Dane dotyczące koronawirusa w Polsce przestały być uznawane przez Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) - alarmował szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Ministerstwo Zdrowia wytłumaczyło, że jest to spowodowane uruchomieniem pod koniec listopada nowej strony poświęconej raportowaniu nowych przypadków. Agencja ECDC potwierdziła wersję resortu zdrowia. Zapewniła, że jest "w bliskim kontakcie z polskimi władzami" i "pracuje nad szybkim rozwiązaniem tej niefortunnej sytuacji".
Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaprezentowali na piątkowej konferencji prasowej mapę Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ze współczynnikiem liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni dla 31 krajów - państw Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Norwegii i Islandii.
Tomczyk: dane dotyczące epidemii w Polsce przestały być uznawane przez Europę
Szef klubu KO Cezary Tomczyk powiedział, że dane dotyczące koronawirusa w Polsce, które "do tej pory były pokazywane opinii publicznej, przestały być przez Europę uznawane".
- Dzisiaj Polska jest zaznaczona kolorem szarym, dlatego że europejskie agencje nie wierzą dzisiaj polskiemu rządowi, nie wierzą w dane, które są przekazywane przez polski rząd. Dzisiaj właściwie Polska jest zaznaczona takim samym kolorem jak Białoruś i Rosja, kraje, które są poza Unią Europejską, kraje, z którymi nigdy nie chcielibyśmy być porównywani - mówił szef klubu Koalicji Obywatelskiej.
- To jest dzisiaj wiarygodność polskiego rządu, to jest wiarygodność nas wszystkich, dlatego że polski rząd reprezentuje nas za granicą - dodał.
Ministerstwo wyjaśnia, Rogalski odpowiada
Michał Rogalski, autor obywatelskiej bazy danych na temat epidemii w Polsce, powiedział w TVN24, że posłowie pokazali jedną mapę, ale ta sytuacja z szarym kolorem dotyczy nie tylko tej dotyczącej potwierdzonej liczby przypadków, ale także wykonanych testów czy odsetka wyników pozytywnych.
Dodał, że z tego, co jest napisane na mapach, wynika, że dane nie są dostępne, mimo że - jak przekazało na Twitterze Ministerstwo Zdrowia - ECDC w sposób niezależny zbiera te dane.
"ECDC przygotowując mapę samodzielnie pozyskuje dane ze źródeł publicznych krajów UE. W ostatnim czasie zmieniliśmy stronę, na której publikujemy dane. Nową stronę wskazaliśmy już ECDC" - napisał na Twitterze resort zdrowia w odpowiedzi na wpis Rogalskiego.
Rogalski zauważył jednak, że w źródłach ECDC istnieje już nowa rządowa strona z danymi na temat koronawirusa. - Więc jednak tutaj wystąpiły jakieś inne nieprawidłowości. Niestety ja też mam takie wątpliwości, że to nie jest spowodowane tym, że te dane nie są udostępnianie, tylko tym, że agencja miała po prostu uzasadnioną wątpliwość co do ich wiarygodności - powiedział 19-latek.
Rogalski mówił w TVN24 również o nowych polskim systemie raportowania. Powiedział, że jego zdaniem nie pojawia się w związku z chęcią polepszenia polityki informacyjnej, tylko w obliczu kryzysu wizerunkowego, jeśli chodzi o dane epidemiczne.
- W pewien sposób ministerstwo i GIS ograniczyło dostęp do danych, bo sanepidy lokalne straciły możliwość publikowania danych. Dane stały się scentralizowane, a jak się okazało wolontariusze, a nie urzędnicy państwowi, znaleźli nieprawidłowości w danych, co w pewien sposób uzasadnia nasze wątpliwości i w pewien sposób stwarza pole do jakichś manipulacji - mówił Rogalski.
ECDC: Nie mogliśmy uzyskać danych w wyznaczonym terminie. Pracujemy z polskimi władzami nad rozwiązaniem
Agencja ECDC w serii wpisów na Twitterze odpowiedziała na wątpliwości Rogalskiego. "Podczas naszego cotygodniowego zbierania danych do tworzenia map regionalnych, dane dotyczące COVID-19 w Polsce były niedostępne. Rozumiemy, że zeszłotygodniowa zmiana systemu i strony internetowej mogła spowodować, że poprzednio używany przez nas link był niedostępny" - czytamy.
"Ponieważ nie mogliśmy uzyskać danych w wyznaczonym terminie, Polska została zaznaczona na szaro" - tłumaczy ECDC.
Agencja zapewniła, że jest "w bliskim kontakcie z polskimi władzami w tej sprawie". - Wspólnie pracujemy nad szybkim rozwiązaniem tej niefortunnej sytuacji, które znajdzie odzwierciedlenie w przyszłotygodniowej aktualizacji mapy - zapowiedziała.
Nowy model raportowania
24 listopada został zaprezentowany nowy model raportowania zakażeń koronawirusem i zgonów na COVID-19 w Polsce. Jego uruchomienie zbiegło się z wprowadzeniem do łącznego bilansu korekty i dodaniem ponad 22,5 tysiąca przypadków zakażenia, "zagubionych" wcześniej przez stacje epidemiologiczne i nieuwzględnionych w dziennych statystykach.
Czytaj więcej: Nowy system raportowania. Jakie dane pokazuje
Od tego czasu resort w codziennych komunikatach zaznacza, że "w związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24