Do drzwi zapukali policjanci: ma zostawić synka i iść walczyć z koronawirusem, bo wskazał ją wojewoda. Nie ją jedną

Źródło:
TVN24
Kobieta wezwana do pracy przez wojewodę: nie mogę przecież zostawić syna samego
Kobieta wezwana do pracy przez wojewodę: nie mogę przecież zostawić syna samegoTVN24 Łódź
wideo 2/4
Kobieta wezwana do pracy przez wojewodę: nie mogę przecież zostawić syna samegoTVN24 Łódź

Kobieta na urlopie macierzyńskim, karmiąca 5-miesięczne dziecko i jej koleżanki z pracy, matki samotnie wychowujące dzieci, decyzją wojewody mazowieckiego skierowane zostały do pracy do ogarniętego koronawirusem domu pomocy społecznej – ustalił tvn24.pl. Decyzje zapadły wbrew zapisom ustawy o zwalczaniu epidemii. - W dobie epidemii obywatel ma bardzo ograniczoną możliwość bronienia się przed błędami urzędników – komentuje ekspert.

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Grójec, niedziela wielkanocna. Jarosław Pruś, żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, szykuje się do wyjścia na służbę. Do walki z epidemią został powołany w marcu. Mieszka sam, by nie narażać rodziny. Żona jest w grupie ryzyka, bo ma astmę. Przebywa na urlopie macierzyńskim, karmi pięciomiesięcznego synka i przeniosła się do rodziców. Widują się z mężem tylko przez szybę.

Godzina 8 rano. Do drzwi dzwoni dwóch policjantów. Zaskoczonemu mężczyźnie wręczają pismo podpisane przez wojewodę mazowieckiego Konstantego Radziwiłła. Dokument informuje o nałożeniu 5 tysięcy złotych kary na jego żonę za to, że nie stawiła się na doręczone kilka dni wcześniej wezwanie wojewody do pracy w domu pomocy społecznej w Tomczycach.

Placówka – jak pisaliśmy w tvn24.pl – jest sparaliżowana, bo zakażonych koronawirusem jest tam 70 osób – od pensjonariuszy, przez personel po dyrektora. Decyzja o nałożeniu kary – jak podkreślono w piśmie - "podlega natychmiastowemu wykonaniu". Policjanci sporządzają notatkę, bo mężczyzna odmawia przyjęcia kary.

Monika Berkieta-Pruś, jego żona, jest po trzydziestce. Pracuje na etacie w Środowiskowym Domu Samopomocy w Łychowskiej Woli. Jako terapeutka prowadzi zajęcia z niepełnosprawnymi. Teraz, po urodzeniu synka, jest na urlopie macierzyńskim, po którym planuje wziąć urlop wychowawczy. Czy to się uda po tym, jak po raz pierwszy odwiedzili ją policjanci? 6 kwietnia dostarczyli jej decyzję wojewody, kierującą ją do placówki w Tomczycach na podstawie "Ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych".

Pracownicy podmiotów leczniczych, osoby wykonujące zawody medyczne oraz osoby, z którymi podpisano umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, mogą być skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii. Do pracy przy zwalczaniu epidemii mogą być skierowane także inne osoby, jeżeli ich skierowanie jest uzasadnione aktualnymi potrzebami podmiotów kierujących zwalczaniem epidemii.

- Zadzwoniłam do starostwa, gdzie mnie uspokojono, że mam 14 dni na odwołanie. Napisałam maila z opisem mojej sytuacji, ale po paru dniach próbowano mi dostarczyć kolejną decyzję, tym razem z mandatem. Gdybym była w domu, policja zastałaby mnie podczas śniadania wielkanocnego z mężem i dzieckiem – nie kryje oburzenia Berkieta-Pruś.

Kobieta wynajęła adwokata i odwołała się od decyzji wojewody.

Ustawa wymienia listę osób, których do pracy powołać nie wolno. Wśród grup wyłączonych są wszystkie osoby nieletnie i starsze niż 60 lat, kobiety ciężarne i osoby wychowujące dziecko młodsze niż 14 lat (osoby samotnie wychowujące dziecko wyłączone są aż do ukończenia pełnoletniości przez ich dziecko).

- Oboje z mężem uważaliśmy, że należy się angażować i pomagać. Dlatego mąż się zgłosił do WOT. Teraz spotkała nas za to kara. Czuję się gnębiona za to, że jestem w domu i opiekuję się dzieckiem – mówi.

