"Nie ma miejsc. Nikt nie ma miejsc". Dramatyczne nagrania z warszawskiego pogotowia

Źródło:
tvn24.pl
"Ale mamy go tu rzucić pod drzwi? Czy gdzie?"
"Ale mamy go tu rzucić pod drzwi? Czy gdzie?"TVN24
wideo 2/5
"Ale mamy go tu rzucić pod drzwi? Czy gdzie?"TVN24

Brak miejsc dla pacjentów, nawet tych z zagrożeniem życia. Bezsilność ratowników oraz dyspozytorów pogotowia ratunkowego i beznadziejna sytuacja warszawskich szpitali w dobie koronawirusa - taki obraz wyłania się z nagrań pomiędzy ratownikami a centralą pogotowia, do których dotarł portal tvn24.pl.

Nagrania, którymi dysponuje redakcja tvn24.pl, pochodzą ze środy 14 października. Zarejestrowano na nich rozmowy pomiędzy dyspozytorem a załogami poszczególnych karetek Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego pełniących tego dnia dyżur w Warszawie. Łączność odbywa się przy użyciu ogólnodostępnych kanałów radiowych.

Od kilkunastu dni informujemy, że w szpitalach w całym kraju zaczyna brakować miejsc dla pacjentów chorych na COVID-19. Placówki wstrzymują też przyjęcia osób z innymi schorzeniami. Wstrzymywane są planowane zabiegi, a kolejne szpitale przekształca się w placówki tylko dla zakażonych koronawirusem. Przed Szpitalnymi Oddziałami Ratunkowymi ustawiają się kolejki karetek, co udokumentował między innymi reporter TVN Warszawa.

Nagrania z warszawskiego pogotowia pozwalają uzmysłowić sobie, jak dramatyczna staje się sytuacja w systemie ochrony zdrowia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

"Spróbujcie wbić się na nielegalu"

Pierwszy komunikat pochodzi z godziny 15.12. Załoga karetki dopytuje się, co ma zrobić z pacjentem. Z rozmowy nie wynika, w jakim stanie jest człowiek w karetce ani co mu dolega. Z kontekstu można wywnioskować, że ratownicy czekają pod szpitalem im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej na Powiślu. Do rozmowy włącza się załoga innej karetki, służąc kolegom radą: "Jak my mieliśmy problem z przekazaniem pacjenta na 'Orłowskim', to żeśmy się tam wbili na nielegalu z transportem. Spróbujcie się wcisnąć. Może się uda". Ich nadzieje studzi dyspozytorka: "Czekają transporty z rana jeszcze do realizacji. Niestety, nie możemy tego pocisnąć, bo nie ma jak. Nie ma jak".

Po 20 minutach załoga karetki dopytuje, co ma robić z pacjentem. "Zostawiamy i odjeżdżamy" - mówi dyspozytor. "Ale mamy go tu rzucić pod drzwi? Czy gdzie? Bo oni nie chcą otworzyć drzwi. Drzwi są zamknięte na izbę przyjęć, jak się wjeżdża" - relacjonują z karetki. W akcję włącza się policja. Dyspozytor oczekuje, że funkcjonariusze zmuszą lekarza do przyjęcia pacjenta. Nic z tego. "Pan doktor na 'Orłowskim' nie przyjmie pacjenta. Odmawia w ogóle wypełnienia jakichkolwiek dokumentów i oświadczenia, że pacjent może zostać gdzieś w krzakach. Nie wiem gdzie. W obecności policji. Policja też mówi, że nic nie jest w stanie z tym zrobić. Jaka decyzja dalsza?" - pyta ratownik z karetki. 

O godz. 15.43 dyspozytor wysyła ją do Szpitala Grochowskiego przy ulicy Grenadierów. Dyspozytorka żali się, że w związku z brakiem miejsc w szpitalach "niestety nie jesteśmy w stanie dysponować zespołów do pacjentów potrzebujących".

