie chroni przed zgonem, hospitalizacją, ale również przed zakażeniem".
Minister zdrowia nawiązał podczas konferencji prasowej do wypowiedzi głównego doradcy medycznego Białego Domu Anthony'ego Fauciego, który w niedzielę poinformował, że 99,2 procent Amerykanów, którzy zmarli w czerwcu z powodu COVID-19, nie było zaszczepionych. - To bardzo smutne i tragiczne, że większości z tych śmierci można było uniknąć - powiedział Fauci.
Koronawirus w Polsce. Zgony głównie osób niezaszczepionych
Niedzielski podczas wtorkowej konferencji prasowej powiedział, że "udało nam się policzyć tę samą statystykę dla Polski w okresie od końcówki stycznia do bieżącego czasu, kiedy to pacjenci są szczepieni już drugą dawką i uzyskują po 14 dniach od drugiej dawki pełne zaszczepienie". - W Polsce mamy praktycznie identyczny poziom procentowy zgonów, co w Stanach Zjednoczonych. Ten parametr wynosi dokładnie 98,8 procenta, co jednoznacznie pokazuje, że szczepienie chroni przed zgonem, hospitalizacją, ale również przed zakażeniem - mówił.
Zdaniem szefa resortu zdrowia "najlepszą formą ograniczenia możliwości pojawienia się wzrostu zakażeń na jesieni jest szczepienie".
Minister podkreślił, że priorytetem pozostaje sekwencjonowanie genomu. - W tej chwili na 600 przypadków tygodniowo, około 300 sekwencjonujemy. (...) Mamy pełny obrazek tego, jak wygląda sytuacja pod kątem wzrostu udziału mutacji Delta - powiedział.
Niedzielski poinformował, że czas sekwencjonowania wirusa jest systematycznie skracany. Obecnie ten okres wynosi średnio od siedmiu do dziesięciu dni.
Do wypowiedzi głównego doradcy medycznego Białego Domu odniósł się także premier Mateusz Morawiecki. Jak podkreślał, osoby zaszczepione są znacząco bardziej bezpieczne. - Czy trzeba jeszcze lepszej statystyki? Czy można mocniejsze dane przedstawić niż te? - pytał.
Koronawirus w Polsce. Możliwe scenariusze
Premier dodał, że rząd na wszelki wypadek szykuje się na najgorszy scenariusz rozwoju pandemii, ale - jak dodał - można go uniknąć. - Możemy go uniknąć poprzez właśnie naszą przezorność, właśnie poprzez szczepienia, poprzez zachowywanie cały czas tych zasad przeciwcovidowych, które obowiązują - powiedział.
Szef resortu zdrowia mówił także, że z analiz i prognoz wynika, że "na przełomie września, października czy listopada możemy mieć do czynienia z ponownym przyspieszeniem zakażeń i trzeba traktować to jako najbardziej prawdopodobny scenariusz".
Powiedział, że rozwój pandemii zależy m.in. od tego, jak dużo osób zdecyduje się na zaszczepienie. - Jeżeli ten parametr wyszczepienia będzie stosunkowo wysoki, to oczywiście apogeum fali zachorowań, zakażeń, będzie stosunkowo niskie, bo mówimy tutaj o przedziałach 1-2 tysiąca zakażeń. Jeżeli natomiast parametry immunizacji będą zdecydowanie gorsze, to w najbardziej czarnym scenariuszu mówimy o blisko 15 tysiącach zakażeń. Więc ten rozdźwięk jest potężny i on jest najbardziej uzależniony od tego, ile szczepień w kraju zostanie wykonanych - powiedział Niedzielski.
Według danych z wtorku w Polsce wykonano dotąd ponad 30 milionów szczepień. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest 14 milionów osób.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: eurosport