Dodaje, że nie jest jedyną osobą skierowaną z Łychowskiej Woli do pracy przez wojewodę z naruszeniem przepisów chroniących osoby samotnie wychowujące dzieci.

"Łapanka na ślepo"

Katarzyna Białkowska ma 28 lat. Na pół etatu pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy w Łychowskiej Woli. Teraz jest na zwolnieniu lekarskim.

- Jestem instruktorem terapii. Czyli organizuję zajęcia plastyczne i manualne dla podopiecznych – przedstawia się.

Po godzinach opiekuje się samotnie dziesięcioletnim synem (ojciec został pozbawiony praw do opieki w zeszłym roku) i razem z matką prowadzi 2,5-hektarowe gospodarstwo, na którym mają plantację jabłek.

- Jak mogę się przydać do zwalczania epidemii w DPS-ie w Tomczycach, w którym szaleje koronawirus? Nie mam pojęcia, pewnie by mi jakąś funkcję wymyślili. Ale sam fakt, że ktoś wpadł na taki pomysł, jest dla mnie kuriozalny. Przecież mój syn zostałby bez opieki. Wszystko to pokazuje, jak bardzo na ślepo organizuje się pracowników do walki z wirusem - komentuje.

Decyzję wojewody o skierowaniu jej do pracy w domu pomocy dostała w sobotę 4 kwietnia.

- Policjanci podjechali pod bramę i wręczyli mi dokument. Jak go przeczytałam, to nogi się pode mną ugięły. Zapytałam funkcjonariuszy, czy to nie pomyłka. A oni na to, że nie ma sensu z nimi rozmawiać, bo oni tylko dostarczają dokumenty - opowiada.

W decyzji wojewody znajdowała się informacja, że Katarzyna Białkowska jest zobowiązana do tego, żeby w ciągu 12 godzin skontaktować się ze wskazaną pracownicą starostwa w Grójcu (podany był numer telefonu komórkowego).

- Jeszcze zanim wybrałam numer, zapoznałam się z treścią ustawy, na podstawie której skierowano mnie do pracy w DPS. A w niej stoi, że nie wolno zmuszać do pracy osoby, która samotnie wychowuje dziecko. Wygląda to więc tak, jakby ktoś w ogóle nie przeczytał tej ustawy, tylko z automatu wysyłał decyzje - komentuje Katarzyna Białkowska.

Kiedy zadzwoniła pod wskazany w piśmie numer, pracownica starostwa – jak twierdzi - nie chciała słuchać jej argumentacji.

- Zapytała tylko, czy będę odwoływać się od decyzji, bo to musi wiedzieć. Kiedy powiedziałam, że tak, to się rozłączyła - opowiada rozmówczyni tvn24.pl.

Odwołanie, w którym tłumaczy swoje racje, wysłała do wojewody. Na razie nie dostała potwierdzenia, że list został odebrany.

- Może poczta ma za dużo pracy? Grunt, że w przeciwieństwie do koleżanek z domu samopomocy w Łychwoskiej Woli nie dostałam mandatu - kończy.

"Nie chciałabym, by dzieci zostały bez matki"

Wioleta Chmielewska jest rehabilitantką w tym ośrodku. Od piątku jest na zwolnieniu na opiekę nad dzieckiem. Ma troje dzieci - 12, 10 i 3-letnie.

Decyzję wojewody otrzymała 3 kwietnia. Zadzwoniła do starostwa, zgodnie z wytycznymi z pisma.

- Powiedziałam, że mam trójkę nieletnich dzieci, a mąż jest strażakiem i ma dyżury. Pani odpowiedziała, że nie może mi pomóc, ale mogę się odwołać. W sobotę patrol policji przyniósł kolejne pismo – decyzja z nakazem kary. Odmówiłam jej przyjęcia – relacjonuje.

Chmielewska podkreśla, że czuje się oszukana, bo prawo, które w teorii powinno ją chronić, nie działa.

- Czytamy, że w domu w Tomczycach dzieją się straszne rzeczy i nagle mam tam wejść na miesiąc. To mnie przerasta. Mogę pomóc w inny sposób, ale nie mogę zostawić dzieci. Nie wiem, czy stamtąd wrócę. Sama wychowałam się bez rodziców i nie chciałabym, by moje dzieci zostały bez matki – dodaje.

Płacz i płać

W tej samej placówce w Łychowskiej Woli pracuje 44-letnia Anna Kacprzak. Jest opiekunką na pełnym etacie. Obecnie na L4.

