Wyjście z Unii Europejskiej może dokonać się w bardzo prosty sposób, czyli decyzją większości parlamentarnej - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Paweł Śpiewak, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Natomiast zdaniem profesora Andrzeja Rycharda, socjologa i dyrektora Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, "Polska już nigdy nie wróci, nie będzie już nigdy w takim miejscu, w jakim mogła być w Unii Europejskiej".
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii. TSUE uznał, że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.
W środę natomiast TSUE poinformował o podjęciu decyzji o zastosowaniu wobec Polski środków tymczasowych zobowiązujących do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej. Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny, rozpatrując pytanie nieuznawanej przez SN jego Izby Dyscyplinarnej, orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
"Wyjście z Unii Europejskiej może dokonać się w bardzo prosty sposób"
O tej sytuacji i możliwych konsekwencjach sporu prawnego pomiędzy polskim rządem a instytucjami Unii Europejskiej mówili w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Andrzej Rychard, socjolog, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz profesor Paweł Śpiewak, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Te decyzje sądów, tego tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, pani prezes, stawiają Polskę w jakiejś sytuacji katastrofalnej - ocenił prof. Śpiewak. Nawiązał tym do oświadczenia pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, w którym poinformowała, że zawiesiła wykonywanie zarządzonych przez TSUE środków tymczasowych.
- Zgadzam się całkowicie z (liderem PO, Donaldem - red.) Tuskiem, że to jest po pierwsze realizacja polityki Putina i że rozwalanie Unii Europejskiej to jest projekt, który powinien być najbardziej denerwujący, po drugie, pomysł, że Polska łamie traktaty i właściwie może uczynić tę wspólnotę europejską pustą, że to jest moment do wielkiej reakcji - powiedział. Dodał, że "ma to jakąś perspektywę polexitu".
Jego zdaniem "wyjście z Unii Europejskiej może dokonać się w bardzo prosty sposób". - Czyli decyzją większości parlamentarnej - wyjaśniał. - To nie jest taka niemożliwa sytuacja, że oni, PiS, podejmą taką decyzję w pewnym momencie. Tym bardziej, jak się okaże, że stracą bardzo dużo pieniędzy z Funduszu Odbudowy proponowanego przez Unię Europejską - kontynuował socjolog.
- Uważam, że to jest moment alarmujący. To znaczy, że filar naszej polityki światowej, bezpieczeństwa narodowego, przez wyjście z Unii Europejskiej zostanie, powiedziałbym, głęboko wstrząśnięty i głęboko zagrożony. Tego się można obawiać i to nie są obawy czcze, czy które ja tutaj wymyślam, siedząc na krześle - mówił. Przyznał, iż "ma poczucie, że PiS jakieś wykonuje przedziwne ćwiczenie sprawdzające, czy Unia Europejska i jak się pogodzi z decyzją tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego i na ile będzie można iść jeszcze dalej rozwalając Unię".
"Być może nam grozi to, że to nie Polska wyjdzie z Unii, tylko Unia wyjdzie z Polski"
Profesor Rychard powiedział, że w tej sprawie ma "pogląd mocno pesymistyczny". - Polska już nigdy nie wróci, nie będzie już nigdy w takim miejscu, w jakim mogła być w Unii Europejskiej - ocenił.
- Ponieważ zawsze w tyle głowy przywódcy unijni mogą mieć takie pytanie: no dobrze dzisiaj wybrali Tuska - załóżmy, że opozycja wygra (wybory parlamentarne - przyp. red.) - ale kto wie, czy oni znowu nie wybiorą kogoś takiego jak Prawo i Sprawiedliwość - mówił.
- W związku z tym tak naprawdę nam nie tyle grozi taki brutalny i twardy, i formalny polexit, co być może nam grozi to, że to nie Polska wyjdzie z Unii, tylko Unia wyjdzie z Polski w taki sposób, że zacznie ograniczać swoją silniejszą integrację do grupy tych państw, które wiedzą, na podstawie jakich wartości chcą działać i nie będzie sobie zaprzątała głowy państwami, które pozostają na bliższych bądź dalszych peryferiach Unii Europejskiej. To jest moim zdaniem większe zagrożenie - wyjaśniał.
Gość TVN24 przyznał, że "bardzo by chciał, żebyśmy wrócili do tej szansy, jaką mieliśmy". - Ale obawiam się, że jesteśmy na drodze do jej tracenia - szansy na odbudowę pozycji Polski w Europie i zapewnienie przez to właśnie suwerenności - dodał prof. Rychard.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24