Od jutra dopuszczamy czwartą dawkę szczepienia przeciwko COVID-19 dla osób od 60. do 79. roku życia oraz dodatkowe szczepienie dla osób z upośledzoną odpornością, które ukończyły 12 lat - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Wskazał również, kiedy nastąpi szczyt letniej fali zakażeń.
Szef resortu zdrowia podczas czwartkowej konferencji prasowej przedstawił zalecenia dotyczące przyjmowania czwartej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 w Polsce. Jak przypomniał, w naszym kraju do tej pory trzy dawki szczepionki przyjęło blisko 12 mln osób, cztery (czwarta dawka była formalnie dopuszczona dla osób o upośledzonej odporności i osób powyżej 80. roku życia) - ponad 100 tys. osób.
Jak przekazał, od piątku 22 lipca szczepienie będzie możliwe dla osób 12+ z obniżoną odpornością (po 120 dniach od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej) oraz dla osób 60+ (po 120 dniach od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej).
- Dla osób w wieku 12 plus z obniżoną odpornością po 120 dniach od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej będzie rekomendowana dawka druga przypominająca, a dla osób w wieku 60 plus - po 120 dniach od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej również rekomendujemy przyjmowanie drugiej dawki przypominającej - kontynuował Niedzielski.
Minister przekazał, że od północy będą dostępne e-skierowania na szczepienia, a w przyszłym tygodniu - od środy - planowane jest wysyłanie esemesów przypominających o możliwości zaszczepienia. - Ta grupa, do której będziemy kierowali esemesy, to jest blisko pięć milionów osób. Przypomnę: to będą osoby w wieku od 60. do 79. roku życia - mówię tu o czwartej dawce - oraz osoby w wieku 12 plus z zaburzoną odpornością - podkreślił.
Zmiana dotyczy również pierwszej dawki przypominającej. "Już po 90, a nie jak wcześniej - 150 dniach - osoby 12+ będą mogły przyjąć pierwszą dawkę przypominającą szczepionki" - podał resort zdrowia.
Minister zdrowia o tym, kiedy nastąpi szczyt letniej fali zakażeń
Niedzielski na konferencji prasowej zwrócił uwagę, że w ostatnich tygodniach obserwowany jest wzrost zachorowań na COVID-19. Jak zaznaczył, obecna fala koronawirusa w porównaniu do poprzednich potwierdza tezę, że dolegliwość zachorowań jest coraz mniejsza.
- Jeśli popatrzymy na ostatnie trzy dni, to mamy do czynienia z nowymi infekcjami na poziomie trzech tysięcy. Dzisiejszy wynik to 2999 zakażeń. Ten wynik oznacza skalę wzrostu z tygodnia na tydzień około 60 procent - wskazał szef resortu zdrowia.
Poinformował, że według prognoz ministerstwa szczyt letniej fali koronawirusa nastąpi mniej więcej w drugiej połowie sierpnia. - Ten poziom, którego się spodziewamy jako najbardziej prawdopodobnego, to jest liczba zakażeń wynosząca od 8 do 10 tysięcy - przekazał minister Niedzielski.
Niedzielski: na bieżąco monitorujemy sytuację 12 krajów
Szef resortu zdrowia podkreślił, że ministerstwo bardzo wnikliwie analizuje sytuację dotyczącą pandemii COVID-19, jaka ma miejsce w krajach europejskich i nie tylko europejskich. - Do tej pory podawałem przykład Portugalii jako kraju, który w zasadzie już tą kolejną falę letnią ma za sobą. Tam już liczba zakażeń zaczęła spadać. Również liczba hospitalizacji - powiedział Niedzielski.
- Takie samo zjawisko w tej chwili widzimy w Niemczech i we Francji. W ostatnim tygodniu mieliśmy tam do czynienia zarówno ze spadkiem poziomu liczby zakażeń, jak i ze spadkiem liczby hospitalizowanych osób - zauważył.
Wyjaśnił, że Ministerstwo Zdrowia analizuje nie tylko kwestie zakażeń i hospitalizacji, ale też jakie decyzje są podejmowane w ramach walki z covidem. - Na bieżąco monitorujemy sytuację 12 krajów, chodzi tutaj o Czechy, Danię, Francję, Hiszpanię, Izrael, Niemcy, Portugalię, Słowację Austrię, USA, Wielką Brytanię i Włochy. Żadne z tych państw nie wprowadziło żadnych dodatkowych restrykcji czy obostrzeń - zaznaczył.