Ona też - biorąc pod uwagę zapisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi - nie powinna być wezwana do pracy w DPS, bo samotnie wychowuje trzynastoletniego syna. Ale wezwana została i w Tomczycach się nie stawiła. I też już została za to nałożona na nią kara w wysokości 5 tysięcy złotych.

- Na samą karę musiałabym odkładać dwa i pół miesiąca. Pod warunkiem, że nie będziemy z synem jeść, pić ani płacić rachunków – mówi tvn24.pl.

Wezwanie do stawienia się w DPS w Tomczycach otrzymała 5 kwietnia, późnym wieczorem. Następnego dnia dodzwoniła się do pracownicy starostwa, której numer był w piśmie.

- Usłyszałam, żebym zadzwoniła później, bo jest jakiś problem w decyzjach, które wydał wojewoda. Kobieta powiedziała mi, że wezwania trafiły do osób, które wezwane być nie powinny - opowiada Anna.

Na tamtym etapie była przekonana, że sprawa szybko zostanie odkręcona.

Pracownice domu w Łychowskiej Woli miały trafić do DPS w TomczycachGoogle Earth

- Syn płakał, że się zakażę i umrę, bo mam problemy z sercem. Ja mu mówiłam, że to po prostu nieporozumienie, które trzeba wyjaśnić - opowiada.

Zmieniła zdanie trzy godziny później, kiedy ponownie - zgodnie z prośbą przedstawicielki starostwa – zadzwoniła.

- Ta sama pani przestawiła zupełnie inną narrację. Mówiła, że mam natychmiast szykować się do pracy w DPS-ie w Tomczycach i że nie pozwoli mi się wyłgać. Moje tłumaczenia skwitowała śmiechem i zaznaczyła, że "wojewoda tego tak nie zostawi" - relacjonuje Anna Kacprzak.

W następną sobotę znowu odwiedzili ją policjanci z komendy w Białobrzegach. Tak jak poprzednio, poprosili o pokwitowanie odbioru pisma.

- Przeczytałam w nim, że muszę zapłacić pięć tysięcy. W ciągu siedmiu dni, niezależnie od tego, czy się odwołuję od decyzji wojewody o nałożeniu kary, czy nie. A ja przecież nie mam tak dużych pieniędzy - zaznacza nasza rozmówczyni.

Spodziewa się, że jej rodzinę może odwiedzić komornik.

- Zabierze mi auto? A może coś z wyposażenia domu? Płakać mi się chce, bo od kilkunastu dni żyję na beczce prochu, chociaż w niczym nie zawiniłam - łamie się jej głos.

Sytuacja w Domu Pomocy Społecznej w Tomczycach
Sytuacja w Domu Pomocy Społecznej w TomczycachTVN24

"Tylko przekazali listę"

Starosta grójecki Krzysztof Ambroziak, któremu podlega placówka w Tomczycach, wyjaśnia w rozmowie z nami, że na wniosek wojewody placówka w Łychowskiej Woli została zawieszona jeszcze w marcu, a listę jej pracowników dyrektor ośrodka wysłał do starostwa, skąd przekazano ja do urzędu wojewódzkiego.

Lista, do której dotarliśmy, zawiera wyłącznie nazwiska pracowników, ich dane adresowe i informacje o ich stanowiskach. Nie ma na niej kluczowych informacji, które sprawiają, że część tych osób nie mogła być przymusowo kierowana do pracy.

Wiesława Pruś, dyrektorka placówki w Łychowskiej Woli, przyznała w rozmowie z tvn24.pl, że wysłała listę pracowników do starostwa. – Dopytywałam, do czego ta lista jest potrzebna, ale nie uzyskałam takiej informacji – twierdzi.

- Dlaczego starostwo nie przekazało tej informacji? – pytamy starostę.

- To się odbywało poza nami. W piątek urząd województwa chciał listę pracowników i ją przekazaliśmy. Tamtego dnia było urwanie głowy, szukaliśmy lekarzy i pielęgniarek. W sobotę były u nas dwie panie z urzędu wojewódzkiego, które powiedziały nam, że pracownicy z zawieszonej placówki będą kierowani do Tomczyc – tłumaczy Ambroziak.

Dopytany o opisane przez bohaterki testu zachowanie urzędniczki, do której numer był podany w pismach wojewody, starosta powiedział: - Przysłuchiwałem się kilku tym rozmowom. Panie były informowane, że mogą się odwołać. Jedna z nich chciała się spotkać. Tłumaczyłem jej, że jeśli są przesłanki z ustawy, to można się odwoływać.

