Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała o zaproszeniu na środę na godzinę 12 szefów klubów i kół parlamentarnych na rozmowę nad projektem dotyczącym weryfikacji szczepień pracowników. - Jak trwoga, to do opozycji. Marszałek wystosowała to zaproszenie, bo rządzącym ewidentnie brakuje większości - ocenił Miłosz Motyka, rzecznik PSL, w rozmowie z reporterem TVN24. Z kolei szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka powiedział, że oczekuje od marszałek Witek "przedstawienia konkretnych rozwiązań" w sprawie walki z pandemią.
Witek powiedziała na konferencji w Sejmie, że ostatnio nasiliła się - jej zdaniem nieuzasadniona - krytyka rządu za działania w obliczu kolejnej fali pandemii COVID-19. Powiedziała też, że według ekspertów szczyt zachorowań ma nastąpić na przełomie listopada i grudnia.
Marszałek Sejmu mówiła też, że nasiliła się krytyka wobec projektu ustawy firmowanego przez posłów PiS, który ma umożliwić sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. - Ten projekt oczywiście do laski marszałkowskiej nie wpłynął, on został ogłoszony, ale natychmiast został potężnie skrytykowany - powiedziała Witek.
Dodała, że posłowie mogą wyjść z inicjatywą poselską "ponad podziałami" jako parlamentarzyści. - Dlatego postanowiłam na środę, na godzinę 12 zaprosić wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych, które są w Sejmie - przed chwileczką takie zaproszenia podpisałam i zostały do przewodniczących skierowane - i chcę zobaczyć, czy jest dobra wola, czy są inne pomysły - powiedziała Witek.
Witek: powinien powstać międzyklubowy zespół
Marszałek mówiła, że nie ma gotowego projektu. Według niej, jeżeli kluby i koła parlamentarne na środowym spotkaniu wyrażą zgodę i wolę współpracy, powinien powstać międzyklubowy zespół - "żeby każdy przyszedł z założeniami", a procesem legislacyjnym zajęłoby się sejmowe Biuro Legislacji.
- Jeżeli będzie wola, będziemy chcieli zrobić to bardzo szybko - powiedziała Witek. - Jeżeli tej woli nie będzie, to będzie oznaczało, że to jest zwykłe krytykanctwo, a nie próba wspólnego podejścia do rozwiązań prawnych, które pomogłyby w walce z pandemią i jej skutkami. Wtedy te projekty, które są (przygotowane przez kluby parlamentarne - red.), będą procedowane, a decyzja Sejmu będzie taka, jaka będzie - dodała.
Witek mówiła, że organizując to spotkanie, ma jedno na myśli - "czy to jest zwykłe krytykanctwo, po to, żeby po raz kolejny dołożyć rządowi w tej trudnej sytuacji". - Czy opozycja może być opozycją odpowiedzialną, która w sytuacjach ekstremalnych, bardzo trudnych, które dotykają wszystkich obywateli, związane są z szeroko rozumianym bezpieczeństwem, potrafi jednak na bok odłożyć swoje partyjne i klubowe przekonania, zachowania i w tej najtrudniejszej sytuacji potrafi się wznieść ponad to. O tym się przekonamy w środę - powiedziała marszałek Sejmu.
- Nie zakładam z góry, że nic z tego spotkania nie wyniknie pozytywnego. Nie zakładam też, że wszyscy huraoptymistycznie podejdą do tego tematu - zaznaczyła.
Jak dodała, dopiero po spotkaniu będzie mogła ocenić, czy opozycja chce odpowiedzialnie podejść do tematu, czy też nie.
Rzecznik PSL o zaproszeniu marszałek Witek: jak trwoga, to do opozycji
Zaproszenie od marszałek Witek dostał między innymi PSL. Rzecznik partii Miłosz Motyka skomentował je w rozmowie z reporterem TVN24. - Jak trwoga, to do opozycji. Marszałek wystosowała to zaproszenie, bo rządzącym ewidentnie brakuje większości - powiedział.
Dodał, że Witek "chyba nie zauważyła, że fala zakażeń wezbrała już kilka tygodni temu i utrzymuje się, a obostrzeń nie ma".