- Szczególnie ważna jest ta informacja w kontekście państw, które mają za sobą punkt przesilenia. Mówię tutaj o Portugalii, Francji i Niemczech. To oznacza, że państwa europejskie, mając świadomość też dużego poziomu wyszczepienia i immunizacji, podejmują taką politykę walki z pandemią, której główną istotą jest ochrona osób szczególnie narażonych na ciężkie przebiegi covidu. Mówię tutaj o grupie senioralnej 60 plus oraz o grupie osób, które mają upośledzoną odporność. Te osoby cały czas są chronione bądź rekomendacjami, zaleceniami, ale przede wszystkim kolejnymi rekomendacjami dotyczącymi szczepień - mówił.
Niedzielski o charakterystyce szóstej fali
Minister przekazał, że "w tej chwili liczba hospitalizacji wynosi koło 1100 osób". - Przewidujemy, że w szczycie fali - mówię o najbardziej prawdopodobnym scenariuszu - ta liczba osiągnie około 3 tysięcy, ale, co najważniejsze, zupełnie inna jest struktura tych hospitalizacji w stosunku do poprzednich fal - poinformował.
Jak zaznaczył, w tej chwili pacjenci, którzy trafiają do szpital, nie mają tak dużego procentu zajętości miąższu płucnego infekcją COVID-19. - Widzimy więc, że nie tylko mamy mniej hospitalizacji, ale te hospitalizacje są o mniej dolegliwym przebiegu - dodał.
- Cały czas pod respiratorami mamy około 20 osób, co jest wielkością niewspółmierną w stosunku do ilości hospitalizacji. W poprzednich falach mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem, że mniej więcej 10 procent hospitalizacji stanowiły osoby znajdujące się pod respiratorem. W tej chwili ta liczba to jest jeden bądź dwa procent. Widać więc, że poziom dolegliwości jest o wiele mniejszy - podkreślił.
- Charakterystyka szóstej fali jest nieco inna niż poprzednich. Mamy mniej hospitalizacji, mniej osób podłączonych do respiratorów. Patrząc na doświadczenia krajów europejskich, stawiamy tutaj wyraźny akcent w polityce walki z tą falą na ochronę osób w wieku 60 lat bądź wyżej, bo tu mamy największe ryzyka związane z najcięższym przebiegiem. Oraz oczywiście osób, które mają upośledzoną odporność - przekazał minister.
Kraska: apelujemy do wszystkich seniorów, aby przyjęli drugą dawkę przypominającą
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podał przykład jednego z krajów, gdzie druga dawka przypominająca szczepionki przeciwko COVID-19 funkcjonuje już od wielu miesięcy. - Tam zostało przeprowadzone badanie na dość dużej populacji ponad 40 tysięcy osób. Średnia wieku w tej grupie była około 80 lat. Po drugiej dawce przypominającej ryzyko hospitalizacji spadło o ponad 67 procent, a ryzyko śmierci o 72 procent - wskazał.
Zdaniem wiceministra Kraski to pokazuje, dlaczego warto zaszczepić się drugą dawką przypominającą. - Apelujemy do wszystkich seniorów, aby tę drugą dawkę przypominającą przyjęli. To nas zabezpieczy na okres jesienny, kiedy spodziewamy się wzrostu zakażeń - podkreślił.
Ponadto wiceminister Kraska przekazał, że nie zaobserwowano dotąd wzmożonych wyjazdów karetek do chorych na covid. Zwrócił uwagę, że każda karetka pogotowia w Polsce jest wyposażona w testy antygenowe. - Te testy są wykonywane w razie potrzeby, a wynik jest znany za kilka minut - dodał.
Wiceszef resortu zdrowia podkreślił, że bezpłatne testy na koronawirusa można też wykonać u lekarza rodzinnego. - Odsetek pozytywnych testów to teraz 31 procent. Wyników dodatnich mamy coraz więcej, ale współczynnik reprodukcji wirusa, który w ostatnich dniach piął się do góry, w tej chwili zaczyna spadać - podał wiceminister.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock