Część z nas będzie musiała przechorować to zakażenie, ale nie powinniśmy się na nie wystawiać - mówił były Główny Inspektor Sanitarny, Marek Posobkiewicz. Na antenie TVN24 komentował sytuację epidemiologiczną w naszym kraju.
Resort zdrowia poinformował w sobotnim komunikacie o 843 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. To kolejny dzień z najwyższą liczbą dziennych infekcji od początku epidemii w naszym kraju. W piątek potwierdzono 809 przypadków zakażenia, dwa dni temu - 726 infekcji.
Łącznie w Polsce od początku epidemii potwierdzono infekcję u 51 167 osób, spośród których 1800 zmarło.
Marek Posobkiewicz, były Główny Inspektor Sanitarny, komentując w TVN24 najnowsze dane powiedział, że "na pewno ilość zakażeń będzie wzrastać". - W tej chwili mamy 1800 zgonów. Myślę, że już kilkaset tysięcy Polaków może być po kontakcie z wirusem, co powinno nas martwić, ale powinniśmy się racjonalnie zachowywać - powiedział.
- My tego wirusa nie powstrzymamy. On dotknie prawie każdą rodzinę, prawie każdego z nas - mówił, przekonując, że "powinniśmy robić wszystko, żeby on się rozprzestrzeniał jak najwolniej, po to, by uchronić osoby, które są najbardziej wrażliwe". Wymienił tu seniorów z poważnymi, przewlekłymi chorobami i słabą odpornością oraz osoby po przeszczepach.
Posobkiewicz zwrócił uwagę, że zakażeń aktualnie, czyli w porze letniej, jest mniej, niż mogłoby być ich w innej porze roku. - W pewnym sensie mieliśmy szczęście, że wirus zaczął u nas występować od marca, a nie wcześniej, w okresie zimowym - przyznał. - Gdyby fala zachorowań przypadła na okres jesienno-zimowy, wtedy przeżywalność wirusa na zewnątrz jest dużo dłuższa i może on być bardziej zakaźny - tłumaczył.
Przygotować, ale nie wystawiać się na zakażenie
Były Główny Inspektor Sanitarny pytany, jakie kroki powinny być podjęte, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się nowego patogenu, odparł, że "trzy podstawowe zasady są powtarzane przez ostatnie kilka miesięcy". - To higiena dłoni, czyli mycie i dezynfekowanie, noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego - wymienił.
- Powinniśmy unikać niepotrzebnych zgromadzeń ludzi, nie tłoczyć się. Przy połączeniu się z innymi ludźmi w jednym miejscu, najprędzej dojdzie do zakażenia - przestrzegał.
Posobkiewicz podkreślał jednocześnie, że "musimy wracać do normalnego życia". - Gdybyśmy nawet Polskę przykryli szklanym kloszem, zamknęli wszystkich w domach, dostarczali jedzenie i leki dronami, za miesiąc nie mielibyśmy wirusa w naszym kraju - powiedział, zastrzegając jednak, że jeśli chodzi o odporność, "bylibyśmy dokładnie w miejscu, w którym byliśmy wcześniej". - Ta liczba osób, które nie mają odporności, będzie cały czas taka sama - wyjaśnił. - Część z nas będzie musiała przechorować to zakażenie, ale nie powinniśmy się na nie wystawiać - podkreślił.
Raport tvn24.pl Koronawirus - najważniejsze informacje
Źródło: TVN24