Na Grenadierów sytuacja się powtarza. "Zablokowani są, bo COVID jest na SOR-ze. Czy tam na izbie przyjęć. Więc ja tylko przekazuję informację, że nie ma opcji, żeby tutaj pacjent został" - informuje załoga. "Nie, no jest opcja. Zostawiasz pacjenta na Grenadierów. Nie ruszymy się już gdzie indziej. Czwarty szpital, który odmawia przyjęcia pacjenta" - mówi wyraźnie zdenerwowana dyspozytorka. Znowu wzywana jest policja, ale znowu interwencja kończy się niczym. 

Karetki oczekują przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym
Karetki oczekują przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym (nagranie z 6 października)Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Kolejne szpitale oznaczają kolejne niepowodzenia. "Międzylesie nie chce przyjąć. Nie ma miejsc" - raportują ratownicy. "Nikt nie ma miejsc" - wyraźnie cedzi słowa ktoś w dyspozytorni. 

O godz. 16.51 dyspozytorka znowu kontaktuje się z karetką. Z kontekstu wynika, że w międzyczasie rozmawiała z wojewódzkim koordynatorem, który wyznaczył miejsce, gdzie ma trafić pacjent. Informację o tym dyspozytorka przekazuje załodze z wyraźnym przekąsem: "Nie zgadniesz, jaki szpital został wybrany przez wojewodę, wskazany do przyjęcia twojego pacjenta. Z uśmiechem na twarzy i z dumą proszę jechać do szpitala im. prof. Orłowskiego. Czerniakowska 231. Decyzją wojewody mazowieckiego szpital musi przyjąć pacjenta".

To placówka, od drzwi której ratownicy odbili się półtorej godziny wcześniej. 

"No dobra, to jedziemy, zobaczymy. Kolejne pewnie będą kłótnie" - mówi jeden z ratowników. 

"Żadnych kłótni. Decyzja wojewody" - ucina dyspozytorka. 

W tym miejscu nagranie się kończy. Nie wiemy, czy pacjent został przyjęty do Szpitala im. W. Orłowskiego ani co się z nim stało później. 

"Nie mają personelu, nie przyjmują. Okopali się"

Kolejne nagranie rozpoczyna się o godz. 17.06, również w środę. Załoga karetki zgłasza, że ma pacjentkę z dusznością, przeziębioną i z temperaturą, ale z negatywnym wynikiem testu na COVID-19. Ratownik ma jechać do Szpitala Czerniakowskiego przy ulicy Stępińskiej na Sielcach. Przeczuwa kłopoty, więc prosi dyspozytora o uprzedzenie placówki. Bez powodzenia. O 17.24 ratownik raportuje: "Stępińska twierdzi, że jest zamknięta, wysyłali pismo, nie mają personelu, nie przyjmują. Okopali się. Krokodyle są w fosie. No i się dusi pacjentka. Gdzie mamy jechać?".

"Pacjentka z dusznością?" - dopytuje dyspozytorka. 

"Tak. Doktor przyszedł do karetki, jak wysłuchał wywiadu, to się odsunął i stwierdził, że na Wołoską powinniśmy jechać. Tak że nie mamy o czym rozmawiać tutaj. Gdzie mogę pojechać?" - pyta ratownik. Szpital MSWIA przy Wołoskiej to placówka dla osób z COVID-19.

"Ale pacjent nie ma wyniku potwierdzonego i Wołoska jest zapchana, nie przyjmie bez potwierdzenia COVID. Zostawiamy pacjenta na Stępińskiej. Zostawiamy pacjenta na Stępińskiej" - powtarza dyspozytorka.

"Okopali się. Krokodyle są w fosie"
"Okopali się. Krokodyle są w fosie"TVN24

"Lekarz się rozpisał na karcie, powiedział, że kategorycznie 'nie'. Nie przyjmie, nie da łóżka i koniec" - tłumaczą ratownicy.

Przepychanka trwa do 17.44. Dyspozytorka: "Posłuchaj mnie, rozmawiałam w tej chwili z koordynatorem, który powiedział, że przyjmie ci szpital Solec [na Powiślu - red.] tę pacjentkę. I że doktor ze Stępińskiej, który wyszedł do tego pacjenta, stwierdził, że to jest nieprawda, że ma saturację 50 ani 60 tylko 80. Nie wiem, jak to zrobił".