- Rządzący utracili większość i nie mają dzisiaj większości, żeby forsować swoje ustawy. (...) Próbują zrzucić odpowiedzialność na opozycję, bo brakuje im dwudziestu kilku posłów. Stąd to zaproszenie - dodał Motyka.
- Pójdziemy na to spotkanie, przedstawimy własne propozycje - zapowiedział.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił we wpisie na Twitterze, że "totalna władza poniosła w walce z pandemią totalną klęskę". "Od roku apelowaliśmy do rządzących o współdziałanie. Dla (Prawa i Sprawiedliwości) najważniejsze były wtedy słupki poparcia, nie zdrowie i życie Polaków. Dziś, nie mając większości do przegłosowania własnych projektów, próbują zrzucić odpowiedzialność za trudne decyzje na opozycję" - napisał.
"Niestety, to sondaże a nie lekarze zarządzały walką z pandemią. Efekty są tragiczne. I za to odpowiedzialny jest PiS" - dodał.
Szef klubu Lewicy: wezmę udział w spotkaniu z marszałek Witek, ale ta decyzja jest spóźniona
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział, że "będzie uczestniczył w tym spotkaniu, bo przedstawiciele Lewicy zawsze uczestniczą w spotkaniach, na których omawiane są najważniejsze dla kraju kwestie". - Muszę jednak zaznaczyć, że ta inicjatywa jest naszym zdaniem bardzo, bardzo spóźniona, a sprawę przez długie tygodnie lekceważył zarówno premier, jak i minister zdrowia. Niemniej - lepiej późno niż wcale - powiedział.
Dodał, że Lewica cztery miesiące temu ogłosiła swój pakiet antycovidowy, z którego - jak zauważył - dotąd nikt nie chciał skorzystać. - Zabierzemy więc ten raport na spotkanie i będziemy przedstawiać zawarte w nim wnioski - zapowiedział szef klubu Lewicy.
Gawkowski dodał, że jego klub chce na spotkaniu przedstawić swoje priorytety dotyczące walki z koronawirusem. - Naszym zdaniem nie chodzi tylko o weryfikację szczepień pracowników. Musi być pełna jawność rekomendacji Rady Medycznej przy premierze, tak by wszyscy wiedzieli, co jest rekomendowane i co zarazem z tego jest wprowadzane przez rząd. Liczy się dla nas to, by była jasna strategia antycovidowa, wskutek której osoby zaszczepione nie będą ofiarami sytuacji, trzeba rozmawiać o wprowadzeniu restrykcji dla osób niezaszczepionych - oświadczył.
Budka: oczekujemy, że w spotkaniu wezmą udział przedstawiciele Rady Medycznej
"Będziemy obecni na spotkaniu w sprawie pandemii u Marszałek Sejmu. Oczekujemy, że w spotkaniu wezmą udział przedstawiciele Rady Medycznej przy Premierze RP i przedstawią swoje rekomendacje" - napisał na Twitterze przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
Na późniejszej konferencji prasowej podkreślał, że "dzisiaj potrzebujemy głosu ekspertów". - Nie stawiamy żadnych warunków, tylko raz jeszcze podkreślamy, że w sprawach dotyczących pandemii najważniejsze jest, by słuchać rad ekspertów. Pan premier ma Radę Medyczną, którą powołał i rozumiem, że ta Rada Medyczna dalej działa i należy przedstawić rekomendacje. Jeśli pan premier tego nie zrobił, to mam nadzieję, że przedstawi to pani marszałek Witek - mówił.
Pytany przez dziennikarzy, z jakimi propozycjami pójdą na to spotkanie przedstawiciele KO, odparł, że "przecież to pani marszałek zaprasza na spotkanie i to pytanie do pani marszałek, jakie przedstawi rozwiązania". Dodał, że "oczekuje przedstawienia konkretnych rozwiązań". – Chciałbym, żeby to były rozwiązania opracowane przez ekspertów Rady Medycznej przy premierze, bo dla nas najważniejsze jest, żeby kierować się wskazaniami ekspertów. Chyba że PiS nie ma absolutnie w tej sprawie żadnego zdania i próbuje tylko odsuwać ten temat - dodał.
Szłapka: dzisiaj Kaczyński stoi na wycieraczce wszystkich klubów opozycyjnych
Lider Nowoczesnej Adam Szłapka (klub Koalicja Obywatelska) powiedział, że "jak są sprawy dotyczące redystrybucji, czy przekazywania jakichś dodatkowych środków, to rząd nigdy nie chce rozmawiać z nikim". - Jeżeli jest trudna sprawa, to oczywiście szuka poparcia, mówi o zgodzie narodowej - dodał.
