Czy nauczanie indywidualne można realizować w budynku szkoły? Czy dziecko będące na kwarantannie może pobierać naukę zdalną? Na Wasze pytania związane z powrotem uczniów do placówek w dobie pandemii odpowiadali w programie "Koronawirus raport. Szkoła" dyrektor II LO im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej w Poznaniu Małgorzata Dembska oraz dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie Marcin Konrad Jaroszewski.
W ostatnich tygodniach ministerstwo edukacji podjęło decyzję, by od 1 września podstawowym modelem pracy w szkołach była nauka stacjonarna. Model mieszany ma być dopuszczalny, gdy dyrektor szkoły uzyska zgodę organu prowadzącego (gminy lub powiatu) i pozytywną opinię sanepidu. Wtedy może zadecydować, że część dzieci lub klas będzie uczęszczać do szkoły w tradycyjnej formie, a część uczyć się na odległość. Przy większym zagrożeniu epidemicznym w grę wchodzi też przejście całej szkoły na edukację zdalną.
W niedzielę minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił, że w powiatach w strefach żółtej lub czerwonej uczniowie z przewlekłymi chorobami, które grożą łatwiejszą zapadalnością na COVID-19, mogą - za zgodą dyrektora - uczyć się zdalnie.
Na pytania związane z powrotem uczniów do placówek w dobie pandemii odpowiadali w programie "Koronawirus raport. Szkoła" dyrektor II LO im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej w Poznaniu Małgorzata Dembska oraz dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie Marcin Konrad Jaroszewski.
Pytania i odpowiedzi
1. Jestem nauczycielem z grupy ryzyka - leczę się na jeden z najrzadszych nowotworów i boję się powrotu do pracy. Dyrektor placówki, w której uczę, mówi, że nie ma wytycznych i wszyscy pracują na tych samych warunkach. Czy są wytyczne MEN, co robić w takiej sytuacji? Jakie warunki pracy są przewidziane dla osób przewlekle chorych? ~JUSTYNA qktc
Małgorzata Dembska: Niestety, co do zasady, wszyscy pracownicy przystępują do normalnego nauczania. Zdaję sobie sprawę, że w wielu szkołach są nauczyciele, którzy znajdują się w grupie ryzyka. Jeżeli jest bardzo poważna choroba, to taki nauczyciel powinien pójść na L4. Kilka tygodni temu zgłosił się do mnie nauczyciel, który mówił, że ze względu na stan zdrowia nie będzie w stanie prowadzić zajęć, więc musiałam znaleźć zastępstwo. To był nauczyciel, który już był na emeryturze, więc po prostu nie została z nim podpisana nowa umowa. W tym przypadku miałam ułatwioną sytuację. Ale to jest olbrzymi problem dla wszystkich nauczycieli. Musimy robić wszystko, żeby zabezpieczyć tych nauczycieli i zachować wszystkie procedury - tak, żeby zmniejszyć ryzyko.
2. Czy można nie posyłać do szkoły dziecka, które ma deficyt odporności. W jaki sposób szkoła, w której jest 900 uczniów, zabezpieczy takie dzieci? ~Agnieszka
Marcin Konrad Jaroszewski: Niestety odpowiedź brzmi: nie. Nie można nie posyłać dziecka do szkoły, ponieważ mamy obowiązek szkolny i obowiązek nauki. Natomiast w jaki sposób szkoła może zapewnić takiemu dziecku bezpieczne warunki? Na pewno może spróbować zorganizować nauczanie w taki sposób, aby spróbować to dziecko trochę odizolować od pozostałych uczniów - na przykład zwracać uwagę na dystans, na ochronę ust i nosa.
W takim przypadku rozwiązaniem byłoby nauczania zdalne, tylko to oznacza przejście szkoły na nauczanie hybrydowe, a to wymaga zgody organu prowadzącego i pozytywnej opinii inspekcji sanitarnej. Trudno powiedzieć, czy w takiej sytuacji inspektor sanitarny wyraziłby zgodę, ale myślę, że jest do tego podstawa i wskazanie.
3. Czy nauczanie indywidualne można realizować w budynku szkoły? Nauczyciele boją się chodzić do domów uczniów ~Nauczycielka
Małgorzata Dembska: Uczniowie, którzy wykazują problemy zdrowotne, podlegają tym przepisom, które do tej pory funkcjonowały, czyli mają nauczanie w miejscu zamieszkania. Nie ma żadnych wytycznych, że istnieje taka możliwość nauczania zdalnego. Minister edukacji co prawda poinformował dzisiaj, że w tych obszarach, które są w strefie żółtej lub czerwonej istnieje możliwość przejścia z takimi osobami na nauczanie zdalne, ale do tej pory jeszcze nie znalazłam żadnych przepisów w tym temacie. Myślę, że cała sytuacja będzie się jeszcze rozwijała, bo tych problemow będzie więcej. Idealnym rozwiązaniem byłby nauczanie zdalne, bo to jest i bezpieczne dla ucznia, jak również zwiększa to bezpieczeństwo nauczyciela.
4. Czy dziecko będące na kwarantannie może pobierać naukę zdalną?
Marcin Konrad Jaroszewski: Teoretycznie tak. Oczywiście wymagałoby to zapewnienia zaplecza technicznego. Na przykład można sobie wyobrazić, że lekcja prowadzona w szkole w sposób tradycyjny jest transmitowana przez internet, a uczeń ma możliwość korzystania z niej. Natomiast co do zasady kwarantanna jest okresem równoznacznym z chorobą czy z przebywaniem na zwolnieniu lekarskim i w takim przypadku szkoła nie ma żadnego obowiązku zapewniać uczniowi zajęć. Jednak przejście na pracę zdalną z takim uczniem oznacza przejście na nauczanie hybrydowe.
5. Co z klasówkami, czy nauczyciel może dać swoją kartkę uczniom? Damian 882F
Małgorzata Dembska: Myślę, że w tej sytuacji można znaleźć rozwiązanie. Bo rzeczywiście specjaliści mówią o tym, że ten wirus może znajdować się przez jakiś czas na różnych powierzchniach. Oczywiście należy minimalizować podawanie sobie kartek, ale my w naszych wewnętrznych procedurach w szkole zakupiliśmy rękawiczki jednorazowe. I właśnie w takich sytuacjach można podawać ten papier w rękawiczkach jednorazowych.
A tych sprawdzianów nie jest w szkole aż tak dużo. Uczniowie mogą zdobywać oceny w bardzo różny sposób, a my w bardzo różny sposób możemy oceniać. Jest przecież ocenianie kształtujące. Więc myślę, że ten problem jest do rozwiązania.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24