"Dobrze. 46 ma w tej chwili. Jadę na Solec". To koniec nagrania. Nie wiemy, co stało się dalej z pacjentem.

- Osoba z saturacją na takim poziomie kwalifikuje się do natychmiastowego podłączenia pod respirator - mówi tvn24.pl lekarz pracujący na oddziale covidovym.

"Umierają i będą umierać"

O dramatycznej sytuacji w Szpitalu Czerniakowskim informowało w środę radio TOK FM. Grupa lekarzy oddziału chorób wewnętrznych planuje odejść z pracy, a warszawski ratusz zwolnił dyrekcję placówki. W szpitalu przybywa chorych na COVID-19, których nie ma gdzie przetransportować. We wtorek dramatyczny wpis na Facebooku zamieścił szef Oddziału Anestezjologii Szpitala Czerniakowskiego doktor Tomasz Siegel.

"W całym kraju nie ma już dawno miejsc dla chorych z COVID-19. (...) Podawane statystyki są fikcją. Liczba respiratorów nie ma znaczenia, liczy się liczba stanowisk intensywnej terapii i personelu, zdolnych do leczenia najciężej chorych. Stanowiska intensywnej terapii się skończyły. Tydzień temu na miejsce respiratorowe w szpitalu MSW była kolejka 12 chorych z COVID!" - pisał dr Tomasz Siegel.

"Nie ma łóżek szpitalnych, gdzie można by przekazać pacjentów"
"Nie ma łóżek szpitalnych, gdzie można by przekazać pacjentów" (materiał z 9 października)TVN24

Z jego relacji wynika, że w piątek 9 października dostał polecenie z Ministerstwa Zdrowia, że ma uruchomić 38 miejsc covidowych w swoim szpitalu. "Gdzie mam ewakuować chorych, którzy w tej chwili zajmują te miejsca? Gdzie ich przenieść? Minister nie powiedział, nie mógł, bo miejsc nigdzie już nie ma. Który szpital przejmie rejon ostatniego oddziału wewnętrznego dla chorych niezakażonych z południowej Warszawy? Nie napisał, bo nikt nie jest w stanie przejąć czegokolwiek, skoro sam jest totalnie obciążony. (...) Od samego początku te zarządzenia pozostają fikcją. Tworzone po to, aby zrobić konferencję prasową i zmazać ze swoich rąk krew ludzi, którzy na naszych oczach umierają i będą umierać z braku pomocy" - kończy swój wpis Siegel.

Zdjęcia wykorzystane w materiałach wideo z nagraniami z pogotowia pełnią funkcję ilustracyjną. Nie przedstawiają sytuacji, które są przedmiotem rozmów ratowników i dyspozytorów.

Autorka/Autor:Szymon Jadczak (szymon_jadczak@tvn.pl)

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rosjanie stracili prawie pół miliona żołnierzy na froncie w Ukrainie - szacuje brytyjskie ministerstwo obrony. Zdaniem Londynu, tylu agresorów zginęło lub zostało rannych. Dodatkowo, dziesiątki tysięcy zdezerterowały. Rosjanie stracili też tysiące czołgów.

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Ogromna liczba zabitych i rannych Rosjan

Źródło:
PAP

Albo zwycięska Rosja stanie na granicy z Polską, albo pokonana - opuści Ukrainę. Taki mamy wybór - powiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag".

Jaki los czeka Rosjan? Radosław Sikorski uważa, że mamy wybór

Jaki los czeka Rosjan? Radosław Sikorski uważa, że mamy wybór

Źródło:
PAP

Jeśli przywódcy Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części Bośni i Hercegowiny - ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie w kraju wojna - ostrzega niemiecki dziennik "Die Welt". Jak dodaje, "BiH jest najbardziej niestabilnym i narażonym krajem w regionie", a obecna sytuacja jest "najpoważniejsza od rozpadu Jugosławii".

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Kocioł bałkański wciąż wrze. "Die Welt": jeśli ogłoszą secesję, w ciągu godziny wybuchnie wojna

Źródło:
PAP

Niemieckie służby oraz wolontariusze szukają sześcioletniego autystycznego chłopca o imieniu Arian, który zaginął 22 kwietnia w Dolnej Saksonii. Chłopiec pod nieuwagę rodziców opuścił ogród. Kamery pobliskiego monitoringu zarejestrowały jak sześciolatek ucieka do lasu - piszą media.

