Wiem, że to nie jest coś, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze jeszcze kilka miesięcy temu, ale w tym roku tak właśnie powinno być - powiedział w niedzielę na konferencji premier Mateusz Morawiecki. Wyjaśniał, że rząd decydując o ograniczeniu w przemieszczaniu się w sylwestrową noc, nie wprowadza tym godziny policyjnej. - Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się - podkreślił szef rządu. W "Faktach po Faktach" w niedzielę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk odnosił się do słów premiera.
Od poniedziałku 28 grudnia obowiązywać zaczną nowe obostrzenia. Decyzją rządu do 17 stycznia w Polsce zamknięte będą między innymi hotele i stoki narciarskie. Po powrocie do Polski transportem zorganizowanym będzie obowiązywać 10-dniowa kwarantanna. W sylwestra wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się od godziny 19 do 6 rano kolejnego dnia. Utrzymane zostaną ponadto dotychczasowe restrykcje.
Premier: nie wdrażamy godziny policyjnej, ale bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się
W niedzielę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki był pytany o ograniczenia dotyczące sylwestrowej nocy.
- My godziny policyjnej nie wdrażamy - podkreślił. - Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy za zgodą pana prezydenta oczywiście, za decyzją pana prezydenta wdrożyć stan wyjątkowy - mówił Morawiecki.
Poinformował, że według rządu "dziś nie jest to niezbędne". - Gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza godzina policyjną - wyjaśniał.
- Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, o to, żeby rzeczywiście ten sylwester minął spokojnie. Wiem, że to nie jest coś, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze jeszcze kilka miesięcy temu, ale w tym roku tak właśnie powinno być - dodał szef rządu.
Zapis z rozporządzenia Rady Ministrów dotyczącego nowych obostrzeń o ograniczeniu przemieszczania się w sylwestra brzmi:
"§ 26. Od dnia 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu: 1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Dworczyk: korzystamy z ustawy z 2008 roku
O zakazie przemieszczania się w noc sylwestrową mówił w niedzielę wieczorem w "Faktach po Faktach" Michał Dworczyk - szef kancelarii premiera, pełnomocnik rządu do spraw szczepień na COVID-19. - Premier wyraźnie powiedział, że nie wprowadzamy godziny policyjnej, bo nie wprowadzamy żadnego z trzech stanów nadzwyczajnych - zaznaczył.
- Korzystamy z ustawy z 2008 roku o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tam jest artykuł 46., który mówi o nakazie określonego sposobu przemieszczania się. W oparciu o ten artykuł zostało wydane rozporządzenie - tłumaczył. Jak dodał, "jest to rozporządzenie, do którego powinniśmy się stosować".
Punkt 4 artykułu, o którym mówił Dworczyk, stanowi:
W rozporządzeniach, o których mowa w ust. 1 i 2, można ustanowić czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się.
Rząd prosi o "pozostanie w domu"
Szef rządu mówił również, że po wprowadzeniu obostrzeń "tylko różne grupy zawodowe, które potrzebują korzystać z bazy hotelowej, będą mogły z niej korzystać". Większość ludzi, jak dodał, rząd prosi o "pozostanie w domu".
- Wirus działa z opóźnieniem dwu-trzytygodniowym. Wdrożyliśmy nowe obostrzenia, uprzedzając niejako wzrost zakażeń na początku stycznia. Obawiamy się tego, że taki wzrost może nastąpić na skutek nieco wzmożonego ruchu, również handlowego, z którym mieliśmy do czynienia w okolicy połowy grudnia - mówił premier.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock