Ze względu na wzrost liczby zakażeń czeskie władze podjęły decyzję o wprowadzeniu od poniedziałku stanu wyjątkowego - poinformowała państwa agencja informacyjna CTK. Polak mieszkający w Czechach, Mariusz Surosz w programie "Polska i Świat" zwrócił uwagę, że decyzja władz spotyka się z krytyką obywateli wskazujących na sprzeczności we wprowadzonych obostrzeniach.
W Czechach w środę potwierdzono 1965 nowych przypadków koronawirusa. W związku z odnotowywanym wzrostem zakażeń w ostatnim czasie władze w Pradze podjęły w środę decyzję o wprowadzeniu od poniedziałku stanu wyjątkowego - przekazała CTK.
Mieszkający w Czechach pisarz i eseista Mariusz Surosz powiedział w programie "Polska i Świat", że w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego obywatele będą musieli mierzyć się z takimi niedogodnościami jak zakaz udziału w pewnych wydarzeniach. – Msza ograniczona do 100 osób i bez śpiewu. (Obywatel - red.) nie będzie mógł się wybrać na mecz piłki nożnej. Będzie mógł się wybrać do teatru czy kina, ale już nie na operę czy rewię. Przede wszystkim będzie to kłopot dla rodziców, ponieważ szkoły średnie przechodzą na zdalne nauczanie – dodał.
- Krytycy tych decyzji już wykazują olbrzymią ilość sprzeczności, bo 500 widzów może siedzieć w teatrze, a meczu piłkarskiego rozgrywanego na zewnątrz publiczność nie może obejrzeć, a na stadionie może przebywać maksymalnie 150 osób – zwrócił uwagę Mariusz Surosz.
Stan wyjątkowy w Czechach
Minister zdrowia Roman Prymula oświadczył w Izbie Poselskiej, że ma nadzieję na ograniczenie już w ciągu dwóch tygodni rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 i że stan wyjątkowy nie będzie musiał być przedłużany. Zgodnie z czeskim prawem stan wyjątkowy może wprowadzić rząd na okres do 30 dni. Później o jego przedłużeniu decyduje Izba Poselska.
Premier Andrej Babisz informując posłów o wprowadzeniu stanu wyjątkowego podkreślił, że tworzy on jedynie ramy prawne dla ewentualnych regulacji i nie ma na celu ograniczania praw obywatelskich.
Ograniczenia wchodzące w życie w tym samym czasie, co stan wyjątkowy, dotyczą limitów uczestników imprez sportowych, kulturalnych i społecznych. W szkołach średnich ma zostać wprowadzone nauczanie zdalne. Celem, zdaniem Prymuli, jest doprowadzenie do sytuacji, w której jedna zakażona osoba zakazi mniej niż jedną osobę.
Źródło: TVN24, PAP