Minister zdrowia Bartosza Arłukowicz skorzysta z wielkich nazwisk - powiedziała premier Ewa Kopacz odnosząc się do przygotowań resortu związanych z ryzykiem epidemii eboli.
Ewa Kopacz mówiła, że Polska jest przygotowana do ewentualnej epidemii eboli, tak jak była przygotowana do walki z wirusem AH1N1, gdy to ona była ministrem zdrowia. Podkreśliła, że wypracowano wtedy odpowiednie standardy działania w takich sytuacjach.
- Wiem, że taką samą drogę przyjął w tej chwili minister Arłukowicz. Minister Arłukowicz na pewno nie będzie wychodził i mówił, to jest mój pomysł - stwierdziła następnie.
Przekonywała, że szef resortu zdrowia "będzie systematycznie zapraszał" grupę, która współpracuje przy tworzeniu tychże standardów i jak zachowywać się w przypadku zachorowań.
- Skorzysta z wielkich nazwisk. Mam nadzieję, że skorzysta również z nazwiska prof. Brydak (wirusolog Lidia Brydak - red.), bo ona współpracowała bardzo mocno ze mną. Na pewno te standardy będą. Dzisiaj, na chwilę obecną (minister) powinien raportować o stanie zaawansowania tych prac. Obiecał, że będzie to robił każdego miesiąca - dodała.
Horban pomoże Arłukowiczowi?
Kopacz odniosła się także do piątkowej wypowiedzi prof. Andrzeja Horbana, konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych, który stwierdził, że Polska nie jest przygotowana na leczenie chorych z ebolą, a lekarze w obawie o własne zdrowie - w przypadku chorego z ebolą - uciekną w popłochu, zamiast go leczyć.
- Prof. Horban jest osobą bardzo kompetentną. Pamiętam go z czasów, kiedy z nim współpracowałam. Jeśli jego słowa zabrzmiały tak jak zabrzmiały, to wierzcie mi, że zabrzmiały w trosce o tych, którzy mogliby się spotkać z tym wirusem, zarazić i chorować - odparła. I dodała: - Myślę, że jeśli nawet mówił o swoich wątpliwościach, to będzie pierwszym, który będzie podpowiadał ministrowi Arłukowiczowi, jak ten cały problem rozwiązać.
Autor: nsz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24