- Dzisiaj w Polsce realnie rządzi pan (Łukasz) Mejza, pan (Zbigniew) Ziobro i antyszczepionkowcy - ocenił. - To oni szachują w każdej sprawie Jarosława Kaczyńskiego, dlatego dzisiaj Jarosław Kaczyński stoi na wycieraczce wszystkich klubów opozycyjnych - dodał.
Porozumienie weźmie udział w spotkaniu; Polska 2050 "raczej" też
Wolę udziału w rozmowach zadeklarował na Twitterze rzecznik koła Porozumienia Jan Strzeżek. Poinformował, że na środowym spotkaniu u marszałek Witek będzie obecny poseł Michał Wypij, przewodniczący Koła Porozumienia. - Będziemy domagać się wprowadzenia rozwiązań sprawdzonych w innych krajach Unii Europejskiej - dodał Strzeżek.
W spotkaniu będą także prawdopobnie uczestniczyć przedstawiciele Polski 2050. - Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, ale raczej się wybieramy - powiedziała przewodnicząca koła Polski 2050 Hanna Gill-Piątek. Jak dodała, oczekuje, że podczas spotkania PiS zaprezentuje projekt ustawy dotyczący szczepień pracowników i że będzie to projekt rządowy. - Bo pytam się, jaką legitymację do rządzenia ma rząd, który nie przedstawić jednej z podstawowych i najbardziej oczekiwanych obecnie ustaw - zaznaczyła posłanka.
Konfederacja krytycznie o projekcie w sprawie weryfikacji szczepień, ale pojawi się na spotkaniu
- Konfederacja zawsze bierze udział w tego typu spotkaniach, natomiast tutaj próbę przeforsowania tego projektu, mimo wielkiego sprzeciwu społecznego, przez środowisko PiS, rękami tak zwanej opozycji - Lewicy, która domaga się takich przepisów - uważamy za obrzydliwe - powiedział przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza. Dodał, że nie wiadomo jeszcze, kto będzie reprezentował Konfederację na spotkaniu.
Poseł Konfederacji Artur Dziambor ocenił, że na spotkaniu zorganizowanym przez marszałek Witek zetkną się dwa skrajne stanowiska. - My mamy założenie takie: żadnej segregacji sanitarnej, leczyć chorych, a zdrowym dać żyć, natomiast założenie na przykład Lewicy brzmi: zamknąć niezaszczepionych, zaszczepionym dać normalnie egzystować. Nasze stanowisko jest jasne: ani kroku wstecz w tej sprawie - powiedział.
Jego zdaniem "PiS zrzuca z siebie odpowiedzialność". - Gdyby to był projekt rządowy, to ponosiłoby odpowiedzialność, a tak będą odpowiedzialni wszyscy - przynajmniej w ich mniemaniu będzie duża szansa, że nikt nie oberwie za to w sondażach. My będziemy im w tym przeszkadzali tyle, ile możemy. Mam nadzieję, że ta ustawa nigdy nie znajdzie się na obradach Sejmu - powiedział Dziambor.
Rzeczniczka PiS: mamy nadzieję, że powstanie wspólny projekt
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska przekazała, że na spotkaniu pojawią się przedstawiciele klubu. - Pozytywnie oceniamy konstruktywną i konsensualną propozycję pani marszałek, która powinna znaleźć poparcie również pozostałych klubu i kół parlamentarnych. Mamy nadzieję, że w wyniku tej szerokiej i oby konstruktywnej debaty powstanie wspólny projekt. Każdemu ugrupowaniu powinno zależeć na opracowaniu optymalnych rozwiązań - oceniła Czerwińska.
Pytana o doniesienia, że posłowie PiS wycofują swoje podpisy pod projektem ustawy pozwalającym pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, odpowiedziała, że są one nieprawdziwe. - Posłowie z klubu PiS nie wycofują swoich podpisów pod projektem posła Hoca - mówiła.
Posłowie PiS Czesław Hoc i Paweł Rychlik zapowiedzieli, że do Sejmu trafi poselski projekt ustawy pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24