W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o najniższej dziennej liczbie wykonanych testów od ponad miesiąca. Minister zdrowia ani żaden urzędnik w ministerstwie nie zleca wykonywania testów w Polsce. My tylko wyznaczamy ramy - powiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Tłumaczył też, co wpłynęło na niską liczbę wykonanych testów.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w poniedziałek 20 816 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W ciągu ostatniej doby wykonano nieco ponad 35 tysięcy testów - to najmniejszy dzienny bilans testów od 13 października.
Dlaczego spadła liczba wykonanych testów? Rzecznik resortu odpowiada
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podkreślał na konferencji, że "Minister zdrowia ani żaden urzędnik w ministerstwie nie zleca wykonywania testów w Polsce". - My określamy ramy wykonywania tych testów - tłumaczył.
- Po zmianie strategii testowania te codziennie wyniki skoczyły nam do 60, czy 80 tysięcy (wykonywanych testów - red.) i utrzymywały się długo na poziomie 60 tysięcy - mówił.
Dzisiejszy wynik to - dodał - "pokłosie weekendu, gdzie te wyniki zawsze są mniejsze".
Andrusiewicz mówił, że "pierwszym symptomem tego, ile będziemy wykonywać testów w najbliższym tygodniu" jest liczba zlecanych przez podstawową opiekę zdrowotną.
- Jeszcze ponad dwa tygodnie temu mieliśmy w raportach publikowanych we wtorek, czyli za poniedziałek, około 70 tysięcy zleceń z POZ, później 60 tysięcy. Wiedzieliśmy już wtedy, że w dalszej części tygodnia pojawi się bardzo duża liczba wykonywanych testów i co za tym idzie bardzo duża liczba wyników dodatnich - wyjaśniał.
W ostatnim tygodniu mieliśmy dodatkowy dzień wolny, gdy POZ nie pracuje i zleceń testów nie ma. To pierwszy czynnik, który wpływa na zmniejszoną liczbę wykonanych testów. Drugi - tych zleceń testów z POZ jest coraz mniej. W zeszły poniedziałek było 50 tysięcy - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24