W serii tekstów, którą nazwaliśmy "Wszystko zostaje w rodzinie", prześwietlamy prawicowe i katolickie organizacje, które dostają miliony złotych od Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Prześwietlamy je nie dlatego, że są prawicowe i katolickie, lecz z tego prostego powodu, że organizacje te dostają konkretne - liczone w setkach tysięcy, a nawet milionach złotych - wsparcie z pieniędzy publicznych. Tymczasem ich działalność, a także tryb przyznawania funduszy budzą wątpliwości. Nie tylko dziennikarzy, ale też kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli.