- Stanęliśmy przed brakiem wyboru - oznajmiła w specjalnym wystąpieniu Ewa Kopacz. Premier stwierdziła, że inne formy pomocy dla kopalń niż te proponowane przez rząd są "niezgodne z zasadami UE". - Nie mogę łamać zasad UE, bo naraziłabym nas na utratę wielkich środków z Unii - mówiła.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przekazała mediom nagranie wystąpienia niecałą godzinę przed głosowaniem w Sejmie nad rządowym programem restrukturyzacji górnictwa. Zakłada on między innymi "wygaszanie" czterech kopalń należących do Kompanii Węglowej. Wywołuje to ostry sprzeciw związków zawodowych, które grożą masowymi strajkami.
Inaczej się nie da?
W specjalnym wystąpieniu premier deklaruje, że rząd "stanął przed brakiem wyboru". - Albo naprawimy cztery z 14 kopalń, albo cała Kompania Węglowa upadnie - stwierdziła Kopacz. Jednocześnie oznajmiła, że inne sposoby rozwiązania problemu, niż te przedstawione przez rząd i zawarte w ustawie, byłyby "niezgodne z zasadami UE". Powtarzała przy tym, że władzom nie chodzi o likwidację kopalń, ale o ich restrukturyzację.
- Naszym celem nie jest zwalniać, ale zapewnić stabilną przyszłość górnikom - zapewnia Kopacz. Przypomniała przykład kopalni Kazimierz-Juliusz.
Jak mówiła, dzięki przeniesieniu jej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń - co rząd proponuje dla 4 z 14 kopalń Kompanii Węglowej - udało się utrzymać jej działanie. - A nawet doprowadzić do tego, że kopalnia, która przez 11 miesięcy 2014 r. miała stratę 168 zł na tonie wydobytego węgla, w grudniu miała 25 zł zysku - mówiła szefowa rządu.
- Dokładnie to samo proponujemy dla Kompanii Węglowej. Utrzymanie wszystkich miejsc pracy górników dołowych i dobry program osłonowy - podkreśliła Ewa Kopacz.
- Jestem przekonana, że zarówno ja, jak i strona związkowa, mamy jeden wspólny cel. Jest nim dobro polskiego górnictwa i utrzymanie miejsc pracy. Wierzę, że się porozumiemy. Wiem, że przed polskim górnictwem jest dobra przyszłość - zadeklarowała premier.
Autor: mk//gak / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPRM