- Nie próbujmy iść na izbę przyjęć czy szpitalny oddział ratunkowy, jeżeli wiemy, że mamy infekcję. Wtedy powinniśmy pójść do szpitala zakaźnego, tam zostaniemy zbadani, poddani testom i będziemy wiedzieli, czy potrzebujemy pomocy czy nie - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski podczas czwartkowej konferencji prasowej. Dodał, że jeżeli stan zdrowia będzie się kwalifikował do przyjęcia do szpitala, to pacjenci będą do niego przyjęci.
Szef resortu przekazał w czwartkowe południe, że zakażenie koronawirusem wykryto u kolejnych 20 osób; kilka godzin wcześniej ministerstwo informowało o kolejnych 18 przypadkach. W sumie liczba potwierdzonych zachorowań w Polsce wzrosła tym samym do 325. Pięć z tych osób zmarło.
- Od rana zakażonych jest 38 nowych osób. Spodziewamy się, że te liczby będą jeszcze dzisiaj wzrastały. Mamy około tysiąca osób hospitalizowanych, a ponad 11 tysięcy testów zostało wykonanych - powiedział Szumowski.
Wystosował też apel do obywateli: - Nie zatajajmy faktu, że jesteśmy chorzy. Nie próbujmy iść na izbę przyjęć, czy na szpitalny oddział ratunkowy, jeżeli wiemy, że mamy infekcję - wtedy powinniśmy pójść do szpitala zakaźnego, tam zostaniemy zbadani, poddani testom i będziemy wiedzieli, czy potrzebujemy pomocy czy nie.
- W szpitalach jednoimiennych jest w tej chwili dużo łóżek wolnych. Tych pacjentów jest jeszcze stosunkowo niewielu, w związku z tym naprawdę mamy tam szansę na szybkie przyjęcie, jeżeli mamy infekcję, natychmiastowe właściwie. Podczas, gdy taki fakt ukryjemy i pójdziemy do szpitala, jakiegokolwiek dużego szpitala na SOR, to niestety z powodu tego działania personel może zostać zakażony, mogą być inni pacjenci zakażeni i tutaj ogromny apel o taką odpowiedzialność, nie ukrywajmy tego, jeżeli mamy infekcję - mówił minister.
"Cały czas działamy w zakresie uzupełnienia rezerw"
Szumowski zaznaczył, że działania polskiej policji, funkcjonariuszy kontrolujących osoby w kwarantannie, przebiegają niezwykle sprawnie. - Dziękuję funkcjonariuszom i sanepidowi - służbom sanitarnym. 32 tysiące osób było skontrolowanych i znowu te dane potwierdzają się dzień po dniu - ponad 99 procent było obecnych w miejscu kwarantanny. To znaczy, że to naprawdę działa i naprawdę Polacy respektują warunki kwarantanny - powiedział.
Minister zdrowia poinformował, że w czwartek zostały wydane dyspozycje zaopatrzenia ratowników w kolejny sprzęt ochrony osobistej - 13,5 tys. masek oraz 6 tys. kombinezonów. Z kolei dla diagnostów - 4 tys. kombinezonów, 6,5 tys. masek i 25 tys. rękawic. Jednocześnie do wszystkich szpitali jednoimiennych dotarło tysiąc sztuk kombinezonów i tyle samo masek.
- Cały czas działamy w zakresie uzupełnienia rezerw - powiedział Szumowski i dodał, że rozdysponowano 6,5 tys. opakowań leku Arechin do szpitali zakaźnych.
- Wiemy, że w Polsce mamy substancję, która może wspomagać - takie są pierwsze doniesienia. Oczywiście nie mamy jeszcze pewnych danych klinicznych, nie było wykonywanych pełnych badań klinicznych - ale wiemy o Arechinie, że on jest dopuszczony przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych - mówił szef resortu.
- W czwartek rozdysponowaliśmy 6,5 tys. opakowań Arechinu do szpitali zakaźnych, do szpitali jednoimiennych, po to, by personel wykorzystywał ten potencjał, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. Jest on dopuszczony, można go stosować tam, gdzie jest potrzeba - zakończył Szumowski.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24