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Ariana nie ma prawie tydzień. Wykluczają porwanie i atak wilków

Źródło:
"Die Welt", "Bild"

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się narodzinami syna w mediach społecznościowych. "Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni" - napisał polityk.

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Wicepremier i minister obrony pochwalił się narodzinami syna

Źródło:
tvn24.pl

Aplikacja TikTok domaga się szerokich uprawnień dostępowych podobnie jak inne platformy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. Jednak używanie TikToka budzi większe emocje ze względu na powiązania z Chinami - uważa Szymon Palczewski z portalu CyberDefence24. Wtóruje mu Piotr Konieczny, szef zespołu bezpieczeństwa serwisu Niebezpiecznik, który zauważa, że ostatecznie to użytkownik kontroluje, jakie informacje komu udostępnia.

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

"Emocje" w sprawie popularnej aplikacji. "Sprawa budzi wątpliwości"

Źródło:
PAP

Zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie 24-latek. W piątek do miejscowego szpitala trafiła trzyletnia dziewczynka. Jej obrażenia wzbudziły podejrzenia lekarzy, że może być ofiarą przemocy. Policja zatrzymała do sprawy matkę oraz jej partnera.

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Trzyletnia dziewczynka w szpitalu z "masywnym stłuczeniem głowy". Zarzut znęcania się dla partnera matki dziecka

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939" ekshumowali w Wylinach-Rusi (woj. podlaskie) szczątki polskiego żołnierza, który zginął podczas kampanii wrześniowej. Relacja o tych wydarzeniach przetrwała w pamięci rodziny tutejszego gajowego, który w 1939 roku zauważył ciało na polu i pochował je w pobliskim lesie.

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Gajowy w 1939 roku znalazł na polu ciało polskiego żołnierza i pochował w lesie. Szczątki udało się odnaleźć

Źródło:
tvn24.pl

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółtka karta dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Hałas uliczny wpływa na rozwój ptaków, nawet jeśli znajdują się one w jajach - dowiódł zespół naukowców. Badacze wystawiali nienarodzone pisklęta zeberek australijskich na odgłosy ruchu miejskiego. Okazało się, że miało to długofalowy wpływ na ich zdrowie, wzrost, a nawet zdolność rozmnażania.

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające"

Źródło:
The Guardian, sciencenews.org, tvnmeteo.pl

Mieszkańcy Indii zmagają się z upałami. Są miejsca z temperaturą sięgającą 45 stopni. Władze ostrzegają przed wychodzeniem na zewnątrz wtedy, kiedy jest najgoręcej, i otwierają specjalne centra, w których można się schronić przed spiekotą.

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy  swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Upał w Indiach jest nie do zniesienia. "Dostajemy swędzącej wysypki, miewamy zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, NDTV, The New Indian Express

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podczas konferencji na temat strategicznych pozwów wniesionych przez wielkie korporacje czy polityków przeciwko partycypacji publicznej, zapowiedział zmiany w Kodeksie karnym. Jego resort ma zacząć pracę nad zniesieniem art. 212 Kodeksu karnego o zniesławieniu.

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Bodnar zapowiada zmiany w kodeksie karnym. Zniknąć ma artykuł o zniesławieniu

Źródło:
oko.press

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Najbardziej inwigilowaną grupą czuli się politycy PiS. I oni sami mówili, że uważają, że są podsłuchiwani, bo dyscyplina i utrzymanie klubu jest priorytetem - mówił w "Kawie na ławę" Przemysław Wipler z Konfederacji. - Podgryzacie sobie aorty, kopiecie się po kostkach, nie wierzycie sobie, zaglądacie sobie za firanki, podsłuchujecie siebie nawzajem, inwigilujecie. To jest obraz partii upadłej - powiedział o PiS wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek z Lewicy.

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Suski wezwany w sprawie Pegasusa. "Czytam to bardzo jednoznacznie. Jest osobą pokrzywdzoną"

Źródło:
TVN24
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24