Anna: za co mnie ukarano? Za to, że opiekuję się dzieckiem?TVN24 Łódź

Wojewoda: przecież można się odwołać

O sprawę zapytaliśmy we wtorek zespół prasowy wojewody mazowieckiego, który podkreślił w odpowiedzi, że "decyzje o skierowaniu do pracy przy zwalczaniu epidemii są wydawane w związku z pilnymi potrzebami zapewnienia obsady kadrowej w zakładach leczniczych".

"Brak fachowej obsady prowadzi natomiast bezpośrednio do narażenia na niebezpieczeństwo zdrowia i życia pacjentów przebywających w tych placówkach. Wobec powyższego kara pieniężna za niewykonanie decyzji o skierowaniu do pracy służy jako środek zapewnienia wykonania nałożonych obowiązków" – zaznaczono w odpowiedzi.

/Jak wyglądała rzeczywistość tych, którzy odpowiedzieli na wezwanie wojewody? Czytaj o DPS w Drzewicy/

Służby prasowe zastrzegły jednak, że "w przypadku, gdy osoba skierowana do pracy podlega przewidzianym w ustawie wyłączeniom (np. opieka nad małoletnim dzieckiem) – wówczas wojewoda uchyla swoją decyzję - zarówno o oddelegowaniu, jak i karze".

Służby prasowe wojewody zapewniają, że każde odwołanie, które do nich dotrze, będzie rozpatrywane indywidualnie, a gdy okaże się zasadne – zostanie najpewniej cofnięta decyzja o oddelegowaniu do pracy w związku z pandemią.

"Wezwanie do pomocy w walce z pandemią może otrzymać - teoretycznie – każdy"

Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych obowiązuje od 5 grudnia 2008 roku. Jacek Giezek, profesor nauk prawnych i wykładowca akademicki na Uniwersytecie Wrocławskim, mówi w rozmowie z tvn24.pl, że to akt prawny, który pozwolił rządzącym wprowadzać kolejne obostrzenia w przemieszczaniu się społeczeństwa.

/ZOBACZ TREŚC CAŁEJ USTAWY/

- Ten sam dokument, a konkretnie art. 47, pozwala skierować do pracy przy zwalczaniu epidemii osoby z trzech grup. Pierwszą stanowią ci, którzy wykonują zawody medyczne. Drugą są osoby, z którymi została podpisana umowa na wykonywanie świadczeń zdrowotnych. Trzecią, najrozleglejszą i najogólniej określoną, są inne osoby, których skierowanie jest uzasadnione bieżącymi potrzebami - na przykład domu pomocy społecznej - informuje prof. Giezek.

Zaznacza, że tym samym wezwanie do pomocy w walce z pandemią może otrzymać - teoretycznie - każdy.

- Oczywiście, akty prawne, nawet te pisane w sposób dość ogólny, należy interpretować zgodnie z intencjami ustawodawcy. Czyli na przykład ściągnięcie hydraulika powinno być bardzo dobrze uzasadnione - zaznacza ekspert.

Córka podopiecznej ośrodka w Tomczycach: sytuacja wygląda bardzo źle
Córka podopiecznej ośrodka w Tomczycach: sytuacja wygląda bardzo źleTVN24

Ustawa, o której mowa, obowiązuje od 12 lat i - jak zaznacza Giezek - reguluje funkcjonowanie państwa w warunkach skrajnych.

- Taką ekstraordynaryjną sytuacją jest epidemia, której rozmiary w obecnych warunkach oznaczają już stan klęski żywiołowej. A procedury stosowane w sytuacjach awaryjnych często są niedoskonałe i mogą – choć nie powinny – krzywdzić niewinnych ludzi, którzy obawiają się o swoje zdrowie i życie. Tak jest też w tym wypadku - mówi prof. Giezek.

Podkreśla, że każda decyzja - nawet wydana w sposób wadliwy, jak w przypadku części pracownic Środowiskowego Domu Samopomocy w Łychowskiej Woli - może bardzo poważnie skomplikować życie osoby, której dotyczy.

