W najbliższych dniach na polecenie prezydenta będziemy wykonywać wizytę na Bliskim Wschodzie - poinformował w "Faktach po Faktach" Jacek Siewiera. Szef BBN przekazał, że wiadomo, że w gronie zakładników w Strefie Gazy jest co najmniej jeden polski obywatel.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, gość Faktów po Faktach" w TVN24 w czwartek pytany był, ilu polskich obywateli jest jeszcze w ogarniętej wojną Strefie Gazy i czy jest szansa na to, żeby zostali uwolnieni.
- Wiemy o przynajmniej jednym polskim obywatelu, który pozostaje w gronie zakładników, w tunelach pod Strefą Gazy i kilkunastu obywatelach lub rodzinach obywateli, którzy są mieszkańcami Strefy Gazy albo przebywali w Strefie Gazy - odpowiedział. - Nie ustajemy w wysiłkach, by sprowadzić ich w rejony bezpieczne albo doprowadzić do uwolnienia - zapewniał.
Szef BBN dopytywany, z kim prowadzi się rozmowy w tej sprawie, odparł, że "służby konsularne, jak i służby mundurowe zaangażowane są w rozmowy zarówno ze stroną izraelską, jak i aktorami po stronie palestyńskiej i innymi w regionie". - Dość powiedzieć, że w najbliższych dniach na polecenie prezydenta będziemy wykonywać wizytę na Bliskim Wschodzie - dodał.
Siewiera uściślił, że jest szefem tej delegacji. - Będę odpowiedzialny również za prowadzenie tej części rozmów - mówił.
Izraelskie operacje wojskowe, rozpoczęte w północnej części Strefy Gazy po ataku Hamasu z 7 października, obecnie obejmują całe to palestyńskie terytorium. Rzecznik ministerstwa zdrowia Strefy Gazy Aszraf Al-Kidra informował dziś, że w izraelskich atakach od 7 października zginęło 17 177 Palestyńczyków, z czego 70 procent to kobiety, dzieci i młodzi ludzie poniżej 18. roku życia. 46 tysięcy osób zostało rannych.
CZYTAJ TAKŻE: Izraelski resort zdrowia: zakładnicy uwolnieni przez Hamas byli pod wpływem leków psychotropowych
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24