W ciągu doby potwierdzono 3721 nowych zakażeń koronawirusem - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Zaznaczył, że w stosunku do danych z ubiegłego tygodnia to wzrost o 30 procent, czyli mniejszy niż w poprzednich dniach.
Wiceminister zdrowia był w środę gościem radiowej Jedynki. - Dzisiejsze dane to 3721 nowych przypadków. Jeżeli porównamy tydzień do tygodnia, to tutaj jest dość dobra wiadomość. Może jest to pojedynczy dzień i trudno wyciągać wnioski, ale to jest wzrost tylko o 30 procent, jeśli popatrzymy tydzień do tygodnia. W poprzednich dniach to było przeważnie koło 60 procent - powiedział.
- Widzimy, że ten przyrost nie jest aż tak duży. Także wczorajsze dane pokazują, że spada współczynnik r, czyli ten współczynnik wyprzedzający reprodukcję wirusa. W tej chwili wynosi 1,3, a był prawie 1,5 dla całego kraju. Widać, że on zaczyna powolutku spadać - dodał.
Kraska zaznaczył, że "naprawdę niepokojące jest to, że jedna trzecia wszystkich testów, które wykonujemy, to są testy dodatnie, czyli 33 procent osób, które wykonują teraz testy, to są osoby zakażone".
Kraska: obostrzenia nie, będą raczej zalecenia
W szpitalach - przekazał - leżą obecnie 1884 osoby chore na COVID-19. - To jest dość duży przyrost, aczkolwiek lekarze, którzy opiekują się na co dzień tymi pacjentami, sygnalizują, że to jest zdecydowanie inny stan kliniczny, niż to było poprzednio - podał. Pytany, jaki to jest stan kliniczny, jakie objawy mają pacjenci, odpowiedział, że najczęściej są to objawy przemęczeniowe, bóle głowy, złe samopoczucie, stan podgorączkowy. - Wydaje nam się, że po prostu jesteśmy przeziębieni, to latem się zdarza, mamy kontakt z różnym wahaniem temperatury, przebywamy w pomieszczeniach klimatyzowanych. U osób, które trafiają do naszych szpitali w poprzednich falach procent zajętości miąższu płucnego to było najczęściej 50, 60, 70 procent już na wejściu, w samym momencie, gdy pacjent był przyjmowany, teraz to jest kilkanaście procent - poinformował.
Wiceminister pytany był także o to czy, skoro teraz wirus jest mniej zjadliwy, jesienią będą wprowadzane kolejne obostrzenia typu maseczki, dystans. - Myślę, że obostrzenia nie, będą raczej zalecenia, które także w tej chwili kierujemy także do tej grupy ryzyka (osób 60+ - red.): jeżeli jesteśmy w miejscu, gdzie nie możemy zachować dystansu, kiedy jest nas dużo - lotnisko, tramwaj, autobus, pociąg, wtedy załóżmy maseczkę. Naprawdę warto, nic nam z tego nie ubędzie, nie narażamy się na śmieszność, tylko chronimy siebie i osoby, z którymi się stykamy - powiedział Kraska.
Źródło: PAP