- Tryb natychmiastowej wykonalności sprawia, że obywatel de facto ma bardzo ograniczoną możliwość bronienia się przed błędami urzędników - mówi. - Bo zanim sprawa zostanie wyjaśniona, nałożona może zostać grzywna, którą trzeba albo wpłacić, albo liczyć się z interwencją komornika. To oczywista dysproporcja między nadzwyczajnymi uprawnieniami władzy państwowej a prawami obywatela, które nawet w skrajnych sytuacjach powinny być należycie chronione.

W ustawie sprzed 12 lat wskazane zostały osoby, których do pracy przy zwalczaniu epidemii skierować nie wolno. Wśród grup wyłączonych są wszystkie osoby małoletnie i starsze niż 60 lat, kobiety ciężarne i osoby wychowujące dziecko poniżej 14. roku życia (osoby samotnie wychowujące dziecko wyłączone są aż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości).

- Nie można też skierować do pracy osób niepełnosprawnych, u których stwierdzono niezdolność do pracy, a także cierpiących na przewlekłe choroby. Do walki z epidemią nie można też skierować posłów, ani senatorów - dodaje prof. Giezek.

Na jak długo wojewoda może oddelegować kogoś do pracy przy zwalczaniu epidemii? Do trzech miesięcy.

- W tym czasie skierowany otrzymuje 150 procent wynagrodzenia osoby, której obowiązki wykonuje - zaznacza prof. Giezek.

Pracodawca skierowanej do pracy w innym miejscu osoby jest zobowiązany do udzielenia bezpłatnego urlopu. Pracownika wezwanego przez wojewodę nie wolno zwolnić.

15 ze 100

W przesłanym PAP w sobotę komunikacie wojewoda mazowiecki poinformował, że ze stu osób, które wojewoda skierował do pracy, dotychczas zgłosiło się 15 osób.

"Wojewoda w przypadku niestosowania się do decyzji skieruje do placówki kolejnych lekarzy. Z kolei na te osoby, które nie wypełniają nałożonego obowiązku, nakładane będą kary administracyjne od 5 do 30 tysięcy złotych" – podkreślono w komunikacie. Do tego czasu Konstanty Radziwiłł – według PAP - nałożył pięć kar po 5 tysięcy złotych.

DECYZJE O SKIEROWANIU DO PRACY (stan na 14 kwietnia 2020 r.):

województwo mazowieckie: 130

województwo łódzkie: 97

województwo śląskie: 63

województwo lubelskie: 11

województwo pomorskie: 32

województwo małopolskie: 35

województwo dolnośląskie: 56

województwo lubuskie i opolskie - brak danych (do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy informacji, o które poprosiliśmy urzędy wojewódzkie).

W pozostałych województwach nie wydano decyzji o skierowaniu kogokolwiek do pracy przy zwalczaniu epidemii.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski, współpraca Bartosz Żurawicz/i

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek Komisja Finansów Publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Rosjanie nie wystrzelili - jak początkowo sądzono - międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) w Ukrainę. Był to "nowy typ" pocisku balistycznego średniego zasięgu - przekazali urzędnicy z krajów zachodnich analizujący czwartkowy atak na miasto Dniepr. Wieczorem o zastosowaniu nowej broni średniego zasięgu w wystąpieniu telewizyjnym poinformował Władimir Putin. Wcześniej wojskowi z Kijowa mówili, że na wszystko wskazuje na to, że na Dniepr spadł pocisk ICBM.

Czym uderzyli Rosjanie? "Nowy typ" pocisku balistycznego

Czym uderzyli Rosjanie? "Nowy typ" pocisku balistycznego

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Stany Zjednoczone nałożyły w czwartek restrykcje na 118 osób i podmiotów z sektora finansowego Rosji, w tym pełne sankcje na Gazprombank, ostatni duży rosyjski bank, który dotąd nie został objęty pełną blokadą - ogłosił w czwartek Biały Dom.

Największy rosyjski bank objęty sankcjami

Największy rosyjski bank objęty sankcjami

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W licznych regionach Polski już zrobiło się biało, a kolejne opady śniegu nadchodzą. W nocy z czwartku na piątek obficie będzie padać na południu, południowym wschodzie i wschodzie kraju. W niektórych miejscach może dosypać ponad 10 centymetrów śniegu.

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zabrał głos w trakcie sejmowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. - Przegracie to wotum, tak jak przegraliście wybory, tak jak przegraliście tę wielką narodową grę o zaufanie Polaków - zwrócił się do przedstawicieli PiS-u. - Pani minister Izabela Leszczyna będzie nadal wyciągała, wbrew wam, cały system ochrony zdrowia z bagna - powiedział. Ministra zdrowia określiła wniosek w jej sprawie jako "stek kłamstw".

