Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał prokuraturze przeprowadzenie śledztwa w sprawie konferencji prasowej ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka, dotyczącej sytuacji przy granicy z Białorusią. Sąd ocenił, że jeżeli przestawiane przez polityków PiS zdjęcia "zawierały treści pornograficzne", prokuratura powinna ustalić, czy ich zaprezentowanie "stanowiło przekroczenie uprawnień" - wynika z uzasadnienia, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza".
Chodzi o konferencję prasową z 27 września 2021 roku z udziałem ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna oraz komendanta głównego Straży Granicznej Tomasza Pragi.
Informowali oni wówczas, że prezentowane na konferencji materiały pochodzą z telefonów komórkowych zatrzymanych imigrantów i wskazują na ich możliwą działalność terrorystyczną lub powiązania z organizacjami paramilitarnymi. Ponadto służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych miały zidentyfikować dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii.
Portal OKO.press podał później, odnosząc się do jednego z ujawnionych materiałów, że fotografia przedstawiająca mężczyznę kopulującego ze zwierzęciem, którą pokazano na konferencji, była w rzeczywistości ujęciem ze starego nagrania dostępnego w internecie.
Zawiadomienie do prokuratury po konferencji Błaszczaka i Kamińskiego
Po konferencji zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministrów złożył Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - przypomina "Wyborcza". OMZRiK argumentował, że "doszło do nawoływania do dyskryminowania ludzi z powodu ich pochodzenia, lecz także rozpowszechniania pornografii, w tym zakazanych materiałów pedofilskich i zoofilskich, w sposób narzucający ich odbiór osobom, które sobie tego nie życzą".
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła jednak wszczęcia postępowania. Ośrodek więc złożył zażalenie na tę decyzję, ale prokuratura odmówiła przyjęcia zażalenia, bo działający w nim 'nie mają prawa czuć się pokrzywdzeni', a w związku z tym nie mają prawa do składania zażalenia" - opisuje "GW".
OMZRiK skierował w związku z tym zażalenie na odmowę przyjęcia zażalenia, a w grudniu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Ośrodek miał prawo złożyć zażalenie.
"Przed kilkoma dniami warszawski sąd okręgowy (sędzia Andrzej Krasnodębski) uznał w całości zasadność zażalenia Ośrodka i nakazał prokuraturze przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie" - pisze "Wyborcza".
Twierdzenie prokuratury "budzi uzasadnione wątpliwości"
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Maciej Chołodowski dotarł do pisemnego uzasadnia, jakie wydał warszawski sąd. "W ocenie Sądu, decyzja Prokuratury Okręgowej w Warszawie o odmowie wszczęcia śledztwa zapadła co najmniej przedwcześnie" i "jawi się jako zbyt powierzchowna i wyrażająca jedynie subiektywną ocenę" - pisał we wstępie sędzia, cytowany przez "GW".
Według sędziego jedna z przedstawiony przez ministrów fotografii "pomimo jej ocenzurowania poprzez umieszczenie czarnego prostokąta zasłaniającego organy płciowe przedstawionego na niej mężczyzny, niewątpliwie ma charakter pornograficzny".
"Odnosząc się do dwóch innych, stwierdza, że 'choć jedno z nich zostało ocenzurowane poprzez umieszczenie czarnego prostokąta zasłaniającego organy płciowe przedstawionego na niej dziecka, to zestawienie tych zdjęć ze sobą przez osoby organizujące tę konferencję, wskazuje na ich pornograficzny charakter'" - pisze dziennik.
"Twierdzenie Prokuratora zawarte w zaskarżonym postanowieniu, iż przedstawione podczas prezentacji fotografie nie stanowią treści pornograficznych, budzi uzasadnione wątpliwości" - ocenił sędzia.
Sędzia wskazał również, że "przedmiotowe fotografie zostały zaprezentowane niewątpliwie publicznie, gdyż taki charakter miała konferencja prasowa w dniu 27 września 2021 r., a także jej szerokie zrelacjonowanie na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, portalu YouTube, portalu Facebook, Twittera oraz w telewizji publicznej, w tym także na stronie TVP INFO i w mediach społecznościowych należących do TVP INFO".
Czy ministrowie przekroczyli uprawnienia?
W uzasadnieniu czytamy ponadto, że "prokurator winien uzyskać materiał dowodowy w postaci zeznań byłego Prezesa TVP S.A. Jacka Kurskiego i odpowiedzialnych członków redakcji TVP INFO".
"Jeżeli przedstawione na konferencji prasowej fotografie zawierały treści pornograficzne, prokurator prowadząc postępowanie powinien ustalić, czy zaprezentowanie ich na konferencji prasowej w dniu 27 września 2021 r. przez funkcjonariuszy publicznych stanowiło przekroczenie uprawnień przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministra Obrony Narodowej oraz rzecznika prasowego Ministra Koordynatora Służb Specjalnych i działanie na szkodę interesu publicznego" - dodał sędzia.
Według sądu prokuratura powinna zbadać, czy w trakcie konferencji nie dopuszczono się "nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych czy wyznaniowych". "Przedstawione na konferencji fotografie zaprezentowane zostały jako posiadane przez cudzoziemców: obywatela Iraku Hasanaina S.A. i Afganistanu Sabrullaha S. oraz że uzyskane zostały z ich urządzeń. Kraj pochodzenia obu cudzoziemców oraz ich imiona wskazać miały na ich obce pochodzenie rasowe i wyznanie" - zaznaczył sędzia.
"Jeżeli celem konferencji z dnia 27 września 2021 r. było przedstawienie zagrożeń dla bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej, które stanowią osoby przekraczające nielegalnie granicę białorusko-polską, to podkreślanie ich kraju pochodzenia oraz imion wskazujących na ich pochodzenie etniczne i wyznanie było zbędne i nierzeczowe" - uzasadnił.
Sąd zwrócił również uwagę, że w momencie prezentowania materiałów na konferencji prasowej przy granicy z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy, co z kolei uniemożliwiało przeprowadzanie relacji przez media. W związku z tym ministrowie "winni kierować się szczególną rozwagą i odpowiedzialnością". "Przekazując informacje, winni brać pod uwagę, że mogą być to jedyne informacje dotyczące stanu rzeczy, które dotrą do opinii publicznej i nie będą one mogły być zweryfikowane przez niezależne media" - ocenił sędzia.
"Prowadząc postępowanie w tym zakresie, Prokurator winien przesłuchać w charakterze świadków osoby zgłaszające zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a także Mariusza Kamińskiego, Mariusza Błaszczaka, Stanisława Żaryna" - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna/twitter