Odłożone w czasie skutki gospodarcze pandemii będą się dawały odczuwać bardzo dotkliwie w roku 2021 - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin, mówiąc o sytuacji gospodarczej związanej z następstwami COVID-19. Przyznał, że "prawdziwe kłopoty gospodarcze są dopiero przed nami". Mówił także, które obostrzenia mogłyby być zdjęte w pierwszej kolejności, jeśli liczba zakażeń utrzymywałaby się na obecnym poziomie lub spadła.
Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 o sytuacji gospodarczej związanej z następstwami COVID-19.
"Odłożone w czasie skutki gospodarcze pandemii będą się dawały odczuwać bardzo dotkliwie w roku 2021"
- Gdyby wyłączyć te kwoty, które polskie państwo ponosi na ratowanie milionów miejsc pracy, sytuacja budżetowa byłaby bezprecedensowo korzystna - powiedział.
Jak mówił, na kondycję polskiej gospodarki "trzeba patrzeć porównawczo". - W porównaniu do gospodarek wielu najbardziej rozwiniętych państw świata my radzimy sobie z pandemią bardzo dobrze, ale to nie zmienia faktu, że prawdziwe kłopoty gospodarcze są dopiero przed nami, że te odłożone w czasie skutki gospodarcze pandemii będą się dawały odczuwać bardzo dotkliwie w roku 2021 - przyznał.
- Tym bardziej potrzebne są nam środki z europejskiego funduszu odbudowy, środki ze sprawiedliwej transformacji czy wreszcie ten wynegocjowany w sposób bardzo dla Polski korzystny nowy budżet wieloletni - dodał wicepremier w TVN24.
Które obostrzenia mogłyby być zdjęte w pierwszej kolejności?
Wicepremier był równiez pytany o to, które obostrzenia mogłyby zostać w pierwszej kolejności, jeśli po świętach utrzymałaby się na obecnym poziomie lub nawet spadła średnia liczba zakażeń na koronawirusa.
- Z całą pewnością w pierwszej kolejności do szkół powinny wrócić dzieci. Mówię celowo dzieci, bo mam na myśli klasy od pierwszej do trzeciej, potem reszta młodzieży - wskazywał. Zwrócił przy tym uwagę, że "jest to niezwykle ważne z punktu widzenia rozwoju osobowościowego, zwłaszcza młodszych dzieci". - Dopiero w następnej kolejności możemy myśleć o odmrażaniu tych gałęzi gospodarczych, które dotknięte są zamrożeniem gospodarczym - podkreślił Gowin.
"Tu się musimy uzbroić w cierpliwość"
Dodał, że "powrót dzieci do szkół to wielkie wyzwanie i rzecz bezsprzecznie w tej chwili pierwszorzędna". - Natomiast jeżeli chodzi o podróże, hotele, także o restauracje to, niestety - mówię to jako minister odpowiedzialny za gospodarkę, który na co dzień jest w kontakcie z przedstawicielami tych branż - tu się musimy uzbroić w cierpliwość - powiedział wicepremier w TVN24.
Źródło: TVN24