Mamy do czynienia z coraz mniejszymi przyrostami zakażeń. Powoli zbliżamy się do realizacji ścieżki stabilizacji - oświadczył minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dodał jednak, że stabilizacja następuje przy bardzo dużej liczbie zachorowań. Głos zabrali także szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk oraz Artur Zaczyński, który odpowiada za budowę tymczasowego szpitala na stadionie.
Resort zdrowia potwierdził we wtorek 25 484 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Przekazano też informację o śmierci 330 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w kraju zakażenie potwierdzono u ponad 593 tysięcy osób. Ostatniej doby wykonano ponad 54 tysiące testów.
Dworczyk: w niedzielę kolejne 200 łóżek w szpitalu na PGE Narodowym
Na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym, gdzie powstał pierwszy w Polsce szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19, szef KPRM Michał Dworczyk przypomniał, że znajduje się w nim 300 łóżek dla pacjentów.
- Dzisiaj chcielibyśmy przekazać, że kolejne 200 łóżek zostanie oddanych w niedzielę do użytkowania, w związku z tym zdolność operacyjną będzie miało już pół tysiąca łóżek w Szpitalu Narodowym. Oczywiście prace będą trwały dalej tak, aby docelowo osiągnąć liczbę 1200 łóżek - mówił.
Szef KPRM przypomniał, że poza szpitalem na Stadionie Narodowym budowanych jest 20 szpitali tymczasowych pod auspicjami wojewodów - powstają one w każdym województwie. Kolejne 17 takich obiektów budują, zgodnie z decyzją administracyjną premiera, spółki Skarbu Państwa.
Dworczyk zaznaczył, że szpitale tymczasowe mają być "czwartą ostatnią linią obrony". Są - jak mówił - budowane po to, by w sytuacji przeciążenia systemu można było przyjąć pacjentów chorych na COVID-19. - One nie są po to, aby zastąpić normalne, stacjonarne szpitale, o czym mam wrażenie czasami niektórzy komentatorzy zapominają, ale po to, żeby ratować system służby zdrowia, który dzisiaj mierzy się z olbrzymimi wyzwaniami - powiedział szef KPRM.
Minister Zdrowia: wzrost zakażeń stopniowo maleje
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że "dzisiejsza liczba zachorowań przekroczyła 25 tysięcy", i zaznaczył, że jest w tym pozytywna informacja. - Jeżeli popatrzymy na trendy, to wzrost stopniowo maleje. Mamy do czynienia z coraz mniejszymi przyrostami. Powoli zbliżamy się do realizacji ścieżki stabilizacji - powiedział. Dodał, że stabilizacja następuje jednak przy bardzo dużej liczbie zachorowań, to cały czas przedział 25-30 tysięcy.
Podkreślił, że wzrost zakażeń jest blisko wzrostu liniowego, a nie wzrostu w tempie wykładniczym.
Szef resortu zdrowia zauważył również, że liczba zleceń na testy wystawianych przez lekarzy rodzinnych, po dynamicznym wzroście we wrześniu, odkąd lekarze mogą kierować na to badanie, od zeszłego tygodnia zaczęła maleć. To, jego zdaniem, również może mówić o stabilizowaniu się liczby zachorowań.
Niedzielski: na razie udaje się utrzymać bufor bezpieczeństwa
Niedzielski zaznaczył, że rząd stara się, by dodatkowe szpitale, łóżka dla pacjentów z COVID-19 i dodatkowy personel stale wyprzedzały tempo rozwoju epidemii. - Staramy się nadążyć z rozwojem infrastruktury po to, by zapewnić Polakom bezpieczeństwo. Staramy się, żeby dodatkowe łóżka i dodatkowy personel stale wyprzedzały tempo wzrostu pandemii - przekonywał Niedzielski. Zaznaczył, że na razie udaje się "utrzymać bufor bezpieczeństwa, jeśli chodzi o dostępność łóżek".
Niedzielski poinformował, że w listopadzie liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19 zwiększono o prawie 11 tysięcy. Docelowo ma być ich 35 tysięcy. - Dalsze łóżka to już jest potencjał, który będziemy wykorzystywali w ramach szpitali tymczasowych. Bo proszę pamiętać, że cały czas pilnujemy pewnej dostępności w zakresie innych zachorowań. Nie jest możliwe zachowanie pełnej dostępności, ale decydując o infrastrukturze pamiętamy o obronie onkologii, szpitali specjalistycznych - podkreślił minister.
Szef resortu zdrowia podziękował Wojsku Polskiemu za zaangażowanie w walkę z epidemią. Poinformował, że obecnie pracę szpitali wspomaga ponad dwa tysiące żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Kiedy szczepionka? "Pewne decyzje są przed nami"
Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer poinformował, że rozwijany przez niego projekt szczepionki przeciwko COVID-19 ma ponad 90 procent skuteczności. Firma ogłosiła, że do końca 2020 roku jest w stanie wyprodukować 50 milionów dawek szczepionki, a w 2021 roku liczba ta może wzrosnąć do 1,3 miliarda dawek. Projekt szczepionki jest rozwijany we współpracy z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech SE. Premier zaznaczył w poniedziałek, że chociaż dzisiaj szczepionki jeszcze nie ma, to rząd już pracuje nad planem jej dystrybucji.
Na konferencji minister zdrowia, pytany o szczepionkę, odparł, że "pewne decyzje są przed nami". - Wiemy, że jest kilku producentów, w tym jeden, który wczoraj ogłaszał już sukces. (Producenci - red.) przechodzą kolejne fazy badań klinicznych, one są już rzeczywiście bardzo zaawansowane. Można powiedzieć, że już spełniają kryteria warunkowego dopuszczenia do rynku - mówił.
Niedzielski zwrócił uwagę, że resort nie zna jeszcze "szczegółów technicznych dotyczących chociażby ceny i innych ustaleń, jak będzie wyglądał łańcuch dostaw". - W tej chwili w Ministerstwie Zdrowia powstał zespół, który ma przygotować cały model systemu dystrybucji tych szczepionek, który będzie chciał wykorzystać sieć drive thru, która jest w Polsce, między innymi pod kątem wykonywania szczepień - wyjaśnił. - Jeżeli chodzi o dostępność, to rząd Polski zrobi wszystko, żeby ta szczepionka była jak najbardziej dostępna. Nie sądzę, byśmy szli w kierunku obowiązkowego szczepienia. Na pewno będziemy chcieli, żeby ta szczepionka była dostępna w sensie finansowym, aby koszt jej zakupu, albo warunki refundacji były jak najbardziej korzystne i zachęcały do zakupu - stwierdził.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krystian Maj/KPRM