Donald Tusk broni Izabeli Leszczyny i mówi o "upiornym przypadku" po stronie PiS-u

Donald Tusk broni Izabeli Leszczyny i mówi o "upiornym przypadku" po stronie PiS-u

Źródło:
PAP

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Paraliż komunikacyjny, przerwy w dostawie energii elektrycznej oraz w działaniu sieci komórkowych to skutki śnieżyc, które w czwartek przeszły przez Finlandię. Prądu zostało pozbawionych nawet 80 tysięcy odbiorców.

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Źródło:
PAP

Na wysokości Olszynki Grochowskiej pociąg potrącił człowieka na torach. PKP Polskie Linie Kolejowe informowały o utrudnieniach w ruchu. Na miejscu pracowały służby.

Wypadek na torach, poszkodowany mężczyzna

Wypadek na torach, poszkodowany mężczyzna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najważniejsza jest odporność i twardość charakteru. Pokażemy kto jest zdeterminowany, kto jest twardy i kto nigdy nie odpuści - mówił na spotkaniu w Piasecznie Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, który ubiega się o bycie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.

"Wiecie, dlaczego jestem spokojny?". Trzaskowski walczył pod Warszawą

"Wiecie, dlaczego jestem spokojny?". Trzaskowski walczył pod Warszawą

Źródło:
TVN24

Nie zawiodę. Jeśli dacie mi szansę, wygram wybory - mówił szef MSZ i kandydat w partyjnych prawyborach Radosław Sikorski. Zaapelował do członków Koalicji Obywatelskiej o oddanie na niego SMS-owego głosu. Argumentował, że mamy "niespokojne czasy" a on, jako były szef MON i obecny szef dyplomacji, wszedłby w rolę prezydenta "z marszu". Komentował także słowa rzeczniczki MSZ w Rosji o bazie antyrakietowej NATO w Redzikowie i o tym, że jest ona jednym z ewentualnych priorytetowych celów Moskwy. Według Sikorskiego taka wypowiedź to "żadna nowość".

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

Źródło:
TVN24, PAP

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury w sprawie problemów z pociągami Impuls firmy Newag zostało przerwane; ma być wznowione po zaproszeniu na nie przedstawicieli służb, między innymi ABW i CBA. Dyskusję wzbudziła obecność członków grupy hakerskiej i brak przedstawicieli Newagu.

Byli hakerzy, nie było przedstawicieli firmy. Posiedzenie w sprawie awarii pociągów przerwane

Byli hakerzy, nie było przedstawicieli firmy. Posiedzenie w sprawie awarii pociągów przerwane

Źródło:
PAP

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Mężczyzna miał skrępowane ręce i nogi oraz założony knebel z krawata. Sekcja zwłok wykazała, że zginął od ciosu w potylicę twardym i tępym narzędziem. Do zbrodni doszło w czerwcu 1995 roku w Lublinie. Po 29 latach przed sądem stanie 62-letni Bogdan S. Grozi mu 25 lat więzienia.

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

Opolscy policjanci poszukują zaginionej 14-letniej Sabiny Kudrzyckiej. Dziewczyna wyszła z mieszkania w środę, 20 listopada, i nie ma z nią kontaktu. Policja opublikowała zdjęcie zaginionej i prosi o kontakt każdego, kto mógł ją widzieć.

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Źródło:
tvn24.pl

29-latek przyjechał wraz ze swoją narzeczoną na szpitalną porodówkę. Lekarze zauważyli, że kobieta ma obrażenia mogące świadczyć o przemocy. Jak się okazało, narzeczony kilka godzin wcześniej bił ją pięściami, kopał po całym ciele i groził nożem.

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Źródło:
tvn24.pl

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Zima zagościła w wielu regionach kraju. W Koszalinie w czwartek rano leżało tyle śniegu, ile na Kasprowym Wierchu. Niektórzy narzekają na trudne warunki na drogach i mówią, że to za wcześnie, inni cieszą się z bajkowych widoków. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia i nagrania z miejscowości, w których zrobiło się biało.

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podsumowało rekrutację na uczelnie wyższe na rok 2024/25. 462 tysiące studentów rozpoczęło studia - to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Najbardziej popularne kierunki w tym roku to psychologia, informatyka i kierunek lekarski. W stosunku do poprzedniego roku pozycję lidera straciła informatyka.

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Źródło:
MNiSW, PAP

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl