- Człowiek składa się z ciała, które trzeba pielęgnować, ale także z duszy. Przestrzenią, w której leczone są dusze, są kościoły - przekonywał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jarosław Gowin, pytany, czy w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa msze powinny być odwołane. - Proszę nie oczekiwać, że rząd będzie narzucał jakiekolwiek ograniczenia wspólnotom religijnym - dodał wicepremier.
W Polsce potwierdzono 31 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Na całym świecie zachorowało już ponad 120 tysięcy ludzi.
W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych i szkół wyższych na dwa tygodnie. Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński przekazał, że rząd zdecydował o zawieszeniu funkcjonowania instytucji kultury: teatrów, oper, filharmonii, muzeów i kin.
Gowin: kościoły to szpitale dla duszy
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin był pytany w "Faktach po Faktach" w TVN24, czy taka decyzja powinna dotyczyć też mszy odprawianych w kościołach. - Kościoły są czymś w rodzaju szpitali dla duszy - odparł. Msze w związku z pandemią koronawirusa zostały odwołane we Włoszech.
Gowin wyjaśniał, że "człowiek składa się z ciała, które trzeba chronić i pielęgnować, ale składa się także z duszy". - A tą przestrzenią, w której leczone są dusze - przynajmniej ludzi wierzących - są właśnie świątynie - stwierdził.
Na uwagę, że w kościołach gromadzi się jednocześnie nawet kilkaset osób, w tym osób starszych, co może prowadzić do rozprzestrzeniania się wśród nich koronawirusa, minister odpowiedział: - W kościołach można spotkać przede wszystkim Pana Boga.
- To jest potrzeba tak głęboka wśród wierzących, że my jako rząd, jako państwo, pozostawiamy autonomię instytucjom kościelnym. Dzisiaj było spotkanie z przedstawicielami wszystkich wyznań. Proszę nie oczekiwać, że rząd będzie narzucał jakiekolwiek ograniczenia wspólnotom religijnym - stwierdził Gowin.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24