W marcu i kwietniu społeczeństwo polskie zachowywało się bardzo odpowiedzialnie. I dzięki temu nie było tego szalonego wzrostu ilości zachorowań, który teraz obserwujemy - ocenił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jak dodał, teraz "zapomnieliśmy, że epidemia jest". - Nie cofnęła się nawet o krok - przekonywał.
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 615 nowych zakażeniach koronawirusem. To największa ich liczba od początku epidemii. Zmarło też kolejnych 15 osób. Łączna liczba potwierdzonych zakażeń wynosi 45 031. Zmarło 1709 osób.
"Epidemia nie cofnęła się nawet o krok"
- Zapomnieliśmy, że epidemia jest, nic się nie zmieniło. Pomimo zapowiedzi osób publicznych, co dla mnie było olbrzymim zaskoczeniem, że wirus jest w odwrocie, że epidemii nie ma, te wczorajsze i ostatnie dane epidemiologiczne mówią, że epidemia nie cofnęła się nawet o krok - oświadczył w TVN24 prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Jak dodał, "wszystkie nasz działania, rygor, zachowanie bezpieczeństwa, którym poddało się społeczeństwo w początkowej fazie epidemii, teraz mogą być zniweczone przez nieodpowiedzialne zachowanie". - Musimy zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa - apelował.
Zaznaczył, że rozumie "zmęczenie stanem epidemiologicznym" oraz fakt, że mamy "okres urlopowy". - Ale to w żaden sposób nie powinno zwalniać nas z odpowiedzialności i zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa - przekonywał.
"Nie wystąpi druga fala, cały czas jesteśmy w trakcie pierwszej"
Minister zdrowia powołał zespół, który ma się zająć stworzeniem strategii walki z drugą falą epidemii COVID-19. - Nie będzie się zajmował tym, z czym mamy do czynienia dzisiaj, tylko przygotowaniem do jesieni - tłumaczył rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
- Powołuje się zespoły do opracowania strategii walki z koronawirusem w drugiej fali. Nie wystąpi druga fala, cały czas jesteśmy w trakcie pierwszej fali, która co jakiś czas się wzmacnia - ocenił gość TVN24.
Jak przekonywał "epidemia się nie cofnęła". - A skoro się nie cofnęła, to należy się zastanowić, co robimy złego, że te wszystkie działania od początku epidemii stały się nieskuteczne - oznajmił Matyja. Jak dodał, może trzeba "zapytać lekarzy, którzy są na pierwszej linii frontu, których się lekceważy, których się nie zaprasza do kręgów decyzyjnych".
Gość TVN24 podkreślił, że "nie było tak naprawdę ani jednego dnia, gdzie ilość zachorowań i wskaźnik rozpowszechniania się wirusa spadł (w Polsce - red.) poniżej 1".
- Ja pracuję w oddziale covidowym. Mam wrażenie, że wszyscy ci chorzy, którzy są u mnie na oddziale, a nie ma ani jednego wolnego łóżka, przechodzą chorobę (COVID-19 - red.) zdecydowanie ciężej niż ta grupa, która była w kwietniu czy marcu - stwierdził. Jak ocenił, "sytuacja staje się naprawdę coraz bardziej niebezpieczna".
"Osoby publiczne nie powinny wypowiadać słów, że epidemia wygasła"
Wobec wzrostu zakażeń COVID-19 pojawił się pomysł, by przywrócić kwarantannę dla osób wracających do Polski. - Analizujemy w tej chwili sytuację w innych krajach. Na posiedzeniach rządu i zespołu zarządzania kryzysowego jest rozpatrywany wariant przywrócenia kwarantanny powrotnej w przypadku niektórych krajów. Pod uwagę brana jest np. Hiszpania - powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
- Dla mnie to jest niezrozumiałe. Mówimy o przywożeniu, czyli transmisji wirusa zza granicy a nie mówimy o tym, że największa zachorowalność jest u nas. Własny wirus, który przekazujemy sobie. Bo sam wirus się nie rozprzestrzenia, to człowiek zakaża człowieka - stwierdził Matyja.
Profesor powtórzył swój apel o odpowiedzialne wypowiedzi oraz edukowanie społeczeństwa. - W marcu i kwietniu społeczeństwo polskie zachowywało się bardzo odpowiedzialnie. I dzięki temu nie było tego szalonego wzrostu ilości zachorowań, który teraz obserwujemy - zaznaczył.
Jak mówił, "osoby publiczne nie powinny wypowiadać słów, że epidemia wygasła". - Epidemia trwa, nie cofnęła się o krok - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Momot/PAP